Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Nimitz Carrier Strike Group (NIMCSG) wraz z Japońskimi Morskimi Siłami Samoobrony (JMSDF) i Marynarką Wojenną Republiki Korei (ROKN) przeprowadziła w dniach 3-4 kwietnia ćwiczenia na wodach Indo-Pacyfiku.
W ćwiczeniach wzięły udział okręty wojenne takie jak: USS Nimitz (CVN 68) – lotniskowiec, niszczyciele typu Arleigh Burke USS Decatur (DDG 73) i USS Wayne E. Meyer (DDG 108), JS Umigiri (DD 158) z JMSDF oraz ROKS Yul Gok Yi (DDH 992), ROKS Dae Jo Young (DDH 977), ROKS Choi Young (DDH 981) i ROKS So Yang (AOE 51) z ROKN. Ćwiczenia obejmowały połączone operacje przeciw okrętom podwodnym, ćwiczenia poszukiwawcze i ratownicze oraz zaokrętowanie personelu.
Udział w ćwiczeniach takich jak te jest namacalnym symbolem wspólnego celu, jakim jest zapewnienie regionalnej stabilności i dobrobytu gospodarczego dla wszystkich narodów. Stany Zjednoczone, Japonia i Korea Południowa to trzy narody morskie, które podzielają wizję wolnego i otwartego Indo-Pacyfiku poprzez wspólną pracę nad rozwojem wzajemnego zaufania, partnerstwa i zdolności.
kontradmirał Christopher Sweeney, dowódca Carrier Strike Group 11
Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych regularnie organizuje ćwiczenia takie jak te, aby wzmocnić więzi pomiędzy krajami sojuszniczymi i budować wspólną interoperacyjność. Te trójstronne ćwiczenia były szczególnie istotne w tym roku, kiedy to przypada 70. rocznica zawarcia traktatu o wzajemnej obronie między USA a Republiką Korei z 1953 roku oraz ponad 70 lat partnerstwa z Japonią od traktatu o bezpieczeństwie między Stanami Zjednoczonymi a Japonią z 1951 roku.
NIMCSG to także zaokrętowane skrzydło lotnicze Nimitza, które składa się z różnych jednostek, takich jak „Fighting Redcocks” z eskadry Strike Fighter Squadron (VFA) 22, „Mighty Shrikes” z VFA-94, „Kestrels” z VFA-137, „Blue Diamonds” z VFA-146, „Sun Kings” z Carrier Airborne Early Warning Squadron (VAW) 116, „Cougars” z Electronic Attack Squadron (VAQ) 139, „Battlecats” z Helicopter Maritime Strike Squadron (HSM) 73, „Screamin’ Indians” z Helicopter Sea Combat Squadron (HSC) 6 oraz „Providers” z Fleet Logistic Support Squadron (VRC) 30.
Te jednostki tworzą potężną grupę zadaniową zdolną do realizacji różnorodnych misji morskich, w tym operacji przeciwko okrętom podwodnym, poszukiwawczych i ratowniczych oraz zaokrętowania personelu. Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych regularnie organizuje ćwiczenia takie jak te, aby wzmocnić więzi pomiędzy krajami sojuszniczymi i budować wspólną interoperacyjność, co umożliwia skuteczne działania w sytuacjach kryzysowych.
Źródło: US Navy


Nowoczesny holownik Argo dołączył do floty WUŻ Port and Maritime Services Gdańsk, wzmacniając potencjał operacyjny i bezpieczeństwo jednego z najważniejszych portów Bałtyku.
W artykule
Argo to jednostka, która – mimo zaledwie 21 metrów długości – potrafi zrobić wrażenie. Jej siła uciągu na pętli sięga 50 ton, a dwa azymutalne pędniki pozwalają jej obracać się praktycznie w miejscu. Dzięki temu nowy holownik bez trudu asystuje największym kontenerowcom i masowcom wprowadzanym do portu z chirurgiczną precyzją.
To ósma jednostka Damen we flocie WUŻ Gdańsk – kolejny dowód zaufania do holenderskiego producenta. Sam projekt ASD Tug 2111 należy do najbardziej udanych w swojej klasie: łączy zwrotność, stabilność i dużą moc, a przy tym spełnia aktualne normy emisji IMO Tier III.
Holownik został zbudowany w wariancie FiFi 1 (Fire Fighting 1), dzięki czemu może brać udział w akcjach gaśniczych z wody — od pożarów portowych po sytuacje awaryjne na statkach handlowych. Wyposażono go również w pakiet zimowy, pozwalający pracować w niskich temperaturach i przy cienkiej pokrywie lodowej.
To jednostka o dużej mocy i wysokiej odporności. Wpisuje się w filozofię WUŻ Gdańsk: rozwijać flotę nie tylko liczbowo, ale przede wszystkim jakościowo – podkreśla przedstawiciel operatora.
Wprowadzenie Argo to kolejny krok w modernizacji floty WUŻ Gdańsk, dostosowanej do rosnących potrzeb portu i coraz większych statków zawijających do Gdańska. Operator obsługuje dziś holowania i asysty przy głębokowodnych nabrzeżach kontenerowych DCT, a także manewry przy terminalach paliwowo-surowcowych Naftoportu i nabrzeżach masowych w Porcie Północnym.
W perspektywie rozwoju infrastruktury gdańskiego portu (m.in. planowany projekt FSRU w rejonie Gdańska) parametry holownika – 50 t bollard pull, FiFi 1, wysoka manewrowość — są niewątpliwym atutem. Tu i teraz jednostka wzmacnia codzienną obsługę największych jednostek w porcie.
Ceremonia przekazania jednostki odbyła się 23 października w Rotterdamie. Krótko potem Argo wyszedł w morze i obrał kurs na Gdańsk, płynąc pod własną banderą – zgodnie z tradycją morskiego rzemiosła, które od dekad łączy europejskie porty.
Do Gdańska dotarł 3 listopada, cumując przy nabrzeżu WUŻ. Jak relacjonowali świadkowie, na miejscu czuć było tę charakterystyczną atmosferę, która pojawia się tylko wtedy, gdy flota wzbogaca się o nową, błyszczącą jeszcze od stoczniowej farby jednostkę.
Argo to nie tylko wzmocnienie dla WUŻ – to również sygnał, że Port Gdańsk konsekwentnie buduje zaplecze do obsługi coraz większych i bardziej wymagających jednostek. W świecie, w którym każda minuta postoju statku kosztuje fortunę, liczy się precyzja i szybkość manewru.
WUŻ od lat uchodzi za wzór profesjonalizmu w branży holowniczej, a wprowadzenie nowego ASD Tug 2111 tylko ten status umacnia. Śmiało można powiedzieć, że Argo to kolejne silne ramię portu, gotowe do działania w każdych warunkach – od jesiennego sztormu po zimowy mróz.
Autor: Mariusz Dasiewicz