Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Wielka Brytania zbuduje jednostki badawcze do zwalczania zagrożeń podmorskich [ANALIZA] 

Zgodnie z deklaracją ministra obrony Ben’a Wallace’a, Wielka Brytania zakupi dwa nowe wielozadaniowe okręty oceanograficzne do walki z zagrożeniami podmorskimi.

Zakup zostanie dokonany z myślą o utrzymaniu bezpieczeństwa kabli i rurociągów w kraju i jest konsekwencją oceny zagrożeń po ostatnich wyciekach w gazociągach Nord Stream z Rosji do Europy i konsekwencjach kryzysu rosyjsko-ukraińskiego. Oznacza to, że Royal Navy otrzyma o jeden więcej okręt niż planowano to jeszcze przed rokiem. Zwiększenie liczby jednostek jest możliwe po deklaracji rządu Jego Królewskiej Mości o zwiększeniu finansowania sił zbrojnych do rekordowego poziomu 3 proc. PKB.

Pierwszy wielozadaniowy okręt badawczy do walki z zagrożeniami w głębinach i na dnie morskim, zostanie zakupiony na rynku wtórnym lub cywilnym do końca tego roku, zmodyfikowany i wyposażony w Wielkiej Brytanii oraz oddany do eksploatacji przed końcem przyszłego roku. Drugi okręt zostanie od podstaw zbudowany w Wielkiej Brytanii.

Oficjalna dyskusja na temat okrętu do obserwacji dna morskiego pojawiła się w domenie publicznej od czasu przemówienia Borisa Johnsona w listopadzie 2020 roku, w którym obiecał on „uczynić Wielką Brytanię główną potęgą morską Europy” i zawarł plan budowy „nowego wielozadaniowego okrętu badawczego”. W 2017 roku think-tank Policy Exchange opublikował przełomowy dokument napisany przez Rishi Sunaka, sygnalizujący zagrożenie dla podmorskich kabli. Atak na rurociąg Nord Stream z 26 września br. dodatkowo uwypuklił na niebezpieczeństwie dla podmorskich instalacji energetycznych.

W marcu ubiegłego roku Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii ujawniło, że opracowuje nowy wielozadaniowy okręt rozpoznawczy (Multi-Role Ocean Surveillance Ship – MROSS), który ma chronić brytyjskie interesy w tej domenie.

Nowe brytyjskie okręty będą wyposażone w zaawansowane sensory i zdalnie sterowane i autonomiczne drony podwodne, które będą zbierać dane pomocne w ochronie brytyjskich wód i głębin. Jednostki te będą mogły również wspierać inne zadania obronne, w tym ćwiczenia i operacje w Arktyce, która będzie coraz bardziej spornym obszarem. 

Czytaj więcej o okrętach desantowych: Chińsko-chiński wyścig zbrojeń

Szczególnie ważnym zadaniem okrętów będzie inspekcja i kontrola bezpieczeństwa kabli podmorskich, które są niezbędne dla globalnej gospodarki i komunikacji między państwami. Działania wojenne na morzu stwarzają szczególne ryzyko sabotażu podmorskiej infrastruktury kablowej, co stanowi w ocenie Brytyjczyków egzystencjalne zagrożenie dla Wielkiej Brytanii.

Szczegóły dotyczące sposobu dostarczenia MROSS-1 nie zostały jeszcze ogłoszone, ale pierwsza jednostka zostanie zakupiony z rynku cywilnego w celu przebudowy. Mógłaby to być ewentualnie jednostka zaopatrzenia platformy (PSV) lub wsparcia nurkowego (DSV) z dużym pokładem roboczym na rufie, dźwigami i ramą „A” do odzyskiwania dronów.

Okręt będzie najprawdopodobniej posiadał zakwaterowanie dla 15-osobowej załogi na długie patrole, hangar i warsztat dla UUV, centrum dowodzenia i kontroli oraz militarny zestaw łączności. Poza lekką bronią do ochrony sił, okręt raczej nie będzie uzbrojony. Jednostka może zachować cywilną załogę jako cześć Royal Fleet Auxiliary, ale mieć zaokrętowaną grupę specjalistów RN. 

MROSS-2 zostanie zbudowany specjalnie do realizacji tego zadania, ale zostanie położony w nim duży nacisk na wielozadaniowość projektu. W pewnych zakresach MROSS-2 może zastąpić okręt oceanograficzny HMS Scott (H131) mający służyć do 2023 roku. W tym przypadku konieczne będzie znalezienie równowagi pomiędzy badaniami hydrograficznymi a możliwością obserwacji dna morskiego.

Takie połączenie zadań jednostki do walki na dnie morskim jednostki hydrograficznej może zaowocować możliwością wykorzystania projektu cywilnej jednostki badawczej RSS Sir David Attenborough co mogłoby spowodować szybsze wykonanie okrętu przez brytyjski przemysł. Gdyby zdecydowano się na szerszą „standaryzację” to ta sama platforma mogłaby zostać ponownie wykorzystana do budowy zamiennika dla patrolowca arktycznego HMS Protector (A173).

Zakup i przebudowa statku handlowego na potrzeby MROSS-1 może być łatwiejszą do realizacji częścią projektu. Systemy i czujniki bezzałogowe będą miały kluczowe znaczenie dla nowych możliwości MROSS, przy czym statek może pełnić rolę statku-matki dla floty UUV.  Nowe rozwiązania sprawiają, że rozmieszczenie grupy pojazdów UUV do patrolowania odcinków rurociągów i kabli jest praktyczne i przystępne cenowo. W przyszłości system mógłby być wzmocniony przez autonomiczne pojazdy podwodne (Persistent Autonomous Underwater Vehicles – PAUV), które zużywają bardzo mało energii i mogą działać niezależnie przez kilka miesięcy.

Obecnie są one na etapie rozwoju i mogłyby stanowić część systemu. Systemy te muszą być kontrolowane i koordynowane na dużym obszarze, a zebrane przez nie dane muszą być przekazywane i agregowane. RN ma ograniczoną wiedzę wewnętrzną w zakresie rozmieszczania UUV na taką skalę i prawdopodobnie będzie w dużym stopniu korzystać z wiedzy zgromadzonej już w cywilnym sektorze energetycznym.

Bezpośrednim czynnikiem przyspieszającym decyzję Brytyjczyków są działania wojenne na dnie morza na Bałtyku. Rurociągi Nord Stream 1 i 2 zostały zbudowane w celu dostarczenia gazu z Rosji przez Morze Bałtyckie do Niemiec. NS1 został uszkodzony przez dwie eksplozje, a NS2 przez pojedynczy wybuch w incydentach zarejestrowanych u wybrzeży Danii i Szwecji.

Sejsmolodzy informują, że eksplozje były równoważne detonacji około 100 kg trotylu. Od czasu wojny na Ukrainie żadna z rur nie dostarczała gazu do Europy, ale nowa NS2 została już wypełniona 177 mln m³ gazu (o wartości około 358 mln euro), aby podnieść ciśnienie do 300 barów przed rozpoczęciem pompowania, które nigdy się nie rozpoczęło. Wyciekający gaz stanowił niewielkie zagrożenie dla lokalnej żeglugi, ale niespalony metan, silny gaz cieplarniany uwolniony do atmosfery stanowi małą katastrofę ekologiczną. Wyciekło około 500 mln m³ gazu – równowartość 8 mln ton dwutlenku węgla lub 0,02 proc. całkowitej rocznej globalnej emisji CO2.

Nie można z całą pewnością stwierdzić, kto spowodował eksplozje, ale zdecydowanie najbardziej prawdopodobnym sprawcą są Rosjanie. Ich marynarka wojenna nie tylko ma wiedzę i doświadczenie, aby przeprowadzić taki atak, ale ten rodzaj sabotażu jest również zgodny z ich strategią prowadzenia działań.

Czytaj też o Miecznikach jakie będą naprawdę

Na Bałtyku odnotowano znaczną aktywność rosyjskiej marynarki wojennej i możliwe jest, że wtedy dyskretnie rozmieszczono materiały wybuchowe, które miały zostać zdetonowane w późniejszym terminie, w pobliżu rur. Istnieją spekulacje, że Rosjanie mogli umieścić materiały wybuchowe w rurociągach podczas ich budowy, dając im możliwość wpływu w ten sposób, na dostawy energii w razie potrzeby. Dalsze badania uszkodzeń rur mogą ostatecznie dostarczyć bardziej rozstrzygających dowodów na metodę ataku, a nawet sprawcę.

Po tym wydarzeniu ceny gazu ponownie wzrosły, wywierając dalszą presję finansową na Europę, ponieważ Rosja desperacko próbuje podważyć wsparcie NATO dla Ukrainy. Co najważniejsze, Rosja sygnalizuje, że jest w stanie zaatakować inne instalacje naftowe i gazowe, np. na Morzu Norweskim i Morzu Północnym, od których Wielka Brytania jest w dużym stopniu uzależniona. Ochronie podlegają tysiące mil kabli i rurociągów oraz setki oddzielnych instalacji energetycznych.

Skala tego zadania oznacza, że nie może go podjąć sama Królewska Marynarka Wojenna, jeden lub dwa okręty i kilka UUV to krok we właściwym kierunku, ale potrzebne są większe zasoby. Zabezpieczenie tej wrażliwości będzie wymagało szerszej współpracy międzynarodowej między rządami, marynarkami i przemysłem. Nie jest też chyba nierozsądne sugerowanie, że zamożne korporacje energetyczne i telekomunikacyjne, które są właścicielami tej strategicznie ważnej infrastruktury, wnoszą bezpośredni wkład finansowy w jej ochronę.

Autor: Tomasz Witkiewicz

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Narodowe Święto Niepodległości 2025: cała Polska w biało-czerwonych barwach

    Narodowe Święto Niepodległości 2025: cała Polska w biało-czerwonych barwach

    Wczoraj, w blasku listopadowego świtu, Polska obudziła się w wyjątkowym nastroju. Ulice miast, miasteczek i wsi wypełniły się ludźmi, którzy – niezależnie od poglądów – wyszli, by razem oddać hołd tym, którzy przed ponad wiekiem wywalczyli wolność. 11 listopada, najważniejsze polskie święto narodowe, ponownie stało się symbolem jedności, wspólnoty i tradycji, przypominając, że mimo różnic potrafimy świętować razem to, co najcenniejsze – niepodległość.

    Obchody 11 listopada – Polska zjednoczona w bieli i czerwieni

    Tegoroczne obchody miały szczególny charakter – zarówno w stolicy, jak i w miastach nadmorskich, gdzie obecność Marynarki Wojennej RP nadała im symboliczny, morski wymiar. W całym kraju rozbrzmiewały dźwięki orkiestr wojskowych, syren okrętowych i patriotycznych pieśni. W Gdańsku tłumy mieszkańców przeszły w barwnej paradzie nad Motławą, w Gdyni odbyła się uroczystość na Skwerze Kościuszki, a w Świnoujściu żołnierze 8. Flotylli Obrony Wybrzeża wraz z mieszkańcami wzięli udział w Mszy Świętej i kawaleryjskim pikniku.

    Kulminacyjnym punktem obchodów pozostała Warszawa, gdzie tysiące Polaków – z prezydentem na czele – uczestniczyły w Marszu Niepodległości, który w tym roku po raz pierwszy odbył się w atmosferze pełnego spokoju i jedności.

    Gdańsk – największa parada i wspólne świętowanie nad Motławą

    Wczoraj w Gdańsku odbyły się jedne z najbardziej uroczystych obchodów Narodowego Święta Niepodległości w kraju. Miasto, od wieków symbol wolności i niezależności, ponownie wypełniło się biało-czerwonymi barwami. Główne wydarzenie – Parada Niepodległości – zgromadziło kilkadziesiąt tysięcy uczestników, wśród których znaleźli się mieszkańcy, harcerze, uczniowie oraz grupy rekonstrukcyjne. Kolumna wyruszyła z ulicy Podwale Staromiejskie i przeszła przez serce miasta, mijając Podmłyńską, Targ Drzewny i Długi Targ, by zakończyć marsz pod Zieloną Bramą, gdzie wspólnie odśpiewano hymn narodowy.

    Tegoroczna parada miała wyjątkowy charakter – nie tylko jako manifestacja pamięci o przeszłości, lecz także jako znak społecznej jedności. Wzdłuż trasy powiewały tysiące flag, a wśród uczestników widoczne były całe rodziny z dziećmi, seniorzy, uczniowie i przedstawiciele różnych środowisk. W wydarzeniu uczestniczył także premier Donald Tusk, który w swoim wystąpieniu podkreślił, że niepodległość jest wspólnym dobrem wszystkich Polaków, niezależnie od poglądów i różnic.

    Rocznica niepodległości, dzień 11 listopada, to jest cud zjednoczenia w 1918 roku, wymodlony przez naszych wieszczów – powiedział premier.

    Ze sceny przemawiała również prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która przypomniała, że pod biało-czerwoną flagą jest miejsce dla każdego. Po oficjalnych wystąpieniach na Długim Targu rozpoczął się koncert pieśni patriotycznych, który był zwieńczeniem uroczystości w centrum miasta. Gdańsk rozświetliły biało-czerwone iluminacje, a uczestnikom rozdawano flagi i kotyliony. Atmosfera była podniosła, lecz pełna radości i wspólnoty. Gdańsk po raz kolejny pokazał, że świętowanie niepodległości może być nie tylko uroczyste, ale i obywatelskie – zakorzenione w lokalnej tożsamości, otwarte na wszystkich, którzy czują więź z Polską i jej historią.

    Gdynia – serce morskich obchodów Narodowego Dnia Niepodległości

    Wczoraj Gdynia, stolica polskiej Marynarki Wojennej, stała się jednym z głównych punktów obchodów Narodowego Święta Niepodległości na Pomorzu. Na Skwerze Kościuszki odbyła się uroczysta zbiórka z udziałem kompanii reprezentacyjnej, orkiestry wojskowej i załóg okrętów. W powietrzu rozbrzmiewały syreny okrętowe, a z nabrzeża powiewały bandery – symbole morskiej tradycji i dumy.

    W samo południe odczytano apel pamięci, po czym delegacje złożyły wieńce pod Pomnikiem Polski Morskiej. W uroczystościach uczestniczyli marynarze, kombatanci, przedstawiciele władz samorządowych oraz mieszkańcy, którzy – jak co roku – przyszli całymi rodzinami. Na Oksywiu odprawiono mszę świętą w intencji Ojczyzny, a w Porcie Wojennym można było zwiedzić udostępnione okręty Marynarki Wojennej, w tym jednostki 3. Flotylli Okrętów.

    Zgodnie z marynarskim ceremoniałem, z pokładu okrętu-muzeum ORP Błyskawica oddano salut świąteczny złożony z 21 wystrzałów armatnich – najwyższą formę wojskowych honorów, zarezerwowaną dla najważniejszych świąt państwowych i głów państw. Huk salutu rozległ się nad portem punktualnie o godzinie 14:00, przypominając, że wolność ma także swój morski dźwięk – donośny i dumny.

    Gdynia od lat podtrzymuje tradycję obchodów w duchu marynarskiej dyscypliny i patriotycznego umiaru. Wczoraj również nie zabrakło momentów wzruszenia – zwłaszcza gdy orkiestra wojskowa odegrała Hymn do Bałtyku, a uczestnicy wspólnie odśpiewali Mazurek Dąbrowskiego. To miasto, w którym niepodległość pachnie solą i wiatrem, a pamięć o tych, którzy tworzyli Polskę morską, wciąż pozostaje żywa.

    Sopot – świętowanie z historią w tle

    Sopot, choć znany głównie z nadmorskiego spokoju i kultury, wczoraj również dołączył do wspólnego świętowania Narodowego Święta Niepodległości. Miasto udekorowano biało-czerwonymi flagami, a obchody rozpoczęły się o świcie morskim „Skokiem Niepodległości” oraz Sopockim Biegiem Niepodległości, który wystartował z molo. Następnie ulicami miasta przejechała parada zabytkowych samochodów, wozów strażackich i rowerzystów, kończąc swój przejazd przy muszli koncertowej.

    W samo południe na Skwerze Kuracyjnym sopocianie wspólnie odśpiewali hymn państwowy, po czym odbył się koncert pieśni patriotycznych w wykonaniu młodych artystów z Młodzieżowego Domu Kultury. Na scenie zaprezentowały się zespoły dziecięce i młodzieżowe, a wśród publiczności panowała radosna, rodzinna atmosfera. Wieczorem w kościele św. Jerzego odprawiono mszę świętą w intencji Ojczyzny, po której uczestnicy przeszli pod Pomnik Martyrologii Mieszkańców Sopotu, gdzie odbył się apel i złożono wieńce z udziałem asysty honorowej Marynarki Wojennej RP.

    Sopockie obchody, choć skromniejsze niż w Gdańsku czy Gdyni, miały wyjątkowy klimat – łączyły refleksję z radością, sport z tradycją, a sztukę z historią. W takich chwilach widać, że Święto Niepodległości to nie tylko defilady i przemarsze, lecz także wspólne gesty, pieśni i pamięć – to, co naprawdę buduje wspólnotę.

    Świnoujście – marynarska duma i Kawaleryjski Piknik Niepodległości

    Wczoraj Świnoujście – portowe miasto o silnych tradycjach wojskowych – stało się jednym z najbardziej widowiskowych punktów tegorocznych obchodów Narodowego Święta Niepodległości. Uroczystości rozpoczęła msza święta w Kościele Garnizonowym, po której ulicami miasta przeszedł uroczysty przemarsz z udziałem żołnierzy 8. Flotylli Obrony Wybrzeża, kompanii honorowych, orkiestry wojskowej, władz lokalnych i mieszkańców. Nad kolumną powiewały biało-czerwone flagi, a na czele niosiono wojskowe sztandary – symbol ciągłości i wierności tradycji.

    Następnie pod Pomnikiem Bohaterom Walki o Niepodległość Rzeczypospolitej odbyła się oficjalna ceremonia z udziałem asysty honorowej Marynarki Wojennej RP. Złożono wieńce, oddano salwę honorową, a orkiestra wojskowa wykonała wiązankę pieśni patriotycznych. Wśród uczestników panował nastrój skupienia i dumy – marynarze, harcerze i mieszkańcy wspólnie oddali hołd tym, którzy walczyli o wolną Polskę.

    Kulminacyjnym punktem obchodów był Kawaleryjski Piknik Niepodległości, zorganizowany przez żołnierzy 8. FOW. Wydarzenie odbyło się w duchu rodzinnego święta – z pokazami sprzętu wojskowego, przejażdżkami konnymi, rekonstrukcjami i wspólnym biesiadowaniem. Piknik przyciągnął tłumy mieszkańców i turystów, a jego atmosferę najlepiej oddał wpis Marynarki Wojennej RP: 

    Dziękujemy wszystkim uczestnikom za wspólne świętowanie i niezwykłą atmosferę!

    Ten żywy obraz wspólnoty – żołnierzy, dzieci i rodzin – stał się symbolicznym podsumowaniem całego dnia: niepodległość można świętować z powagą, ale i radością, w duchu wspólnoty i wdzięczności wobec historii.

    Warszawa – kulminacyjny moment obchodów narodowych

    Wczoraj Warszawa, jak co roku, ponownie stała się sercem Polski – miejscem, w którym symbolicznie spotkały się wszystkie pokolenia, poglądy i tradycje. To tu, w stolicy, odbyły się centralne uroczystości Narodowego Święta Niepodległości, stanowiące kulminacyjny punkt obchodów w całym kraju. Na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego zgromadzili się mieszkańcy stolicy, przedstawiciele władz państwowych, wojska oraz liczne delegacje z całej Polski.

    W południe, w asyście kompanii reprezentacyjnej Wojska Polskiego, odbyła się uroczysta zmiana warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Prezydent Karol Nawrocki w swoim wystąpieniu przypomniał, że niepodległość nie jest dana raz na zawsze, lecz wymaga codziennej troski i pracy.

    Wolność nie jest stanem, który można zachować bez wysiłku. Wolność wymaga ofiary, mądrości i jedności – niezależnie od różnic, które dzielą nas na co dzień” – mówił.

    W jego przemówieniu wybrzmiała myśl o potrzebie wspólnoty i odpowiedzialności za państwo – słowa szczególnie aktualne w czasach napięć międzynarodowych.

    Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił z kolei uwagę na znaczenie służby wojskowej w utrzymaniu pokoju i suwerenności.

    Współczesny patriotyzm to nie tylko pamięć o przeszłości, ale i codzienne wzmacnianie bezpieczeństwa Polski – podkreślił, odnosząc się do rosnącej roli Sił Zbrojnych RP w strukturach NATO.

    Po oficjalnych uroczystościach na Placu Piłsudskiego rozpoczął się Marsz Niepodległości, który tradycyjnie wyruszył o godzinie 14:00 spod ronda Dmowskiego. Kolumna, licząca według danych policji około 120 tysięcy uczestników, przeszła Alejami Jerozolimskimi, przez Most Poniatowskiego, aż na błonia przy Stadionie Narodowym. Tegoroczny marsz przebiegł wyjątkowo spokojnie – po raz pierwszy od wielu lat nie odnotowano żadnych incydentów ani zamieszek. Jak zauważył marszałek Krzysztof Bosak, jeden z organizatorów wydarzenia, była to „najbardziej spokojna edycja marszu w historii”.

    To dowód, że Polacy potrafią świętować w sposób godny, bez podziałów i agresji. Patriotyzm nie musi dzielić – może łączyć – mówił.

    Tegoroczne obchody w stolicy miały wymiar wyjątkowy również z innego powodu. Po raz pierwszy od wielu lat w Marszu Niepodległości uczestniczył urzędujący Prezydent RP – Karol Nawrocki. Dotąd głowy państwa brały udział głównie w oficjalnych uroczystościach państwowych na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego, zachowując dystans wobec społecznego wymiaru święta. Tym razem prezydent przeszedł wśród uczestników marszu z biało-czerwoną flagą w dłoni, symbolicznie łącząc instytucję państwa z obywatelską formą świętowania. Wydarzenie to miało wymiar nie tylko historyczny, lecz także społeczny – po raz pierwszy od lat Marsz Niepodległości stał się przestrzenią wspólnoty, a nie podziału. Obecność głowy państwa podkreśliła, że patriotyzm nie jest własnością żadnej ze stron sporu politycznego, lecz wspólnym dobrem wszystkich Polaków.

    11 Listopada – jedność, wspólnota i tradycja w całym kraju

    Wieczorem, na błoniach Stadionu Narodowego, odbył się koncert „Niepodległa – wspólne śpiewanie”, podczas którego wybrzmiały najpiękniejsze polskie pieśni patriotyczne – od „Roty” po „Niepodległą, niepokorną”. Wystąpili artyści reprezentujący różne style muzyczne, a publiczność – kilka tysięcy osób – śpiewała wspólnie z nimi. Całość zwieńczył pokaz iluminacji i biało-czerwony spektakl dronów nad Wisłą.

    Warszawa po raz pierwszy od dawna przeżyła 11 listopada w atmosferze spokoju i jedności. Bez incydentów, bez podziałów – za to z dumą, refleksją i poczuciem wspólnoty. Dla wielu uczestników był to najbardziej symboliczny moment dnia, pokazujący, że mimo różnic potrafimy razem świętować to, co dla nas najważniejsze – wolność.

    Tegoroczne obchody pokazały, że Narodowe Święto Niepodległości to nie tylko data w kalendarzu, lecz żywa tradycja łącząca pokolenia. Od gór, przez Mazowsze, po Trójmiasto – wszędzie dominowało poczucie wspólnoty, dumy i narodowej ciągłości. W takich chwilach widać najpełniej, czym jest polska jedność, wspólnota i tradycja.