Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Wiceszef: BBN: fregaty typu Adelajda mają podtrzymać zdolności marynarki wojennej

– Ewentualny zakup australijskich fregat pozwoli nam na zachowanie pewnego niezbędnego potencjału, koniecznego zarówno z punktu widzenia krajowych, jak i międzynarodowych wyzwań – w rozmowie z Portalem Stoczniowym mówi minister Dariusz Gwizdała, zastępca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego (BBN).

W wywiadzie udzielonym Portalowi Stoczniowego zastępca szefa BBN minister Dariusz Gwizdała tłumaczy motywy, jakie leżą u podstaw ewentualnego zakupu australijskich fregat rakietowych typu Adelajda dla polskiej marynarki wojennej.

Zobacz też: Saab z kontraktem na radary Sea Giraffe AMB dla marynarki USA.

– Ewentualny zakup australijskich fregat pozwoli nam na zachowanie pewnego niezbędnego potencjału, koniecznego zarówno z punktu widzenia krajowych, jak i międzynarodowych wyzwań. Do wypełnienia zobowiązań wynikających z ostatniego szczytu NATO czy inicjatywy 4×30 może służyć tylko okręt klasy fregata. Jeżeli nie będziemy mieli okrętu tej klasy, automatycznie stracimy pewne zdolności, nie tylko własne, ale także te dotyczące kooperacji sojuszniczej. Nawet uzbrojenie, które obecnie znajduje się na tych okrętach, zapewniłoby nam możliwości obrony obszaru, czego ani polska marynarka, ani polskie siły lądowe na razie nie są w stanie zagwarantować. Adelajdy zapewnią nam także możliwość zwalczania okrętów podwodnych oraz osłony zespołów – mówi nam zastępca szefa BBN.

W wywiadzie Dariusz Gwizdała tłumaczy, że nie są prawdziwe twierdzenia mówiące, iż chodzi o zakup dwudziestosześcioletnich okrętów.

– Trzeba pamiętać, że wbrew temu, co się mówi, okręty, o których rozmawiamy, nie są okrętami dwudziestosześcioletnimi. Tyle lat mają kadłuby, które nie stanowią w istocie o wartości bojowej okrętu. Natomiast dzisiejsze uzbrojenie fregat zostało na nich zamontowane w 2008 i 2009 roku. Nie jest to może sprzęt z najwyższej półki, ale jest naprawdę przyzwoity – mówi zastępca szefa BBN.

Zobacz też: Problemy z francuskim kontraktem na okręty podwodne dla Australii.

W rozmowie z Portalem Stoczniowym Dariusz Gwizdała mówi także o strategicznym znaczeniu marynarki wojennej w systemie bezpieczeństwa Polski, możliwościach i perspektywach polskiego przemysłu stoczniowego, a także o kierunkach, w których powinna, zdaniem BBN, rozwijać się polska flota wojenna.

Pełny wywiad z zastępcą szefa BBN Dariuszem Gwizdałą można przeczytać tutaj:

Zastępca szefa BBN: rozważamy zakup Adelajd, żeby podtrzymać zdolności marynarki wojennej.

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Baltica 1 z decyzją środowiskową. PGE bliżej aukcji offshore 2025

    Baltica 1 z decyzją środowiskową. PGE bliżej aukcji offshore 2025

    Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Gdańsku wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla morskiej farmy wiatrowej Baltica 1. To kluczowy etap przygotowań projektu, który otwiera Grupie PGE drogę do udziału w aukcji kontraktów różnicowych zaplanowanej na 17 grudnia 2025 roku.

    Otrzymanie decyzji środowiskowej stanowi jedno z najważniejszych pozwoleń w procesie inwestycyjnym i jest niezbędne do rozpoczęcia etapu realizacji.

    Krok milowy w strategii Grupy PGE

    Projekt Baltica 1 jest jednym z trzech przedsięwzięć rozwijanych przez PGE Baltica, spółkę odpowiedzialną w Grupie PGE za morską energetykę wiatrową. Jak podkreślił prezes zarządu PGE, Dariusz Marzec, decyzja środowiskowa to „ważny krok w kierunku osiągnięcia celu przyjętego w strategii Grupy – uzyskania co najmniej 4 GW mocy zainstalowanej w morskiej energetyce wiatrowej do 2035 roku”.

    To wyraźny sygnał dla rynku, że rozwój polskiego offshore nabiera tempa, a krajowe przedsiębiorstwa mają realną szansę na aktywny udział w tym procesie – dodał Dariusz Marzec.

    0,9 GW mocy i lokalizacja na Ławicy Środkowej

    Morska farma wiatrowa Baltica 1 będzie dysponować mocą zainstalowaną rzędu 0,9 GW. Zostanie zlokalizowana około 80 kilometrów na północ od wybrzeża, w rejonie Ławicy Środkowej, na wysokości Władysławowa.

    Projekt posiada już pozwolenie lokalizacyjne oraz umowę przyłączeniową. Zakończenie budowy i oddanie farmy do eksploatacji przewidywane jest do końca 2032 roku, pod warunkiem uzyskania wsparcia w planowanej aukcji.

    Badania środowiska i polski wkład przemysłu

    Przed wydaniem decyzji środowiskowej, PGE Baltica zrealizowała kompleksowy program badań środowiska morskiego. Prowadziło je konsorcjum polskich podmiotów: Uniwersytet Morski w Gdyni oraz firma MEWO, specjalizująca się w badaniach hydrograficznych i geologicznych.

    Zakres prac obejmował rozpoznanie budowy geologicznej, analizę osadów dennych i parametrów fizykochemicznych wody, a także obserwacje fauny i flory dna morskiego oraz gatunków ryb, ptaków i ssaków występujących w rejonie planowanej inwestycji.

    PGE zapowiada, że Baltica 1 będzie projektem realizowanym z szerokim udziałem krajowych firm – od dostaw komponentów po obsługę logistyczną i serwisową.

    Znaczenie Baltica 1 dla polskiej energetyki morskiej

    Projekt Baltica 1 stanowi naturalne rozwinięcie programu PGE na Bałtyku, który obejmuje także duży kompleks Baltica 2+3 o łącznej mocy 2,5 GW, realizowany wspólnie z duńskim partnerem Ørsted.

    Zakończenie procedury środowiskowej dla Baltica 1 potwierdza, że Polska konsekwentnie buduje zaplecze inwestycyjne i administracyjne dla rozwoju morskiej energetyki wiatrowej. To również krok w stronę wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego państwa i dywersyfikacji źródeł zasilania.

    Źródło: Grupa PGE