Adwokat Iwan Pawłow poinformował media, że Mitko, który mieszka w Petersburgu, został zatrzymany w lutym br. i nałożono na niego areszt domowy do 10 października br. Śledztwem zajmuje się Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) z Petersburga. Śledczy twierdzą, że podczas wyjazdu do Chin naukowiec przekazał tamtejszym służbom tajne materiały. Naukowiec kategorycznie zaprzecza tym zarzutom.
W aktach sprawy, z którymi zapoznali się obrońcy, nie wyjaśniono, o jakie tajne materiały chodzi. „Śledczy nie pokazują nam tych materiałów” – powiedział Pawłow. Według agencji Interfax dane, które Mitko miał przekazać Chinom, dotyczą badań z zakresu hydroakustyki i sposobów wykrywania okrętów podwodnych. Zdaniem śledczych naukowiec zbierał te dane przez rok, od marca 2017 do marca 2018 roku.
Rodzina badacza poinformowała, że jeździł on z wykładami do miasta Dalian w chińskiej prowincji Liaoning. Wykłady, które wygłaszał na jednej z tamtejszych uczelni, dotyczyły hydrofizyki.
Mitko ukończył uczelnię radioelektroniczną marynarki wojennej i służył na okręcie ratowniczym na Oceanie Spokojnym, odpowiadając tam za łączność radiową. Następnie na podobnym stanowisku służył na atomowym okręcie podwodnym w Arktyce.
Po odejściu ze służby zaangażował się w badanie Arktyki. Jego publikacje dotyczyły problemów geopolitycznych w Arktyce, zagadnień z zakresu hydrofizyki, systemów monitorowania oceanów. Wykładał w Akademii Marynarki Wojennej i w petersburskich uczelniach wyższych: elektrotechnicznej i hydrometeorologicznej. Jest współtwórcą i szefem organizacji społecznej o nazwie Arktyczna Akademia Nauk. Mitko propagował ideę, by Rosja uznała szczególną rolę Arktyki i przyjęła doktrynę rozwoju tego regionu.
Adwokat naukowca zapewnił, że dokumenty, które Mitko zabierał ze sobą do Chin, związane były wyłącznie z jego działalnością naukową i zawierały informacje z otwartych źródeł. „Nie było tam żadnych tajemnic państwowych. Uważamy, że te oskarżenia są absurdalne” – powiedział Pawłow.
W ostatnich latach kilku naukowców zostało w Rosji oskarżonych o zdradę stanu. Znaczny rozgłos wzbudziło aresztowanie 74-letniego w chwili zatrzymania Wiktora Kudriawcewa, pracownika jednego z instytutów badawczych podlegających agencji kosmicznej Roskosmos.
Źródło: PAP