Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Uniwersytet Gdański znalazł się na liście najlepszych uniwersytetów na świecie w Światowym Rankingu Dziedzinowym (ShanghaiRanking’s Global Ranking of Academic Subjects 2018) w dyscyplinie Environmental Science & Engineering.
Instytucje naukowe oceniane były w 54 dyscyplinach naukowych, obejmujących takie obszary jak nauki o życiu, nauki ścisłe, medyczne, inżynieryjne i techniczne oraz społeczne. Uniwersytet Gdański znalazł się na liście najlepszych uniwersytetów w dyscyplinie Environmental Science & Engineering (obszar badań i technologii środowiska).
Uczelnia uplasowała się w czwartej setce z wynikiem 31,3 pkt. W rankingu oceniane są publikacje naukowe – ich liczba, cytowania, współpraca międzynarodowa, a także liczba artykułów zamieszczanych w najlepszych czasopismach naukowych dla wybranej dyscypliny. Miejsce w rankingu jest ogromnym wyróżnieniem i potwierdza najwyższą jakość publikacji naukowych, które powstają w Uniwersytecie Gdańskim.
Zobacz też: Największa stocznia świata z zamówieniem na budowę czterech gazowców LNG.
– Uniwersytet Gdański od blisko 30 lat rozwija badania naukowe i działalność akademicką w zakresie nauk o środowisku. Jesteśmy pierwszym Uniwersytetem w Polsce, który powołał ochronę środowiska jako kierunek kształcenia i który uzyskał uprawniania do nadawania stopnia naukowego doktora i doktora habilitowanego w tej dyscyplinie.
Na wydziałach Biologii oraz Chemii Uniwersytetu Gdańskiego pracuje kilka znakomitych zespołów badawczych, które zajmują się badaniami wpływu działalności człowieka na środowisko oraz oceną tych działań. Są to między innymi badania w zakresie przeciwdziałania niepożądanym skutkom ekologicznym, wykrywania zanieczyszczeń i opracowywania nowoczesnych technologii zapobiegających tym zanieczyszczeniom.
Możemy pochwalić się najlepszymi publikacjami naukowymi z tego obszaru i wysoką liczbą cytowani. Wyróżnienie Uniwersytetu Gdańskiego w tej dyscyplinie w światowym dziedzinowym rankingu szanghajskim świadczy o najwyższym światowym poziomie badań naszych naukowców – podsumowuje prof. Piotr Stepnowski, Prorektor ds. Nauki i Współpracy z Zagranicą UG.
Warto przypomnieć, że Uniwersytet Gdański uzyskuje bardzo dobre notowania w międzynarodowych rankingach. Jako jedna z 14 polskich szkół wyższych znalazł się wśród tysiąca najlepszych światowych uczelni akademickich w międzynarodowym rankingu QS World University Ranking 2019. To jeden z czterech najważniejszych światowych rankingów uczelni wyższych obok Times Higher Education, U-Multirank oraz Rankingu Szanghajskiego. Uniwersytet Gdański jest jedyną uczelnią Pomorza, która znalazła się w QS World University Ranking 2019, notując jednocześnie wśród krajowych uniwersytetów klasycznych 5. miejsce.
Zobacz też: Raytheon: prawie 470 milionów dolarów za pociski SM-3Block IB.
UG może się również pochwalić uzyskaniem 10 pozycji w gronie 128 sklasyfikowanych uczelni z Polski w rankingu uniRank Polish University Ranking 2018. Pozycja, którą zajęła nasza uczelnia w tym zestawieniu, daje równocześnie prymat wśród wszystkich uczelni z Pomorza, a także 7. miejsce w gronie klasycznych uniwersytetów w naszym kraju.
Warto podkreślić obecność Uniwersytetu Gdańskiego w Emerging Economies University Ranking 2018. W rankingu porównywane są uczelnie z państw określanych jako „rynki wschodzące”. W najnowszym zestawieniu znalazło się 378 najlepszych szkół wyższych z 42 krajów, w tym 12 uczelni z Polski, wśród których Uniwersytet Gdański uplasował się na 9. miejscu
Źródło: Uniwersytet Gdański


Po ośmiu miesiącach aktywności na trzech oceanach brytyjska grupa lotniskowcowa z HMS Prince of Wales powróciła 30 listopada do Portsmouth. Tym wejściem Royal Navy zamknęła operację Highmast — największe rozmieszczenie sił morskich w bieżącym roku.
W artykule
Rankiem, w końcówce listopada, okręty brytyjskiej grupy lotniskowcowej zaczęły wchodzić do Portsmouth. Lotniskowiec HMS Prince of Wales prowadził szyk powrotny, zamykając tym samym globalną kampanię, w ramach której zespół pokonał ponad 40 tys. mil morskich — dystans odpowiadający półtorakrotnemu okrążeniu Ziemi.
Powitanie miało wymiar uroczysty, zgodny z tradycją Royal Navy: jednostki portowe wykonały salut wodny, zaś załogi eskort i pomocniczych okrętów stanęły wzdłuż burt. Po wielu miesiącach nieobecności marynarze i lotnicy wrócili do rodzin, kończąc etap najbardziej kompleksowej operacji tej części floty od kilku lat.
Operacja Highmast rozpoczęła się wiosną, kiedy z Portsmouth i Bergen wyszły pierwsze okręty tworzące grupę zadaniową. Jej głównym celem było potwierdzenie zdolności Royal Navy do prowadzenia wielodomenowych działań dalekomorskich oraz utrzymania spójnej współpracy z sojuszniczymi okrętami.
W trakcie misji grupa operowała kolejno na Morzu Śródziemnym, w obszarze Kanału Sueskiego, na Oceanie Indyjskim oraz w zachodniej części Indo-Pacyfiku. W tym czasie przeprowadzono szereg ćwiczeń, w tym z marynarkami Włoch, Japonii, Australii, Kanady i Norwegii.
Dowódca zespołu, komandor James Blackmore, określił operację jako „najszerszy sprawdzian brytyjskiej projekcji siły od lat”, podkreślając jednocześnie wzrost interoperacyjności i zdolności bojowej grupy.
Trzon Carrier Strike Group stanowił lotniskowiec HMS Prince of Wales, na którego pokładzie operowało skrzydło lotnicze złożone z samolotów F-35B oraz śmigłowców ZOP i maszyn rozpoznawczych. Uzupełnienie stanowiły niszczyciel rakietowy HMS Dauntless, fregata HMS Richmond, norweska fregata HNoMS Roald Amundsen oraz jednostki wsparcia — tankowiec RFA Tideforce i logistyczny HNoMS Maud.
W kulminacyjnej fazie misji, podczas ćwiczeń na Indo-Pacyfiku, siły zespołu liczyły ponad 4 tysiące żołnierzy i marynarzy.
Zakończona kampania miała znaczenie wykraczające poza tradycyjny pokaz bandery. HMS Prince of Wales po serii wcześniejszych problemów technicznych przeszedł pełny cykl eksploatacyjny, obejmujący przeloty, intensywne działania lotnicze oraz współpracę w warunkach, które sprawdzają możliwości układu napędowego, systemów pokładowych oraz modułów sterowania lotami.
Misja była więc testem nie tylko dla całego zespołu, ale i samego lotniskowca, który tym etapem potwierdził pełną gotowość do globalnych operacji. Dla Royal Navy oznacza to domknięcie okresu niepewności oraz wejście w etap stabilnej eksploatacji obu brytyjskich superlotniskowców.
Operacja Highmast udowodniła, że Wielka Brytania pozostaje zdolna do nieprzerwanej obecności na głównych morskich szlakach komunikacyjnych, szczególnie w regionie Indo-Pacyfiku. W sytuacji rosnącej aktywności floty chińskiej i agresywnych działań rosyjskich — zarówno w Arktyce, jak i na Morzu Śródziemnym — wartościowa obecność sojuszniczych komponentów nabiera szczególnego znaczenia.
Zakończenie operacji pokazuje także, jak duże znaczenie ma utrzymanie ciągłości działań Royal Navy. Powrót HMS Prince of Wales nie kończy brytyjskiej aktywności na Indo-Pacyfiku — stanowi raczej zamknięcie pierwszej z serii zaplanowanych rotacji, które w ciągu kolejnych lat mają stać się fundamentem obecności brytyjskiej bandery na kluczowych szlakach morskich.
Ośmiomiesięczna misja Highmast zapisze się jako jedno z najważniejszych przedsięwzięć brytyjskiej floty ostatnich lat. Zespół przeszedł pełne spektrum działań — od ćwiczeń sojuszniczych po operacje realizowane w rozległych akwenach zachodniej części Indo-Pacyfiku.
Powrót grupy lotniskowcowej, z HMS Prince of Wales na czele, stanowi potwierdzenie, że brytyjski system lotniskowcowy jest w stanie prowadzić globalne operacje w sposób ciągły, niezawodny i zgodny z wymaganiami współczesnej architektury bezpieczeństwa.