Zniszczono kolejny rosyjski okręt desantowy Saratow

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował w czwartek wieczorem, że ukraińskie wojska zniszczyły w porcie w Berdiańsku rosyjski okręt desantowy Saratow.
„W wyniku uderzenia w zajęty przez okupantów port w Berdiańsku zniszczono duży okręt desantowy Saratow. Inne okręty desantowe, Cezar Kunikow i Nowoczerkask, zostały uszkodzone. Trwa ustalanie informacji na temat pozostałych strat przeciwnika” – przekazał sztab generalny w komunikacie na Facebooku.
W czwartek rano Marynarka Wojenna Ukrainy poinformowała o zniszczeniu rosyjskiego okrętu desantowego Orsk, zdolnego do przewożenia około 400 żołnierzy, 45 transporterów opancerzonych i 20 czołgów. W godzinach wieczornych informację tę zweryfikowano.
Okręt desantowy Saratow, projektu 1171 Tapir („Aligator” w nomenklaturze NATO), został zbudowany w 1964 roku, a dwa lata później wprowadzony do użytku Marynarki Wojennej Związku Sowieckiego. Jednostka należała do Floty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej.
Portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródło w Marynarce Wojennej Ukrainy, podał w czwartek, że kapitan okrętu Saratow, Wołodymyr Chramczenkow, a także kapitan okrętu Nowoczerkask, Jurij Pawłow służyli do 2014 roku w ukraińskich siłach zbrojnych. Mieli przejść na stronę wroga po aneksji Krymu przez Rosję.
Źródło: PAP

-
Wodowanie ostatniego niszczyciela min typu Kormoran II

W gdańskiej stoczni Remontowa Shipbuilding 11 grudnia odbyła się ceremonia wodowania i chrztu przyszłej ORP Czajka (606) – szóstego i zarazem ostatniego niszczyciela min typu Kormoran II zbudowanego w tej stoczni.
W artykule
Jednostka tym samym domyka najliczniejszą w XXI wieku serię okrętów wojennych tego typu, budowanych w zakładach stoczniowych w Polsce, i formalnie zamyka ważny etap współpracy Marynarki Wojennej RP z krajowym przemysłem okrętowym w segmencie walki minowej.
Ostatni niszczyciel min proj. 258
Ceremonia miała klasyczną, marynarską oprawę – z udziałem przedstawicieli władz państwowych, dowództwa MW RP oraz kierownictwa stoczni. ORP Czajka, podobnie jak wcześniej Jaskółka i Rybitwa, przejdzie teraz do etapu doposażania i prób morskich. Do służby planowo wejdzie w latach 2026–2027, zasilając 12. Dywizjon Trałowców 8. Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu.
Technicznie niszczyciel min proj. 258 Kormoran II to dojrzała i sprawdzona konstrukcja okrętu walki minowej nowej generacji, zaprojektowana z myślą o realiach Morza Bałtyckiego, ochronie infrastruktury krytycznej oraz działaniach z użyciem systemów bezzałogowych. Program Kormoran II jest jednym z nielicznych przykładów konsekwentnie zrealizowanej modernizacji MW RP w oparciu o polskie stocznie i krajowe kompetencje przemysłowe.
Nowa jakość w polskim okrętownictwie
Jak wcześniej szczegółowo opisywał na naszym portalu Tomasz Witkiewicz (materiał archiwalny), Kormorany II wprowadziły do polskiej floty jakościowy skok. Nigdy wcześniej w Polsce nie zbudowano tak dużej jednostki wojennej ze stali amagnetycznej, ani też – po II wojnie światowej – Marynarka Wojenna RP nie dysponowała okrętem należącym do ścisłej światowej czołówki w swojej klasie.
Wybór technologii kadłuba ze stali amagnetycznej pozwolił Polsce dołączyć do elitarnego grona użytkowników takich jednostek, obok m.in. Niemiec, Turcji, Zjednoczonych Emiratów Arabskich czy Indonezji, eksploatujących okręty wywodzące się z rodziny typu 332. Proces budowy prototypu ORP Kormoran był kosztowny, ale umożliwił dopracowanie projektu i przejście do realnej seryjnej budowy.
Zamknięcie linii produkcyjnej w gdańskich zakładach stoczniowych
Wraz z wodowaniem ORP Czajka, ta linia produkcyjna dobiega końca. I tu pojawia się pytanie, którego nikt głośno nie zadaje: skoro Kormoran II okazał się konstrukcją dojrzałą, seryjnie budowaną i sprawdzoną w służbie, dlaczego przez ponad 12 lat nie znalazł żadnego odbiorcy za granicą naszego kraju?
Czy ten okręt rzeczywiście „nie nadaje się” na rynki zachodnie, czy raczej nigdy nie podjęto realnej, systemowej próby jego sprzedaży? I co dalej – jaką drogę rozwoju obierze Remontowa Shipbuilding po zamknięciu tej linii produkcyjnej? Do tematu wrócimy po uzyskaniu odpowiedzi władz stoczni dla naszej redakcji.









