Rosyjski wiceminister energii Anatolij Janowski powiedział agencji TASS, że budowa gazociągu Nord Stream 3 jest możliwa, o ile w Europie wzrośnie zapotrzebowanie na gaz ziemny.
W rozmowie z rosyjską agencją prasową wiceminister energii wskazał, że ewentualna budowa gazociągu będzie wynikała ze względów gospodarczych. Anatolij Janowski powiedział, że ze względu na położenie geograficzne tranzyt gazu z Rosji z wykorzystaniem szlaku przez Morze Bałtyckie oznacza skrócenie trasy przesyłu surowca o dwa tysiące kilometrów w stosunku do szlaku wiodącego przez Ukrainę.
– To kwestia ekonomiczna, a nie polityczna – powiedział rosyjski wiceminister energii, cytowany przez agencję TASS. – Pod uwagę powinny być brane wszystkie koszty budowy i użytkowania. Jeżeli więc w Europie jest dodatkowe zapotrzebowanie, to dlaczego nie? – dodał Anatloij Janowski.
Zobacz też: Gaz z USA przez 20 lat będzie płynął do Polski. PGNiG podpisało umowy.
To już druga oficjalna zapowiedź strony rosyjskiej, dotyczą ewentualnej budowy gazociągu Nord Stream 3. Pierwsza padła w kwietniu bieżącego roku. Podał ją rosyjski dziennik Kommiersant, powołując się na wypowiedź wiceprezesa koncernu Gazprom Aleksandra Miedwiediewa. Wówczas w wypowiedzi wiceszefa energetycznego giganta też pojawił się argument, że przesył gazu przez Morze Bałtyckie do Europy jest korzystniejsze niż tranzyt surowca przez Ukrainę, ponieważ wydobycie ze starych złóż spada.
Podpis: tz
Energetyka morska – więcej wiadomości na ten temat znajdziesz tutaj.