Położenie stępki w General Dynamics Electric pod okręt podwodny USS Wisconsin

27 sierpnia w stoczni General Dynamics Electric Boat w Quonset Point (Rhode Island) odbyła się uroczystość położenia stępki pod drugi okręt podwodny o napędzie jądrowym. Przyszły USS Wisconsin (SSBN-827) typu Columbia przeznaczony będzie do przenoszenia rakiet balistycznych.

Dziedzictwo nazwy Wisconsin

Nowy okręt podwodny będzie trzecią jednostką US Navy noszącą nazwę USS Wisconsin. Pierwszym był pancernik USS Wisconsin (BB-9) z początku XX wieku. Drugim zaś – pancernik typu Iowa USS Wisconsin (BB-64), który walczył na Pacyfiku podczas II wojny światowej, służył w wojnie koreańskiej, następnie w latach 80. został ponownie wcielony do służby i wziął udział m.in. w działaniach podczas wojny w Zatoce Perskiej. Obecnie USS Wisconsin (BB-64) pełni rolę okrętu-muzeum w Nauticus w Norfolk w stanie Wirginia.

Columbia za Ohio – status programu

Okręty typu Columbia w nadchodzących latach zastąpią wysłużone jednostki typu Ohio, które przez dekady stanowiły trzon podwodnego komponentu amerykańskiego systemu odstraszania. US Navy planuje budowę dwunastu okrętów tej serii. Budowa jednostki wiodącej USS District of Columbia (SSBN-826) rozpoczęła się w 2022 r., a jej wejście do służby przewiduje się na początek następnej dekady.

Choć program budowy okrętów typu Columbia pozostaje priorytetem US Navy, nie napotkano na opóźnienia i trudności organizacyjne. Największym wyzwaniem było zapewnienie ciągłości w okresie równoczesnego wycofywania jednostek typu Ohio i wprowadzania nowych SSBN, co wówczas rodziło ryzyko chwilowego osłabienia morskiego komponentu odstraszania. Dodatkowym problemem były testy zmodernizowanych rakiet Trident II D5 Life Extension II, które wprowadzały do harmonogramu kolejne elementy niepewności – o czym szczegółowo niegdyś pisał kmdr Tomasz Witkiewicz na naszym portalu (link do tekstu).

Obecnie program Columbia, mimo utrzymania najwyższego priorytetu w US Navy, wciąż mierzy się z problemem dotrzymania terminów realizacji. Według raportu GAO okręt wiodący notuje poślizg szacowany na 12–16 miesięcy, a harmonogram bazowy wymaga dalszej aktualizacji. Równolegle trwają testy i rozwój rakiet Trident II D5LE, co pokazuje szeroki zakres prac nad systemem, odsuwając na dalszy plan pytania o opóźnienia. Na tym tle uroczystość położenia stępki pod przyszły USS Wisconsin potwierdza postęp prac stoczniowych.

Położenie stępki – symboliczny początek budowy

Ceremonia położenia stępki to jeden z najważniejszych momentów w historii okrętu — symboliczny początek jego budowy. Formalnie rozpoczyna montaż kadłuba, gdy pierwsza sekcja konstrukcyjna trafia do hali montażowej. W stoczniowych realiach jest to duchowy i techniczny start całego procesu budowy statku czy jak w tym przypadku okrętu.

Nasze atomowe okręty z pociskami balistycznymi, to najtrudniej wykrywalny komponent nuklearnej triady odstraszania. USS Wisconsin stanie się strukturą mocy, precyzji i celu. Tak jak stępka podtrzymuje okręt, tak ta jednostka niesie ciężar naszej największej odpowiedzialności: powstrzymywać wojnę i utrzymywać pokój poprzez siłę.

Adm. William Houston, Dyrektor Programu Napędu Jądrowego Marynarki Wojennej USA

Podczas ceremonii swoje inicjały na stalowym elemencie stępki umieściła matka chrzestna, dr Kelly Geurts – tradycyjny gest symbolizujący opiekę nad jednostką i więź z załogą.

Okręty podwodne typu Columbia US Navy

Każdy z okrętów będzie miał 171 m długości, wyporność ponad 20 tys. ton i zostanie wyposażony w 16 wyrzutni pocisków balistycznych Trident II D5LE. Zastosowany reaktor jądrowy nowej generacji pozwoli na pracę jednostki przez cały cykl życia bez konieczności wymiany paliwa.

Budowa przyszłego USS Wisconsin to element programu o wartości ponad 100 mld USD, który – obok modernizacji sił powietrznych i lądowych – tworzy fundament amerykańskiej strategii odstraszania podwodnego. Okręty te, dzięki zdolności do skrytego działania i zapewnianiu tzw. drugiego uderzenia, stanowią klucz do utrzymania stabilności strategicznej wobec takich krajów jak Rosja i Chiny.

Autor: Mariusz Dasiewicz

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Ostatnia fregata typu Mogami zwodowana

    Ostatnia fregata typu Mogami zwodowana

    22 grudnia w stoczni Mitsubishi Heavy Industries w Nagasaki odbyło się wodowanie przyszłej fregaty Yoshi (FFM 12). Jednostka ta domyka pierwszą serię fregat typu Mogami budowanych dla Japońskich Morskich Sił Samoobrony. Tym samym program 30FFM w swojej pierwotnej konfiguracji osiągnął zakładany finał produkcyjny.

    Geneza programu 30FFM

    Program fregat typu Mogami został uruchomiony w drugiej połowie minionej dekady jako odpowiedź na potrzebę szybkiej wymiany starzejących się niszczycieli eskortowych starszej generacji. Założeniem była budowa nowoczesnych okrętów nawodnych zdolnych do realizacji szerokiego spektrum zadań przy jednoczesnym skróceniu cyklu projektowo-produkcyjnego. W praktyce oznaczało to postawienie na wysoką automatyzację, ograniczenie liczebności załogi oraz standaryzację rozwiązań konstrukcyjnych.

    Stępkę prototypowej fregaty Mogami (FFM 1) położono sześć lat temu. Od tego momentu program realizowany był w tempie rzadko spotykanym w segmencie dużych okrętów bojowych. Osiem jednostek znajduje się już w służbie, natomiast Yoshi zamyka dwunastookrętową serię przewidzianą w pierwotnym planie.

    Fregata Yoshi – ostatnia z pierwszej serii

    Przyszła fregata Yoshi (FFM 12) została zamówiona w lutym 2024 r., a jej wejście do służby planowane jest na początek 2027 r. Nazwa okrętu nawiązuje do rzeki w prefekturze Okayama i po raz pierwszy pojawia się w historii japońskich okrętów wojennych. Jednostka formalnie kończy realizację pierwszej transzy programu 30FFM, który pierwotnie zakładał budowę 22 fregat, lecz został zredukowany do 12.

    Kontynuacja w wariancie zmodernizowanym

    Zakończenie budowy Yoshi nie oznacza końca samego programu. Japonia planuje dalszą produkcję fregat w wariancie zmodernizowanym, w którym szczególny nacisk położono na rozwój zdolności w zakresie poszukiwania i zwalczania okrętów podwodnych. Ma to bezpośredni związek z sytuacją bezpieczeństwa w regionie, gdzie aktywność flot państw dysponujących rozbudowanymi siłami podwodnymi pozostaje jednym z kluczowych czynników planistycznych.

    Mogami jako projekt eksportowy

    Zmodernizowana wersja fregaty typu Mogami została również wybrana jako punkt wyjścia do opracowania nowych okrętów dla Royal Australian Navy. W ramach programu SEA 3000 Australia planuje pozyskanie do 11 okrętów klasy fregata, które mają zastąpić eksploatowane obecnie jednostki typu Anzac. Japońska oferta oparta na Mogami pokonała konkurencyjny projekt MEKO A200, co otworzyło kolejny etap rozmów między Canberrą a Tokio.

    Departament Obrony Australii zakłada zawarcie wiążących umów handlowych w 2026 r., obejmujących zarówno współpracę przemysłową, jak i kwestie rządowe. Dla Japonii oznacza to pierwszy tak znaczący sukces eksportowy w segmencie okrętów wojennych klasy fregata.

    Symboliczne domknięcie etapu

    Wodowanie Yoshi ma wymiar wykraczający poza rutynowe wydarzenie stoczniowe. To wyraźny sygnał, że Japonia nie tylko odzyskała zdolność do seryjnej budowy nowoczesnych fregat w krótkim czasie, lecz także przygotowała grunt pod dalszy rozwój konstrukcji oraz jej umiędzynarodowienie. Program 30FFM osiągnął etap, na którym doświadczenia z budowy i eksploatacji pierwszej serii zaczynają realnie kształtować dalszy kierunek rozwoju tego programu w marynarce Japonii oraz wyznaczać jego kierunek eksportowy.