Stocznia Gryfia prowadzi próby modelowe lodołamaczy

Morska Stocznia Remontowa Gryfia prowadzi badania modelowe dwóch prototypowych lodołamaczy. Jednostki mają trafić do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku
Umowę na budowę czterech lodołamaczy dla Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku stocznia Gryfia podpisała we wrześniu ub.r. Jak informowała wówczas Polska Grupa Zbrojeniowa, do której należy Gryfia, w ramach umowy stocznia zaprojektuje, zbuduje i wyposaży jeden lodołamacz czołowy oraz jeden lodołamacz liniowy jako jednostki prototypowe. Po wykonaniu prób Gryfia ma zaprojektować, zbudować i wyposażyć kolejne dwa lodołamacze liniowe już jako jednostki seryjne. PGZ w komunikacie nie podała wówczas wartości umowy, ale z informacji opublikowanych przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku wynika, że wynosi ona 70 mln zł. Zgodnie z umową prace mają zostać zakończone do listopada 2021.
Należące do PGZ MS Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych, w skład którego wchodzi fundusz MARS zarządzający stocznią Gryfia, podało w kwietniu br.: „Integralną częścią badań modelowych są próby w basenie lodowym, gdzie symulowane są rzeczywiste warunki lodowe, w jakich przyjdzie pracować nowym jednostkom”. Próby te zostały przeprowadzone w basenie HSVA w Hamburgu.
Próby modelowe w basenie lodowym służą do potwierdzenia lub optymalizacji wymaganych dla danej jednostki parametrów. Podczas testów wykorzystane są zdalnie sterowane modele kadłubów jednostek w odpowiedniej skali. Realizuje się je w basenie, który symuluje rzeczywiste warunki eksploatacji.
Wszystkie budowane przez Gryfię lodołamacze będą także mogły pełnić funkcję holowników oraz statków pożarniczych. Na każdym z nich będzie pomieszczenie mieszkalne i socjalne dla sześcioosobowej załogi.
łp
Pierwszy okręt z programu Tuwaiq zwodowany w Marinette

13 grudnia w stoczni Fincantieri Marinette Marine w Marinette w stanie Wisconsin odbyła się uroczystość wytoczenia z hali oraz wodowania wielozadaniowego okrętu Saud (820), budowanego dla sił morskich Królestwa Arabii Saudyjskiej.
W artykule
Tuwaiq: od programu LCS do MMSC
Okręt noszący pełną nazwę Jalalat Al-Malik Saud jest pierwszym z czterech jednostek zamówionych w Stanach Zjednoczonych w ramach międzyrządowej procedury FMS. Projekt MMSC, na bazie którego powstaje saudijska seria okrętów tego typu, wywodzi się bezpośrednio z amerykańskiego programu LCS typu Freedom. Wnioski z jego dotychczasowej służby w US Navy w istotny sposób wpłynęły na ostateczny kształt konstrukcji oferowanej odbiorcom zagranicznym.
Program Tuwaiq zainicjowano w październiku 2015 roku, kiedy Kongres Stanów Zjednoczonych wyraził zgodę na sprzedaż okrętów typu MMSC Arabii Saudyjskiej. Umowę o wartości 11,25 mld USD podpisano w maju 2017 roku, natomiast finansowanie budowy czterech okrętów tego typu uruchomiono w marcu 2018 roku. Palenie blach dla prototypowego Sauda rozpoczęto 31 października 2019 roku, a położenie stępki nastąpiło 26 maja 2021 roku.
Harmonogram programu i zakres kontraktu
Kolejne etapy programu realizowano już z wyraźnym poślizgiem względem pierwotnych założeń. Stępkę pod przyszłego Fahda (822) położono w październiku 2022 roku, natomiast w lipcu 2024 roku rozpoczęto budowę czwartego okrętu, którego nazwano Salman (826). Zgodnie z pierwotnym harmonogramem cała seria miała zostać przekazana odbiorcy do czerwca 2026 roku, co obecnie wydaje się mało realne.
Zakres kontraktu nie ogranicza się wyłącznie do dostawy okrętów. Umowa obejmuje również modernizację bazy morskiej im. króla Abdulaziza w Al-Dżubajl, w tym budowę zaplecza szkoleniowego oraz infrastruktury remontowej. Celem tego elementu programu jest stopniowe uniezależnienie się saudyjskich sił morskich od zagranicznych podmiotów w zakresie utrzymania gotowości bojowej nowo wprowadzanych okrętów.
Program Tuwaiq na tle doświadczeń US Navy z LCS-ami
Pozostaje pytanie, jak okręty z programu Tuwaiq sprawdzą się w realiach służby w marynarce wojennej Arabii Saudyjskiej. Projekt MMSC wyrasta bowiem z programu LCS, który od samego początku budził w US Navy mieszane oceny. Zarówno wariant Freedom, jak i bliźniaczy Independence okazały się konstrukcjami kosztownymi w utrzymaniu oraz trudnymi do dopasowania do zmieniających się realiów współczesnego pola walki na morzu. Koncepcja oparta na bardzo wysokiej prędkości i modułowości nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, co doprowadziło do rewizji założeń programu i decyzji o stopniowym ograniczaniu jego roli we flocie US Navy.
W tym kontekście interesujące będzie obserwowanie, w jaki sposób rozwiązania wywodzące się z programu LCS zostaną zaadaptowane do potrzeb i doktryny działania saudyjskich sił morskich. MMSC powstają już jako konstrukcje pozbawione modułowości, wyposażone w stałe uzbrojenie i systemy walki, co stanowi bezpośrednią konsekwencję doświadczeń programu LCS. Ostateczna odpowiedź na pytanie o ich wartość bojową padnie jednak dopiero po wejściu do służby i rozpoczęciu regularnej eksploatacji na wodach Bliskiego Wschodu.










