W sobotę piraci porwali 12 członków załogi szwajcarskiego masowca na wodach terytorialnych Nigerii.
Media podają, że w momencie ataku piratów na pokładzie statku Glarus należącego do morskiej spółki Massoel Shipping było jeszcze siedmiu innych członków załogi. Statek przewoził pszenicę z Lagos do Port Harcourt w delcie Nigru. Atak piratów miał miejsce 45 mil morskich na południe od wyspy Bonny Island.
Zobacz też: Kronsztad: nowy okręt podwodny klasy Łada wzmocni rosyjską Flotę Bałtycką.
Zagraniczna prasa podkreśla, że piraci byli uzbrojeni w długą broń i przecięli drut kolczasty, którym był zabezpieczony pokład jednostki. Zanim napastnicy opuścili statek, zniszczyli urządzenia łączności.
Armator Massoel Shipping wydał oświadczenie, w którym podkreśla, że współpracuje z lokalnymi władzami oraz służbami bezpieczeństwa, żeby jak najszybciej uwolnić porwanych. Na razie narodowość uprowadzonych członków załogi nie została upubliczniona, ale wiadomo, że żaden z nich nie jest Szwajcarem.
Zobacz też: Wielkie pieniądze w offshore. 4,5 mld funtów za udziały w jednym projekcie.
Według Międzynarodowego Biura Morskiego ICC rejon Zatoki Gwinejskiej jest szczególnie niebezpieczny dla żeglugi. Tylko w tym roku miało tam miejsce sześć porwań członków załóg statków handlowych, w których uprowadzono łącznie 25 osób. ICC podkreśla jednak, że faktyczna liczba tego rodzaju wypadków może być znacznie większa, ponieważ nie wszystkie przypadku napaści ze strony piratów są ujawniane opinii publicznej.
Źródło: The Maritime Executive.
Przemysł stoczniowy – więcej wiadomości na ten temat znajdziesz tutaj.