Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Europejski Bank Inwestycyjny sfinansuje rozwój największego portu na Litwie

Urzędnicy Unii Europejskiej ogłosili plany wsparcia rozwoju największego portu na Litwie w ramach działań na rzecz transformacji ekologicznej i zwiększenia możliwości morskich w regionie Morza Bałtyckiego i Europy Wschodniej. 

Europejski Bank Inwestycyjny (EBI), jako instytucja pożyczkowa UE, będący własnością państw członkowskich, oraz Zarząd Państwowego Portu Morskiego w Kłajpedzie podpisały niedawno umowę kredytową na kwotę 65 mln euro na rozwój portu morskiego w Kłajpedzie na Litwie. 

Według banku, projekt będzie wspierał ważny europejski węzeł transportu morskiego i ma strategiczne znaczenie dla litewskiej gospodarki. Finansowanie będzie przeznaczone na modernizację, rozbudowę i pogłębienie nabrzeża portu w celu ułatwienia dostępu dla większych statków.

Głównym celem projektu jest umożliwienie portowi morskiemu przyjmowania większych statków, co prowadzi do zwiększenia wydajności. Węzeł transportowy będzie przeznaczony dla różnych towarów i ładunków. 

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/przeglad-promowy-a-w-nim-m-in-dwa-zbudowane-w-polsce-promy-zostana-przebudowane/

Bałtyk nabrał nowego strategicznego znaczenia w 2022 roku po tym, jak inwazja Rosji na Ukrainę wpłynęła na południowe porty Europy Wschodniej. UE położyła nowy nacisk na wspieranie państw bałtyckich.

Podpisana przez nas umowa finansowa umożliwi nam dalszą realizację naszej ambitnej wizji nowoczesnego i zrównoważonego portu, świadczącego usługi najwyższej jakości. Naszym celem jest przyjmowanie największych statków, które mogą wpływać na Morze Bałtyckie. Odpowiednia infrastruktura – głębokość portu, nowoczesne nabrzeże, modernizacja sieci kolejowej – są warunkiem urzeczywistnienia tej wizji.

Algis Latakas, dyrektor generalny Zarządu Państwowego Portu Morskiego w Kłajpedzie

W ciągu ostatnich 12 lat EBI zauważa, że wolumen ładunków portu w Kłajpedzie wzrósł o 63 proc. – z 27,9 mln ton w 2009 roku do 45,6 mln ton w 2021 roku. Podkreślany przez nich port jest jednym z największych węzłów transportowych w kraju i stanowi istotne połączenie z Bałtykiem i Morzem Północnym w ramach korytarza Morze Północne-Bałtyk. 

Czytaj też: https://portalstoczniowy.pl/pozegnanie-pkw-kosciuszko/

Urzędnicy portowi poinformowali, że największe projekty rozwojowe obejmują nowy terminal kontenerowy o powierzchni około 250 akrów, infrastrukturę do instalacji morskich farm wiatrowych oraz maksymalną wymaganą głębokość portu wynoszącą niecałe 17 m. 

Dekarbonizacja portów, a także działania na rzecz klimatu i zrównoważenia środowiskowego są priorytetami dla EBI. Bank podkreśla, że ten projekt odegra również rolę w przyspieszeniu zielonej transformacji w regionie Bałtyku, ponieważ będzie częścią przejścia z transportu drogowego na morski.

Autor: JB

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Spotkanie dwóch wycieczkowców polarnych u wybrzeży Antarktydy

    Spotkanie dwóch wycieczkowców polarnych u wybrzeży Antarktydy

    W listopadzie na wodach wokół Damoy Point doszło do rzadkiego wydarzenia. Dwa polarne statki wycieczkowe należące do armatora Quark Expeditions – World Explorer i Ultramarine – prowadzące sezonowe wyprawy turystyczne w rejon Antarktydy, przecięły swoje trasy u wybrzeży Półwyspu Antarktycznego.

    Wycieczkowce polarne Quark Expeditions na trasie z Ushuaia

    Obie jednostki prowadzą wyprawy rozpoczynające się i kończące w Ushuaia. World Explorer – który po tym sezonie kończy służbę w barwach Quark Expeditions – realizował program „Antarctic Explorer”. Trasa obejmuje przejście przez Cieśninę Drake’a oraz żeglugę w rejonie Lemaire Channel, wyspy Anvers, Archipelagu Szetlandów Południowych i na wodach wzdłuż Półwyspu Antarktycznego. To jeden z klasycznych kierunków urystyki polarnej, który za każdym razem wymusza dostosowanie rejsu do surowych warunków pogodowych.

    Na podobnym kursie operował Ultramarine, który w listopadzie prowadził dłuższą, 18-dniową wyprawę „Snow Hill to the Peninsula”. Jej wyróżnikiem jest wejście na akwen Morza Weddella oraz odwiedzenie Snow Hill Island – miejsca znanego z jednej z największych kolonii pingwinów cesarskich. Dla wielu pasażerów to punkt kulminacyjny całej podróży.

    Damoy Point – miejsce, gdzie rzadko przecinają się trasy

    Wybrzeża w zachodniej części Półwyspu Antarktycznego należą do najbardziej obleganych przez wycieczkowce polarne, mimo że to jeden z regionów o najbardziej kapryśnych warunkach. Właśnie dlatego spotkanie dwóch statków tej samej linii w jednym punkcie wcale nie jest regułą. Zmienia się wiatr, zmienia się lód, zmienia się plan dnia – i każde takie przecięcie kursów nosi w sobie pewien element przypadkowości, znany dobrze wszystkim, którzy choć raz żeglowali w rejonach polarnych.

    Atrakcje Quark Expeditions podczas rejsów

    Wpisy Quark Expeditions w mediach społecznościowych, szczególnie na platformie X, dobrze pokazują, czym stała się współczesna turystyka polarna. Nie jest to surowa, pionierska wyprawa badawcza, lecz starannie zaplanowany rejs, w którym każdy dzień ma swój program i zestaw atrakcji. Pasażerowie mogą liczyć na lądowania śmigłowcem startującym z pokładu Ultramarine na lodowcu, spływy kajakowe między drobnymi krami lodowymi, trekkingi po zlodzonych grzbietach oraz możliwość nocowania w śpiworze na śniegu pod gołym niebem. Do tego dochodzą bliskie spotkania z pingwinami i szeroko promowane sesje fotograficzne w miejscach, które jeszcze kilkadziesiąt lat temu oglądali wyłącznie polarnicy, badacze oraz załogi statków rządowych.

    Całość jest opakowana w narrację „odkrywania nieznanego”, choć w praktyce mamy do czynienia z komercyjnym doświadczeniem premium, realizowanym pod stałą opieką przewodników i załóg odpowiedzialnych za bezpieczeństwo uczestników. To turystyka ekstremalna, pozbawiona jednak dawnego elementu nieprzewidywalności, który kiedyś stanowił fundament polarnej eksploracji. Współczesny podróżnik dostaje namiastkę wyprawy – spektakularną, emocjonującą, wygodną – a jednocześnie w pełni kontrolowaną, prowadzoną w tempie i zakresie wyznaczanym przez Quark Expeditions.

    Zmiany we flocie Quark Expeditions

    Quark Expeditions utrzymuje obecność w Antarktyce do połowy marca. W tym sezonie, obok World Explorer i Ultramarine, operuje także polarny statek wycieczkowy Ocean Explorer, mogący zabrać na pokład około 140 pasażerów. Jednostka weszła do floty Quarka w 2024 roku i realizuje swój drugi sezon na południu.

    W drugiej połowie 2026 roku do floty Quark Expeditions dołączy World Voyager, który przejmie rolę kończącego pracę World Explorer. Nowy statek, pływający obecnie dla Atlas Ocean Voyages, będzie czarterowany przez Quarka na czas kolejnych sezonów antarktycznych. Sam World Explorer, sprzedany w 2024 roku Windstar Cruises, po przebudowie trafi do segmentu rejsów luksusowych. To kolejny dowód na to, jak szybko zmienia się rynek wycieczkowców polarnych i jak intensywnie armatorzy odświeżają swoje oferty.

    Rosnąca popularność wypraw polarnych

    Spotkanie dwóch statków Quarka to niewielki epizod, lecz dobrze pokazuje, jak zmienia się turystyka polarna. Armatorzy wprowadzają nowe jednostki nie tylko po to, by bezpiecznie prowadzić rejsy wśród lodu, lecz także po to, by zaoferować pasażerom coraz bardziej zróżnicowane przeżycia – od krótkich wypadów na ląd po aktywności, które jeszcze niedawno pozostawały domeną polarników. Dzisiejszy wycieczkowiec polarny ma zapewnić komfort, kontakt z dziką naturą oraz możliwość zobaczenia Antarktydy z bliska, w sposób możliwie intensywny, a jednocześnie kontrolowany.