Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

W odpowiedzi na zagrożenie ze strony rebeliantów Huti, USA skutecznie strąciły pocisk przeciwokrętowy wystrzelony w kierunku niszczyciela rakietowego USS Laboon (DDG-58). Incydent miał miejsce 14 stycznia nad wodami Al-Hudajdy i stanowi kolejny przejaw napięć w regionie, podkreślając jednocześnie zdolności obronne USA.
Szczegóły dotyczące typu myśliwca oraz przynależności okrętu wojennego pozostają tajne, co dodaje sprawie nutę tajemniczości. Zdarzenie to nie spowodowało żadnych uszkodzeń ani ofiar, jednak stanowi kolejny rozdział w eskalującym konflikcie w regionie.
W wyniku szybkiej i skutecznej reakcji obronnej amerykańskiego myśliwca, który zestrzelił pocisk przeciwokrętowy wystrzelony przez Huti, niszczyciel USS Laboon uniknął bezpośredniego trafienia. Dzięki temu, mimo potencjalnie niebezpiecznej sytuacji, nie odnotowano żadnych uszkodzeń zarówno w strukturze okrętu, jak i w jego systemach operacyjnych.
Ponadto, co najważniejsze, załoga niszczyciela wyszła z tego incydentu bez szwanku, nie odnotowano żadnych obrażeń wśród personelu. To zdarzenie podkreśla wysoką gotowość i efektywność sił zbrojnych USA w zakresie obrony swoich jednostek przed zagrożeniami, jednocześnie świadcząc o skomplikowanej sytuacji bezpieczeństwa w regionie.
Atak na USS Laboon miał miejsce dwa dni po operacjach przeprowadzonych przez USA i Wielką Brytanię przeciwko celom Huti w Jemenie, obejmujących ataki na systemy radarowe, zakłady produkcyjne oraz składy amunicji.
Huti zapowiedzieli odwet za te ataki. Minister spraw zagranicznych Jemenu, Hisham Sharaf Abdullah, przekazał ONZ list protestacyjny przeciwko działaniom amerykańsko-brytyjskim.
Rzecznik Huti, Mohammed Abdulsalam, w serwisie społecznościowym X nazwał te ataki „rażącym naruszeniem suwerenności narodowej”. Podkreślił, że działania Ameryki przeciwko Jemenowi nie powstrzymają ich sił zbrojnych od realizacji zobowiązań religijnych, humanitarnych i moralnych wobec narodu palestyńskiego, w tym kontynuacji ataków na statki wroga zmierzające do portów okupowanej Palestyny, dopóki nie ustanie agresja i oblężenie Strefy Gazy.
Autor: Mariusz Dasiewicz/US Navy


W Dowództwie Operacyjnym RSZ odbyło się posiedzenie Rady Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, któremu przewodniczył gen. broni Maciej Klisz. W obradach uczestniczył również dowódca Centrum Operacji Morskich – dowódca Komponentu Morskiego, wiceadmirał Krzysztof Jaworski.
W artykule
Każda akcja SAR to działanie prowadzone pod presją czasu i w wymagających warunkach, dlatego sprawność całego systemu ratowniczego musi być stale doskonalona niezależnie od skali poszczególnych interwencji.
Podkreślono, że skuteczność działań ratowniczych wynika ze współdziałania wielu służb oraz ciągłego doskonalenia procedur operacyjnych na morzu.
Rada SAR pełni funkcję doradczą wobec ministra odpowiedzialnego za gospodarkę morską i opiniuje rozwiązania dotyczące ratownictwa, zwalczania zagrożeń oraz ochrony środowiska morskiego. W jej skład wchodzą przedstawiciele Marynarki Wojennej, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, Policji, służby zdrowia oraz instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na polskich wodach.
To gremium stanowi forum wymiany doświadczeń między praktykami a administracją, co pozwala utrzymywać spójność krajowego systemu SAR i wzmacnia jego gotowość operacyjną.
Jednym z głównych tematów posiedzenia były wnioski z ogólnokrajowych ćwiczeń Strażnik Bałtyku-25, organizowanych przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji i poświęconych zwalczaniu zanieczyszczeń na morzu. Podczas obrad omówiono przebieg działań, skuteczność współpracy między służbami oraz obszary wymagające dopracowania. Dyskusja stała się punktem wyjścia do szerszej oceny wyzwań ratownictwa morskiego i funkcjonowania krajowego systemu SAR.
Dużą część dyskusji poświęcono też zmianom przepisów związanych z ochroną przeciwpożarową na morskich wodach wewnętrznych. Wskazano na potrzebę ujednolicenia interpretacji obowiązujących regulacji oraz dopasowania ich do warunków operacyjnych na Bałtyku.
Rada omówiła także rosnące znaczenie bezzałogowych statków powietrznych w działaniach SAR. Podkreślono, że ich wykorzystanie pozwala szybciej dotrzeć do rejonu zdarzenia, poszerzyć obszar prowadzenia poszukiwań oraz uzyskać dokładniejsze rozpoznanie sytuacji. Wskazano, że BSP stają się stałym elementem wyposażenia służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na morzu i w najbliższych latach ich rola będzie systematycznie rosła.
Od stycznia jednostki Służby SAR przeprowadziły 415 akcji ratowniczych, w tym 170 interwencji ratujących życie, 25 ewakuacji medycznych oraz 10 działań związanych ze zwalczaniem rozlewów substancji ropopochodnych. Równolegle Gdyńska Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej, działając pod kontrolą COM-DKM, zrealizowała 20 operacji poszukiwawczo-ratowniczych z udziałem śmigłowców.
Zestawienie tegorocznych danych po raz kolejny potwierdza, że system SAR funkcjonuje nieprzerwanie i wymaga stałej dbałości, ponieważ jego skuteczność bezpośrednio przekłada się na bezpieczeństwo ludzi na morzu.
Posiedzenie potwierdziło, że bezpieczeństwo na morzu jest wspólną odpowiedzialnością Marynarki Wojennej, służb cywilnych i administracji państwowej. Rada SAR pozostaje forum, na którym podejmowane są decyzje wpływające bezpośrednio na poziom ochrony polskich wód, żeglugi oraz infrastruktury.
Źródło: COM-DKM