NaviGate 2018: Rolls-Royce i Finferries podpisują umowę o współpracy

17 maja br. podczas targów morskich NaviGate 2018 w fińskim Turku przedstawiciele brytyjskiego koncernu Rolls-Royce oraz fińskiego armatora państwowego Finferries podpisali umowę o współpracy.

Firmy będą wspólnie pracować nad innowacyjnymi rozwiązaniami, mającymi podnieść bezpieczeństwo i wydajność operacji morskich. Umowa dotyczy przede wszystkim opracowania technologii, które zostaną wykorzystane w systemach wspomagania decyzji załogi. Wedle komunikatu spółek współpraca będzie dotyczyć także autonomicznej żeglugi promowej.

Podpisane porozumienie dotyczy także udziału Rolls-Royce’a w nowym projekcie badawczym SVAN (Safer Vessel with Autonomous Navigation). W jego ramach brytyjski koncern i Finferries będą pracować nad wdrożeniem wyniku projektu badawczego Advenced Autonomous Waterborne Applications (AAWA), który został zakończony pod koniec 2017 r. To projekt finansowany przez fiński akcelerator gospodarczy Business Finland. Wzięło w nim udział wiele podmiotów działających w przemyśle morskim. Jego celem było określenie rentowności rozwiązań okrętowych nowej generacji, a także zbadanie ich możliwości technicznych. W projekcie uczestniczyły zarówno Rolls-Royce, jak i Finferrie.

Podpisanie umowy pomiędzy spółkami oznacza, że współpraca ta będzie kontynuowana.

–  Ta kooperacja może wynieść bezpieczną i ekologiczną żeglugę na wyższy poziom. Rolls-Royce opracuje rozwiązania zwiększające bezpieczeństwo i efektywność operacji morskich w sektorze promowym. Zostaną one zainstalowane na platformie testowej dostarczonej przez Finferries – powiedział Karno Tenouvo, wiceprezes Rolls-Royce Ship Intelligence.

Podpis: mp

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Wyzwania dla promów w Cieśninie Gibraltarskiej

    Wyzwania dla promów w Cieśninie Gibraltarskiej

    Sztorm Emilia, który od 12 grudnia przechodzi nad południową Hiszpanią, ponownie zwrócił uwagę na wyjątkowo trudne warunki żeglugowe na wodach Cieśniny Gibraltarskiej. Zdjęcia promu Ciudad de Mahón z 13 grudnia pokazują skalę oddziaływania wiatru wschodniego i wysokiej fali na jednym z najbardziej ruchliwych szlaków żeglugowych świata. 

    Cieśnina Gibraltarska – naturalne „wąskie gardło”

    Cieśnina Gibraltarska nie bez powodu uchodzi za jeden z najbardziej wymagających szlaków żeglugowych w Europie, szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Łączy Morze Śródziemne z Atlantykiem, a jednocześnie stanowi barierę pomiędzy dwoma masami wody o odmiennych właściwościach. Stała wymiana wód powoduje silne prądy powierzchniowe i podpowierzchniowe, które w warunkach silnego wiatru potrafią gwałtownie zmieniać charakter fali.

    Dodatkowym czynnikiem jest znaczne zwężenie akwenu, które lokalnie wzmacnia wiatr i przyspiesza prądy. W praktyce oznacza to krótką, stromą falę oraz trudne do przewidzenia zachowanie jednostek, zwłaszcza na kursach poprzecznych.

    Wiatr wschodni – jeden z najtrudniejszych scenariuszy

    Według danych hiszpańskiej agencji meteorologicznej AEMET, w rejonie Cieśniny Gibraltarskiej podczas przejścia sztormu Emilia występuje silny wiatr wschodni o sile dochodzącej do 7°B. Taki układ baryczny jest szczególnie niekorzystny dla żeglugi na trasie Algeciras–Ceuta.

    Wiatr wschodni, znany lokalnie jako Levante, przyspiesza w wąskim gardle cieśniny, powodując szybkie narastanie fali o wysokości 3–4 metrów, co skutkuje znacznymi obciążeniami jednostek i utrudnia utrzymanie prędkości oraz kursu.

    Promy liniowe pod stałą presją warunków pogodowych

    Jednostki obsługujące regularne połączenia między Hiszpanią kontynentalną a Ceutą muszą funkcjonować w warunkach, które na wielu innych akwenach oznaczałyby całkowite wstrzymanie żeglugi. Trasa Algeciras–Ceuta jest jedną z najbardziej eksploatowanych linii promowych w tej części Morza Śródziemnego i prowadzi przez wody o szczególnie trudnych warunkach wietrznych.

    Zdjęcia z 13 grudnia, opublikowane na platformie X przez lokalnego obserwatora ruchu morskiego w Cieśninie Gibraltarskiej, pokazują skalę wyzwań, z jakimi muszą się zmagać załogi podczas takich przejść. Na tych wodach kluczowe znaczenie mają zarówno możliwości jednostek, jak i doświadczenie kapitanów.

    Sztorm nie wstrzymuje ruchu w jednym z kluczowych punktów świata

    Cieśnina Gibraltarska pozostaje jednym z najważniejszych punktów światowej żeglugi. Każdego dnia przechodzą tędy setki statków handlowych, jednostek pasażerskich oraz okrętów wojennych. Nawet podczas silnych sztormów ruch nie ustaje całkowicie, a jedynie podlega ograniczeniom i zwiększonemu nadzorowi.

    Przypadek sztormu Emilia pokazuje, że mimo postępu technologicznego natura w tym rejonie wciąż dyktuje warunki. To akwen, który nie wybacza błędów i stale przypomina o swojej specyfice.