Enter your email address below and subscribe to our newsletter

System Sea Ceptor: Ochrona fregat MIECZNIK

Konsorcjum PGZ-MIECZNIK, w ramach programu MIECZNIK, podpisało porozumienie z koncernem MBDA, dotyczące wyposażenia przyszłych trzech fregat w system obrony powietrznej Sea Ceptor. Ten innowacyjny system został zaprojektowany do skutecznej ochrony jednostek morskich przed szeregiem współczesnych zagrożeń, w tym naddźwiękowymi rakietami przeciwokrętowymi oraz bezzałogowymi systemami nawodnymi.

Kontrakt na systemy Sea Ceptor, jest następstwem szeregu strategicznych porozumień zawartych pomiędzy MBDA a Polską, dotyczących rodziny rakiet przeciwlotniczych CAMM firmy MBDA. Polska skorzysta z interoperacyjności pocisku CAMM, zaprojektowanego specjalnie dla wyrzutni lądowych i morskich, wykorzystując zakupione już rakiety do uzbrojenia Mieczników.

W skład Sea Ceptora wejdzie podsystem PDLT (Platform Data Link) z dwiema antenami, zapewniający jednoczesną (wielokanałową) dwukierunkową łączność radiową z wszystkimi pociskami w locie, zmierzającymi do swoich celów. 

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/miecznik-jaki-bedzie-naprawde/

Sea Ceptor wykorzystuje pocisk CAMM z aktywną głowicą radiolokacyjną, która działa w poszukiwaniu celu i ataku, przez co rakieta nie wymaga podświetlenia celu systemem radiolokacyjnym okrętu, jak starsze pociski naprowadzane półaktywnie, a jedynie współdziałania z linkiem PDLT, którym uaktualniane są dane o położeniu obiektu ataku. Dzięki temu, jak też metodzie „zimnego” startu pionowego i odpowiedniej sekwencji strzelania, system ma bardzo krótki czas reakcji i nadaje się do zwalczania szybkich, manewrujących pocisków przeciwokrętowych. CAMM będą odpalane z wyrzutni Mk 41 VLS Strike Length (cztery moduły po osiem komór), a dzięki wkładkom quad-pack, mieszczącym cztery pociski w komorze, jednostka ognia może wynieść aż 128 rakiet. Dane o celach dla CAMM-ów będą pochodziły z radarów Sea Master 410 lub NS50. 

Nowoczesny, warstwowym systemem obrony powietrznej na MIecznikach. Jego rdzeniem będą pociski CAMM z aktywną głowicą naprowadzającą.

W ramach programu NAREW, MBDA ściśle współpracuje z Polską Grupą Zbrojeniową, mając na celu rozwój suwerennego potencjału rakietowego w Polsce. Ta synergia przyczynia się do transferu kluczowej wiedzy i technologii od MBDA. Wykorzystanie rakiet z rodziny CAMM w strategicznych programach takich jak PILICA+, NAREW oraz MIECZNIK, nie tylko przynosi Polsce istotne korzyści obronne, ale również wspiera rozwój rodzimego przemysłu obronnego, tworząc wysoko kwalifikowane miejsca pracy. Umowa dotycząca systemu Sea Ceptor dla programu MIECZNIK, w połączeniu z inicjatywami w ramach programów NAREW i PILICA+, podkreśla głęboką współpracę strategiczną między PGZ a MBDA. Wspólne prace nad rozwojem nowej wersji rakiety CAMM o zasięgu ponad 100 km są kolejnym krokiem w tej ważnej współpracy.

Czytaj też: https://portalstoczniowy.pl/aneks-nr-4-do-umowy-programu-miecznik/

Po podpisaniu kontraktu na dostawę silników w grudniu, obecna umowa stanowi kolejny istotny krok w procesie kompletowania wyposażenia fregat MIECZNIK. Zapewnienie tych kluczowych elementów, w tym zaawansowanego systemu Sea Ceptor, znacząco podnosi wartość bojową tych jednostek.

System CAMM, jako zaawansowana technologia rakietowa, zyskał uznanie i został wybrany przez liczne siły zbrojne na świecie do tworzenia najnowocześniejszych morskich i lądowych systemów obrony powietrznej. Do grona państw korzystających z tej technologii należą Polska, Wielka Brytania, Włochy, Kanada, Brazylia, a niedawno dołączyła do nich również Szwecja, potwierdzając globalne zaufanie do potencjału obronnego oferowanego przez rodzina rakiet CAMM.

Autor: Mariusz Dasiewicz/PGZ

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • W Appledore ruszyła budowa pierwszego okrętu wsparcia

    W Appledore ruszyła budowa pierwszego okrętu wsparcia

    3 listopada w brytyjskiej stoczni Navantia UK w Appledore odbyła się uroczystość cięcia pierwszego arkusza blachy pod przyszły okręt wsparcia logistycznego RFA Resurgent. Wydarzenie wyznacza kluczowy etap programu Fleet Solid Support, którego celem jest odbudowa zdolności Royal Fleet Auxiliary oraz wzmocnienie brytyjskiego przemysłu okrętowego.

    Symboliczny początek, który nie jest początkiem całego procesu budowy

    Choć sama ceremonia rozpoczyna widoczny etap budowy, proces prowadzący do niej trwał od lat. Pierwsze cięcie blach ma znaczenie ceremonialne, lecz – co warto podkreślić, o czym wielokrotnie pisaliśmy na naszym portalu – nie stanowi początku programu okrętowego, jest jedynie jednym z jego kolejnych etapów. W przypadku Fleet Solid Support poprzedziły je prace koncepcyjne, przeglądy projektowe, kontraktowanie poddostawców oraz szeroki program modernizacji zakładów stoczniowych, prowadzonych przez Navantia UK, która przejęła i rozwija część brytyjskich zakładów stoczniowych.

    Brytyjski minister sił zbrojnych Luke Pollard podkreślił podczas uroczystości, że rozpoczęcie budowy przyszłego RFA Resurgent odzwierciedla nową fazę brytyjskiej polityki przemysłowej, ukierunkowanej na odbudowę potencjału stoczniowego Wielkiej Brytanii.

    RFA Resurgent – rola w systemie zapewniania ciągłości operacji

    Jednostka będzie pierwszą z trzech okrętów wsparcia logistycznego, zaprojektowanych do zabezpieczania operacji Royal Navy na oceanach, szczególnie w kontekście rosnącej roli brytyjskich lotniskowców. Każdy okręt osiągnie długość 216 metrów, co czyni je największymi jednostkami Royal Fleet Auxiliary poza lotniskowcami.

    Ich zadaniem będzie uzupełnianie zapasów – środków bojowych, części zamiennych i zaopatrzenia ogólnego – na okrętach prowadzących działania w morzu przez długi czas. FSS staną się kluczowym elementem zabezpieczenia działalności grup lotniskowcowych oraz operacji prowadzonych w odległych rejonach, co wpisuje się w trend wzmacniania logistyki morskiej w marynarkach NATO.

    Komandor Sam Shattock, szef Royal Fleet Auxiliary, określił nową jednostkę jako „war-fighting enabler” – okręt, którego zadaniem będzie utrzymywanie zdolności operacyjnych Royal Navy bez konieczności powrotów do portów.

    Wielka inwestycja w potencjał przemysłu okrętowego w UK

    Navantia UK prowadzi obecnie szeroką modernizację swoich zakładów w Belfaście, Arnish, Methil i Appledore. Instalacja nowoczesnych linii panelowych, robotów plazmowych i systemów cyfrowej kontroli jakości ma skrócić czas budowy oraz zwiększyć precyzję prefabrykacji.

    W Appledore powstaną trzy sekcje dziobowe RFA Resurgent. Pozostałe bloki będą produkowane i scalane w Belfaście. Program przewiduje wzrost zatrudnienia do ok. 1500 pracowników w latach 2029–2030, a na początku lat trzydziestych liczba ta ma dojść do dwóch tysięcy. Widoczny pozostaje rozwój szkolnictwa technicznego – w zakładach Navantia UK pracuje już ponad dwustu dwudziestu uczniów.

    Szef Navantia UK, Donato Martínez, podkreślił, że rozpoczęcie cięcia blach jest potwierdzeniem wcześniejszych deklaracji o odbudowie zdolności przemysłowych Zjednoczonego Królestwa.

    Przejście do budowy i przyszłe zdolności Royal Navy

    W listopadzie zakończono przegląd projektu (Critical Design Review), co w brytyjskiej praktyce oznacza zamknięcie etapu koncepcyjnego i potwierdzenie gotowości do w tym przypadku seryjnej budowy. Resort obrony zatwierdził komplet dokumentacji – od konstrukcji kadłuba po rozmieszczenie wyposażenia.

    Program wszedł tym samym w etap budowy, w którym zasadnicza część prac przechodzi do stoczni oraz poddostawców kluczowych systemów.

    Fleet Solid Support ma dwa równoległe cele: zapewnienie Royal Fleet Auxiliary nowoczesnych okrętów wsparcia, niezbędnych dla działania grup lotniskowcowych, oraz odbudowę kompetencji brytyjskiego przemysłu w budowie jednostek o dużej wyporności.