Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Ostatnia korweta Tariq (F 283) typu Babur zwodowana

2 sierpnia, w stoczni Karachi Shipyard & Engineering Works (KSEW) w Karaczi, korweta Tariq (F 283) typu Babur (PN MILGEM),została uroczyście zwodowana. Ta nowoczesna jednostka, zaprojektowana specjalnie dla sił morskich Islamskiej Republiki Pakistanu, przyciągnęła uwagę wysokiej rangi przedstawicieli zarówno z Pakistanu, jak i Turcji, co podkreśla jej strategiczne znaczenie dla pakistańskiej marynarki wojennej.

Choć bazująca na tureckim projekcie korwet typu Ada, korweta Tariq, została dostosowana do specyfikacji i wymagań pakistańskiej marynarki. Charakteryzują ją powiększone wymiary kadłuba mierzące 108,8 x 14,8 x 4,05 m oraz większa wyporność – 2888 ton. W porównaniu, tureckie korwety typu Ada mają wymiary 99,56 x 14,4 x 3,9 m i wyporność 2400 ton.

Jednak to nie jedyna różnica. Pakistańskie jednostki, mimo licznych podobieństw do tureckich odpowiedników, wprowadzają innowacje w zakresie uzbrojenia. Zamiast chińskich pocisków przeciwlotniczych HHQ-16, wybrano nowoczesne pociski Albatros NG, czyniąc pakistańskie korwety pierwszymi użytkownikami morskiej wersji tej broni.

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/nowoczesne-jednostki-patrolowe-opv-wloska-marynarka-wojenna-stawia-na-innowacje/

Korweta Tariq będzie wyposażona w innowacyjne uzbrojenie, w tym turecki system obrony Gökdeniz. Poza Turcją, Pakistan stanie się pionierem w korzystaniu z tego systemu. Atak będzie możliwy dzięki krajowym pociskom Harbach. Elektronika korwety zbliża się do standardów jednostek typu Ada, z wykorzystaniem nowoczesnego radaru Thales Smart-S Mk2 oraz specjalistycznych systemów optoelektronicznych. Havelsan Advent stanowi centralny punkt koordynujący systemy na pokładzie korwety.

Korweta Tariq nie jest tylko dowodem na rosnącą potęgę morską Pakistanu, ale również symbolem współpracy międzynarodowej w dziedzinie zbrojeniowej. Współpraca z Turcją, widoczna w elementach technologicznych i konstrukcyjnych jednostki, świadczy o globalnym charakterze współczesnej produkcji okrętów wojennych. To partnerstwo jest kluczem do zrozumienia, jak państwa mogą łączyć siły w celu osiągnięcia wyższej jakości i skuteczności swoich flot.

Wprowadzenie korwety Tariq do służby w pakistańskiej marynarce wojennej jest kolejnym krokiem w modernizacji pakistańskich sił morskich. Nie tylko umacnia pozycję marynarki w regionie, ale także zwiększa jej zdolności obronne i operacyjne.

Autor: Mariusz Dasiewicz

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Spotkanie dwóch wycieczkowców polarnych u wybrzeży Antarktydy

    Spotkanie dwóch wycieczkowców polarnych u wybrzeży Antarktydy

    W listopadzie na wodach wokół Damoy Point doszło do rzadkiego wydarzenia. Dwa polarne statki wycieczkowe należące do armatora Quark Expeditions – World Explorer i Ultramarine – prowadzące sezonowe wyprawy turystyczne w rejon Antarktydy, przecięły swoje trasy u wybrzeży Półwyspu Antarktycznego.

    Wycieczkowce polarne Quark Expeditions na trasie z Ushuaia

    Obie jednostki prowadzą wyprawy rozpoczynające się i kończące w Ushuaia. World Explorer – który po tym sezonie kończy służbę w barwach Quark Expeditions – realizował program „Antarctic Explorer”. Trasa obejmuje przejście przez Cieśninę Drake’a oraz żeglugę w rejonie Lemaire Channel, wyspy Anvers, Archipelagu Szetlandów Południowych i na wodach wzdłuż Półwyspu Antarktycznego. To jeden z klasycznych kierunków urystyki polarnej, który za każdym razem wymusza dostosowanie rejsu do surowych warunków pogodowych.

    Na podobnym kursie operował Ultramarine, który w listopadzie prowadził dłuższą, 18-dniową wyprawę „Snow Hill to the Peninsula”. Jej wyróżnikiem jest wejście na akwen Morza Weddella oraz odwiedzenie Snow Hill Island – miejsca znanego z jednej z największych kolonii pingwinów cesarskich. Dla wielu pasażerów to punkt kulminacyjny całej podróży.

    Damoy Point – miejsce, gdzie rzadko przecinają się trasy

    Wybrzeża w zachodniej części Półwyspu Antarktycznego należą do najbardziej obleganych przez wycieczkowce polarne, mimo że to jeden z regionów o najbardziej kapryśnych warunkach. Właśnie dlatego spotkanie dwóch statków tej samej linii w jednym punkcie wcale nie jest regułą. Zmienia się wiatr, zmienia się lód, zmienia się plan dnia – i każde takie przecięcie kursów nosi w sobie pewien element przypadkowości, znany dobrze wszystkim, którzy choć raz żeglowali w rejonach polarnych.

    Atrakcje Quark Expeditions podczas rejsów

    Wpisy Quark Expeditions w mediach społecznościowych, szczególnie na platformie X, dobrze pokazują, czym stała się współczesna turystyka polarna. Nie jest to surowa, pionierska wyprawa badawcza, lecz starannie zaplanowany rejs, w którym każdy dzień ma swój program i zestaw atrakcji. Pasażerowie mogą liczyć na lądowania śmigłowcem startującym z pokładu Ultramarine na lodowcu, spływy kajakowe między drobnymi krami lodowymi, trekkingi po zlodzonych grzbietach oraz możliwość nocowania w śpiworze na śniegu pod gołym niebem. Do tego dochodzą bliskie spotkania z pingwinami i szeroko promowane sesje fotograficzne w miejscach, które jeszcze kilkadziesiąt lat temu oglądali wyłącznie polarnicy, badacze oraz załogi statków rządowych.

    Całość jest opakowana w narrację „odkrywania nieznanego”, choć w praktyce mamy do czynienia z komercyjnym doświadczeniem premium, realizowanym pod stałą opieką przewodników i załóg odpowiedzialnych za bezpieczeństwo uczestników. To turystyka ekstremalna, pozbawiona jednak dawnego elementu nieprzewidywalności, który kiedyś stanowił fundament polarnej eksploracji. Współczesny podróżnik dostaje namiastkę wyprawy – spektakularną, emocjonującą, wygodną – a jednocześnie w pełni kontrolowaną, prowadzoną w tempie i zakresie wyznaczanym przez Quark Expeditions.

    Zmiany we flocie Quark Expeditions

    Quark Expeditions utrzymuje obecność w Antarktyce do połowy marca. W tym sezonie, obok World Explorer i Ultramarine, operuje także polarny statek wycieczkowy Ocean Explorer, mogący zabrać na pokład około 140 pasażerów. Jednostka weszła do floty Quarka w 2024 roku i realizuje swój drugi sezon na południu.

    W drugiej połowie 2026 roku do floty Quark Expeditions dołączy World Voyager, który przejmie rolę kończącego pracę World Explorer. Nowy statek, pływający obecnie dla Atlas Ocean Voyages, będzie czarterowany przez Quarka na czas kolejnych sezonów antarktycznych. Sam World Explorer, sprzedany w 2024 roku Windstar Cruises, po przebudowie trafi do segmentu rejsów luksusowych. To kolejny dowód na to, jak szybko zmienia się rynek wycieczkowców polarnych i jak intensywnie armatorzy odświeżają swoje oferty.

    Rosnąca popularność wypraw polarnych

    Spotkanie dwóch statków Quarka to niewielki epizod, lecz dobrze pokazuje, jak zmienia się turystyka polarna. Armatorzy wprowadzają nowe jednostki nie tylko po to, by bezpiecznie prowadzić rejsy wśród lodu, lecz także po to, by zaoferować pasażerom coraz bardziej zróżnicowane przeżycia – od krótkich wypadów na ląd po aktywności, które jeszcze niedawno pozostawały domeną polarników. Dzisiejszy wycieczkowiec polarny ma zapewnić komfort, kontakt z dziką naturą oraz możliwość zobaczenia Antarktydy z bliska, w sposób możliwie intensywny, a jednocześnie kontrolowany.