Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

W piątek, Polska Grupa Zbrojeniowa (PGZ) ogłosiła zakończenie przedterminowych prac naprawczych i dokowych na trałowcu ORP Necko (639) projektu 207P. PGZ Stocznia Wojenna, będąca częścią grupy PGZ, wykonała te prace, kończąc je na cztery tygodnie przed ustalonym terminem.
Prace te miały na celu nie tylko konserwację okrętu, ale także jego modernizację. Montaż nowoczesnych silników głównych, wspomaganych przez zaawansowane mechanizmy pomocnicze, stanowi istotny krok w kierunku zwiększenia efektywności jednostki. Dodatkowo zmodernizowano centrum sterowania siłownią, co zapewni lepszą kontrolę nad funkcjami okrętu.
Trałowce projektu 207, stanowiące istotny element floty Marynarki Wojennej RP, przeszły modernizację swoich systemów napędowych. Dotychczasowe jednostki były wyposażone w dwa 12-cylindrowe silniki widlaste, doładowywane, z zapłonem samoczynnym M401A-1 o mocy 735 kW (1000 KM) każdy, produkcji radzieckiej firmy Zwiezda. Silniki te, mimo swej niezawodności, charakteryzowały się krótkim okresem międzynaprawczym, trudnościami w dostępie do części zamiennych oraz wymagającą i pracochłonną obsługą.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/od-arrowhead-140-do-miecznika/
W ramach modernizacji, w siłowniach głównych trałowców zastosowano nowoczesne, ośmiocylindrowe silniki diesla Rolls-Royce Power Systems AG MTU 8V2000 M72. Te nowe jednostki napędowe, również doładowywane i ustawione w układzie widlastym, osiągają moc 720 kW (965 KM). Zaprojektowane zostały specjalnie do zastosowania na jednostkach pływających o dużym współczynniku obciążenia, co jest typowe dla okrętów trałowych.
Nowe silniki MTU zapewniają utrzymanie, a nawet nieznaczne zwiększenie prędkości trałowców, nawet podczas holowania trałów, co jest kluczowe w operacjach przeciwminowych. Ponadto, modernizacja napędu przyczynia się do ułatwienia serwisu i zmniejszenia kosztów eksploatacji, a co za tym idzie poprawa warunków pracy załogi. Większość procesów obsługowych została zautomatyzowana, a czas potrzebny do osiągnięcia gotowości operacyjnej silników ze stanu zimnego został skrócony do mniej niż pół godziny.
Oprócz ORP Necko, w ramach umowy z czerwca 2022 roku, PGZ Stocznia Wojenna oraz Stocznia Remontowa Nauta miały za zadanie przeprowadzenie podobnych prac na dwóch innych trałowcach tego projektu – ORP Nakło oraz ORP Mamry. Te jednostki, podobnie jak ORP Necko, charakteryzują się ograniczonym polem magnetycznym, co jest kluczowe w wykrywaniu i neutralizacji zagrożeń minowych. Niską magnetyczność uzyskano dzięki zastosowaniu w konstrukcji kadłuba i pokładówki laminatu poliestrowo-szklanego.
Podczas modernizacji ORP Necko zastąpiono również przekładnie nawrotno-redukcyjne, co było konieczne w świetle wymiany silników. Miejsce starych modeli zajęły nowoczesne urządzenia ZF Friedrischafen ZF 2350. Dodatkowo, na pokładzie trałowca zamontowano nowy żuraw hydrauliczny, zastępując przestarzały model elektryczny, co ma zwiększyć funkcjonalność i efektywność operacji pokładowych.
Czytaj też: https://portalstoczniowy.pl/hyundai-heavy-industries-w-programie-orka/
Warto zwrócić uwagę na historię tych okrętów, które powstały w Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni – obecnie PGZ Stocznia Wojenna. Projekt 207, do którego należy ORP Necko, jest znany z wykorzystania nowatorskich technologii w celu minimalizacji pola magnetycznego, co jest kluczowe w operacjach przeciwminowych.
Te zmiany świadczą o dążeniu polskiej marynarki wojennej do modernizacji swojego sprzętu, co jest kluczowe w kontekście ewoluujących wyzwań i zagrożeń na współczesnych morzach i oceanach. ORP Necko, po tych gruntownych pracach, staje się bardziej efektywną i nowoczesną jednostką w Marynarce Wojennej RP, która jest gotowa do sprostania wyzwaniom przyszłości.
Załoga okretu po zakończonej naprawie rozpocznie szkolenie programowe, zgrywanie obsad w działach okrętowych celem osiągnięcia gotowości do dalszych działań.
Autor: Mariusz Dasiewicz/PGZ SW


Od lat Austal kojarzy się przede wszystkim z nowoczesnym przemysłem okrętowym i współpracą z siłami morskimi państw sojuszniczych. Dla firmy równie ważne pozostaje jednak zaangażowanie w życie lokalnych społeczności w Australii Zachodniej.
W artykule
Od ponad dekady pracownicy Austal oraz fundusz Austal Giving wspierają działalność The Hospital Research Foundation Group, która finansuje badania nad chorobami sercowo-naczyniowymi, cukrzycą oraz nowotworami, w tym rakiem prostaty. Jednym z najnowszych projektów objętych wsparciem jest praca dr. Aarona Beasleya z Edith Cowan University (ECU), skoncentrowana na poprawie metod leczenia zaawansowanego czerniaka.
Czytaj więcej: John Rothwell ustępuje ze stanowiska prezesa Austal
Austal akcentuje, że odpowiedzialność biznesu nie kończy się na bramie stoczni. Firma chce być postrzegana nie tylko jako producent okrętów, lecz także jako partner, który realnie wzmacnia potencjał lokalnej społeczności poprzez długofalowe wspieranie badań ratujących życie.
Mathew Preedy, dyrektor operacyjny Austal oraz przewodniczący Austal Giving, podkreśla, że dla firmy kluczowe znaczenie ma realny wpływ tych działań na przyszłość:
„Widzimy, jaką różnicę może przynieść nasze wsparcie dla przyszłych pokoleń. Dlatego tak mocno zachęcamy pracowników do angażowania się w inicjatywy charytatywne oraz wspieramy organizacje takie jak The Hospital Research Foundation” – zaznacza.
Tak trochę prywatnie: nigdy wcześniej nie natknąłem się w mediach na wiadomość o tak szerokim zaangażowaniu zakładu stoczniowego w projekty medyczne, co samo w sobie wydało mi się wyjątkowo ciekawe. Przemysł okrętowy zwykle kojarzy się z ciężką pracą, stalą i precyzją inżynierską, lecz w tym przypadku widać coś znacznie więcej – autentyczną troskę o lokalną społeczność. Piszę o tym nie bez powodu, bo sam od 35 lat zmagam się z cukrzycą typu 1. Dlatego każde wsparcie badań nad chorobami przewlekłymi oraz sercowo-naczyniowymi szczególnie do mnie przemawia i budzi szczerą wdzięczność.