Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Zapraszamy do kolejnego artykułu z naszego cyklu: „Zawody Przyszłości”, gdzie skupiamy się na branży morskich farm wiatrowych (MFW) i jej zawodach: koordynatorze ds. ochrony środowiska oraz kontrolerze jakości. W erze rosnącej popularności odnawialnych źródeł energii, te specjalistyczne role wyróżniają się jako niezbędne dla zapewnienia zrównoważonego rozwoju i wysokiej jakości wykonania projektów MFW.
W artykule
W naszym artykule zgłębiamy, jak te dwa zawody przyczyniają się do efektywnego i odpowiedzialnego kształtowania przyszłości energetyki wiatrowej na morzu, podkreślając ich znaczenie w tworzeniu i utrzymaniu farm wiatrowych.
W Polsce inwestycje w morskie farmy wiatrowe (MFW) z mocy prawa są zaliczane do przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko. Stąd realizując takie przedsięwzięcie na obszarze polskiej wyłącznej strefy ekonomicznej należy w zakresie projektowania, budowy, eksploatacji i likwidacji, spełnić wymagania, które zapewnią ochronę środowiska morskiego. Nie dotyczy to tylko samej Morskiej Farmy Wiatrowej, ale i zespołu urządzeń służących do wyprowadzenia mocy. W całym procesie projektowania, kształtowania, budowy i eksploatacji MFW rola specjalistów z zakresu ochrony środowiska jest bardzo duża.
Specjaliści ci pracują na różnych stanowiskach i w różnych zespołach i komórkach organizacyjnych, między innymi przedsiębiorstw, urzędów, NGO, uczelni, operatorów i inwestorów MFW, wykonawców, podwykonawców, firm współpracujących, właścicieli, armatorów statków, firm transportowych, koncernów energetycznych, firm budowlanych i innych. Wykonując swoje zadania pracownicy ci działają często w wielodyscyplinarnych, wieloosobowych zespołach współpracując przy realizacji przedsięwzięcia z osobami i zespołami projektowymi działającymi często w ramach różnych przedsiębiorstw i krajów.
To na nich spoczywa odpowiedzialność za prace nad zdefiniowaniem i realizacją prac związanych z dookreśleniem np. oddziaływania i zagrożeń dla środowiska w fazie projektowania farmy. To oni sprawdzają i monitorują rzeczywiste oddziaływania w fazie eksploatacji przedsięwzięcia. Odpowiadać też mogą za wypełnianie wymogów określonych w przepisach prawa ochrony środowiska, ochrony przyrody i gospodarki odpadami oraz decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji, a także w innych obowiązkowych (z jego zakresu działania) dla przedsięwzięcia dokumentach, przepisach, zaleceniach i normach.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/zawody-przyszlosci-meteorolog-morski/
Ochrona środowiska jest integralnie wpleciona w cały proces powstawania i eksploatacji morskiej energetyki wiatrowej. Inwestor powinien uzyskać decyzję administracyjną od Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska (RDOŚ) o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji, która określa ramy prowadzenia inwestycji, tak aby zredukować jej negatywny wpływ na środowisko naturalne. Stąd przeprowadzane są przy tej okazji badania, analizy i oceny stanu środowiska. Ważne jest przy tym, uwypuklenie działań mających na celu jego ochronę.
Ta decyzja, której uzyskanie poprzedza cały proces inwestycyjny, w znaczny sposób wpływa na realizację MFW. Specjaliści (eksperci) z zakresu ochrony środowiska zatrudnieni są zatrudnieni zarówno u inwestora MFW, jak i w RDOŚ, ministerstwach, samorządach oraz w firmach tworzących raporty oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko. To tylko przykładowe działania i miejsca pracy osób pracujących na tych specjalistycznych stanowiskach.
Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska przed wydaniem decyzji dla morskiej farmy wiatrowej przeprowadza ocenę oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko. Inwestor wraz z wnioskiem o wydanie decyzji środowiskowej przedkłada raport oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko, co samo w sobie jest długotrwałym, kosztownym i dość skomplikowanym przedsięwzięciem.
Dopiero uzyskanie decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych pozwala uzyskać m.in.: pozwolenie na budowę oraz kolejne pozwolenia i dokumenty. A to tylko niewielki wycinek, z tego jak mocno szeroko pojęta ochrona środowiska oddziałuje na obecnie prowadzone przedsięwzięcia i inwestycje w energetykę morską. Wywiera ona istotny wpływ na cały proces projektowania, budowy i eksploatacji MFW. Stąd też rola, odpowiedzialność oraz znaczenie specjalistów i ekspertów z zakresu ochrony środowiska w całym przedsięwzięciu jest kluczowa.

Morskie farmy wiatrowe (MFW) są to skomplikowane konstrukcje wystawione na dość ekstremalne i często zmieniające się warunki fizyczne i pogodowe: sztormy, zmiany siły i kierunków wiatru, zasolenia, temperatury wody i powietrza, deszcze, burze, nasłonecznienie, prądy morskie, fale. Jednocześnie są to bardzo drogie, skomplikowane w budowie i eksploatacji systemy obejmujące często wysokie obiekty i budowle inżynieryjne, kable, przyłącza posadowione na morzu, co tym bardziej utrudnia proces ich budowy, eksploatacji, obsługi i serwisowania. W dodatku w ich powstawaniu uczestniczy skomplikowana sieć przedsiębiorstw, dostawców i kooperantów a łańcuch dostaw towarów, produktów i usług jest bardzo szeroki.
Stąd tak ważna jest przy ich budowie kontrola jakości. Jest to proces, w ramach którego produkty i usługi są testowane i mierzone w celu zapewnienia standardów. Głównym celem prowadzenia kontroli jakości jest identyfikacja i korygowanie wszelkich odchyleń od ustalonych standardów. Proces ten polega na monitorowaniu i kontrolowaniu produktów lub usług na różnych etapach produkcji lub dostawy. Kontrola jakości zajmuje się także zapobieganiem występowania wad i błędów poprzez wdrażanie środków mających na celu kontrolę i doskonalenie procesów produkcji lub świadczenia usług.
Kontroler jakości nadzoruje i czuwa nad przebiegiem całego procesu powstawania, montażu elementów MFW, aby ostatecznie osiągnął on pożądaną jakość. Dba on także o stan samych komponentów potrzebnych do jej budowy oraz jakość zapewnianych usług i prowadzonych prac. Kontroler jakości, powinien posiadać teoretyczną i praktyczną znajomość obsługi urządzeń pomiarowych oraz norm i procedur. Prowadzi on także dokumentację jakościową oraz sporządza analizy i raporty.
Kontroler jakości, w przypadku budowy morskich farm wiatrowych, może sprawdzać na przykład zgodność kształtów, wymiarów, warunków technicznych wykonania dostarczonych elementów oraz rodzaju i jakości zastosowanych w nich materiałów z dokumentacją techniczną. W pracy używa specjalistycznych narzędzi kontrolno – pomiarowych.
Z przeprowadzonych badań sporządza protokoły wraz z oceną na podstawie obowiązujących przepisów i norm, dba o zapewnienie odpowiednich standardów produktów, uczestniczy w odbiorach międzyoperacyjnych i finalnych oraz w odbiorach elementów kooperacyjnych, a często w samym procesie produkcji poszczególnych elementów oraz w pracach budowlano- montażowych.
Autor: Marcin Szywała


Rząd ma jutro podjąć decyzję o wskazaniu preferowanego oferenta programu Orka, którą ogłosi w piątek podczas Święta Marynarki Wojennej. Wśród głównych kandydatów znajduje się hiszpańska Navantia z propozycją okrętów podwodnych typu S-80.
W artykule
Zbliżający się wybór przesądzi o kierunku rozwoju kluczowych zdolności Marynarki Wojennej RP, dlatego warto przyjrzeć się ostatni raz, jak oferta hiszpańskiego koncernu Navantia odpowiada na polskie potrzeby operacyjne i przemysłowe — oraz jakie konsekwencje może przynieść piątkowy komunikat rządu.
Navantia zabiega o udział w programie Orka, oferując Polsce okręty podwodne typu S-80, czyli najnowszą generację jednostek konwencjonalnych budowanych na potrzeby Armada Española. Projekt powstaje we współpracy z firmami Babcock International oraz Lockheed Martin, co wzmacnia wiarygodność hiszpańskiej propozycji w zakresie integracji systemów bojowych i długofalowego wsparcia eksploatacyjnego.
Okręt typu S-80 przedstawiany jest jako platforma o szerokim spektrum zastosowań, zdolna do prowadzenia działań przeciwko jednostkom nawodnym i podwodnym oraz do wykonywania precyzyjnych uderzeń na cele lądowe. Kadłub został zaprojektowany z myślą o operacjach wymagających skrytości, rozpoznaniu i zbieraniu danych w wymagającym środowisku hydrologicznym Bałtyku, gdzie zmienność zasolenia, temperatura wody i niewielkie głębokości (średnia głębokość Bałtyku to 50 m) stawia wysokie wymagania układom sterowania i napędu.
Czytaj więcej: Czy hiszpańskie okręty podwodne typu S-80 to dobra propozycja dla Polski?
W rozmowach z przedstawicielami Navantii podkreślono, że potencjał bojowy S-80 będzie rozwijany — jednostka ma otrzymać zdolność użycia pocisków kierowanych klasy NSM, co znacząco zwiększy jej możliwości oddziaływania na cele nawodne. Hiszpanie wskazują, że nawet pojedynczy okręt tego typu potrafi wymusić na przeciwniku stałe zaangażowanie rozbudowanych sił ZOP, ponieważ skuteczne wykrycie takiej jednostki wymaga długotrwałych i kosztownych działań poszukiwawczych.
Jednym z argumentów wzmacniających propozycję Navantii pozostaje zaplecze jej kluczowych partnerów, którzy od lat uczestniczą w polskich programach modernizacyjnych. Babcock International odpowiada za program wilozadaniowych fregat Miecznik, które są budowane w PGZ Stoczni Wojennej, które to stanowią obecnie najważniejszą inwestycję w Siły Morskie naszego kraju, natomiast Lockheed Martin prowadzi w kraju produkcję śmigłowców S-70i Black Hawk i realizuje zadania związane z systemem Wisła.
Ich ugruntowana obecność na polskim rynku oraz rozbudowana infrastruktura techniczna mogą ułatwić proces wdrożenia okrętów podwodnych typu S-80, zapewniając jednocześnie stabilne wsparcie eksploatacyjne dla przyszłych jednostek programu Orka.
Navantia deklaruje gotowość do szerokiego włączenia polskich przedsiębiorstw w proces budowy oraz późniejszego serwisowania okrętów podwodnych. W praktyce oznaczałoby to realny udział krajowego przemysłu w łańcuchu dostaw, rozwój kompetencji związanych z konstrukcją i obsługą jednostek tego typu oraz możliwość stopniowego wdrażania nowoczesnych technologii stosowanych w systemach pokładowych.
Strona hiszpańska podkreśla, że trwała obecność polskich podmiotów w programie ma być fundamentem długofalowej utrzymywalności przyszłych okrętów Marynarki Wojennej RP, ponieważ to krajowe zaplecze serwisowe odpowiada za stabilność eksploatacji przez kolejne dekady służby.
Wskazanie oferenta podczas Święta Marynarki Wojennej będzie jedynie początkiem kolejnego etapu programu Orka. Decyzja rządu uruchomi proces, który zawsze rozciąga się na lata: od negocjacji kontraktu, przez uzgodnienia dotyczące transferu technologii, aż po określenie zakresu udziału krajowych zakładów i dopracowanie wymagań operacyjnych w odniesieniu do finalnej konfiguracji okrętu.
Czytaj też: Wodowanie S-82 Narciso Monturiol w Kartagenie – drugi okręt programu S-80 na wodzie
Jak przypomina w analizie „Tata czy Mama? – Suplement” kmdr Tomasza Witkiewicza, budowa jednostki tej klasy wraz ze szkoleniem załogi i integracją systemów to przedsięwzięcie rozłożone co najmniej na dekadę, dlatego wybór preferowanego oferenta otwiera długą, wieloetapową drogę prowadzącą do odbudowy zdolności podwodnych Marynarki Wojennej RP .
Niezależnie od wyboru oferenta Orka pozostaje jednym z najbardziej kluczowych programów modernizacyjnych Marynarki Wojennej RP. Okręty podwodne mają stanowić podstawę odstraszania na Bałtyku, a ich rola została szeroko opisana w analizach dotyczących znaczenia tej klasy uzbrojenia dla MW RP – od zwalczania jednostek przeciwnika po zdolność do skrytych działań uderzeniowych .
Autor: Mariusz Dasiewicz