Ambitne cele Rosji: Północna Droga Morska nowym kierunkiem rozwoju

W ostatnich dniach, podczas spotkania relacjonowanego przez rosyjskie media, prezydent Władimir Putin omawiał kwestie związane z dynamicznym rozwojem trasy, znaną jako Północna Droga Morska. Spotkanie odbyło się na terytorium Rosji, choć dokładne miejsce nie zostało ujawnione. Prezydent Putin określił ten szlak jako „niezmiernie ważny dla nas”.

Podczas spotkania, dyrektor generalny Rosatomu oraz minister odpowiedzialny za region Arktyki przedstawili ambicje Rosji w kontekście Północnej Drogi Morskiej. Podkreślili gotowość do rozpoczęcia całorocznych działań we wschodniej części tej trasy już na początku 2024 roku.

W dalszej części spotkania, zgodnie z wytycznymi prezydenta Putina, zdecydowano się na działania mające na celu przyspieszenie rozwoju tego szlaku morskiego. Cele zostały wyznaczone dla firm i ministerstw, a ich realizacja ma przyczynić się do zwiększenia eksportu energii i surowców mineralnych z Rosji. Minister Aleksiej Czekunkow wskazał, że wolumeny przewożone drogą morską wzrosły z 4 milionów ton w 2014 roku do 34 milionów ton w 2022 roku, co przewyższa pięciokrotnie sowiecki rekord. Istnieje również plan rozwoju Północnej Drogi Morskiej do roku 2035.

„Wszyscy musimy zacząć myśleć o przyszłości – powiedział Putin do zebranych. „Północna Droga Morska się otwiera”.

Szef Rosatomu, Aleksiej Lichaczow, podkreślił ciągły progres, konkludując: „Panie Prezydencie, chciałbym poinformować, że wraz z NOVATEK na początku przyszłego roku uruchomimy całoroczną żeglugę we wschodniej części Północnej Drogi Morskiej. To naprawdę historyczna decyzja, która jest kluczowa dla rozwoju całego regionu Arktyki, a szczególnie ważna dla gospodarki naszego kraju”.

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/okrety-podwodne-klucz-do-odbudowy-strategicznej-floty-w-polsce-i-na-swiecie-w-obliczu-konfliktow-geopolitycznych/

W ramach przygotowań do uruchomienia całorocznej żeglugi na Północnej Drodze Morskiej, podkreślono, że już w 2022 roku rozpoczęto usługę żeglugi przybrzeżnej z Murmańska do Kamczatki. Zaznaczono także, że liczba portów na tej trasie zwiększyła się z czterech do 11, co pozwoliło na rozszerzenie obszaru obsługi żeglugi aż do Władywostoku.

Rosatom wyznaczył sobie cel, aby do końca obecnego roku przewieźć wzdłuż Północnej Drogi Morskiej ładunki o łącznej masie 36 milionów ton. Jest to zauważalny wzrost w porównaniu do 34 milionów ton ładunków przewiezionych tą trasą w 2022 roku. Choć ilość ta oznacza przekroczenie wyniku z 2021 roku o 1 milion ton, jest to jednocześnie o 2 miliony ton mniej, niż pierwotnie planowano.

Podczas spotkania zaprezentowano szereg działań mających na celu wsparcie przemysłu górniczego i firm energetycznych. Zwrócono szczególną uwagę na kluczową rolę Północnej Drogi Morskiej dla eksportu różnych towarów, takich jak ropa naftowa, skroplony gaz ziemny (LNG), nawozy mineralne oraz metale. Minister Aleksiej Czekunkow zaznaczył, że strategicznym celem jest zwiększenie przewożonej ilości ładunków do 100 milionów ton do 2026 roku, a następnie do 200 milionów ton do 2030 roku.

Na spotkaniu poinformowano również, że czołowe firmy działające na obszarach Arktyki – NOVATEK, Vostok Oil, Gazprom Neft, Nornickel, Baimskaya i Severnaya Zvezda – zobowiązały się do transportu określonej ilości ładunków. Zgodnie z zawartymi umowami, te przedsiębiorstwa mają zamiar przewieźć co najmniej 30 milionów ton towarów przez Północną Droga Morską w bieżącym roku, co najmniej 71 milionów ton w 2024 roku i przekroczyć 190 milionów ton w 2030 roku.

Czytaj też: https://portalstoczniowy.pl/polska-mobilizuje-sily-w-celu-zabezpieczenia-infrastruktury-krytycznej/

Czekunkow, powołując się na wsparcie rządu, przedstawił również pięć inicjatyw, w tym rozwój bazy towarowej, budowę czternastu portów i terminali rozciągających się od Murmańska do Władywostoku, rozbudowę floty, nową sieć satelitarną i centralizację kontroli nawigacji w Rosatomie. Monitorowanie lodu w czasie rzeczywistym stanie się możliwe w ciągu najbliższych dwóch lat, kiedy to rząd zainwestuje 1,8 biliona rubli (22,5 miliarda USD) w Północną Drogę Morską.

Statki stanowią jedno z kluczowych segmentów, w które Rosja musi kontynuować inwestycje. Zaznaczono, że łącznie potrzebne będzie aż 153 jednostki. Omówiono plany budowy dwóch dodatkowych lodołamaczy z napędem jądrowym, a także podjęcie decyzji o wprowadzeniu w bieżącym roku czterech lodołamaczy z napędem konwencjonalnym. Rosatom obecnie deklaruje eksploatację 30 statków, a kolejne 33 są w trakcie budowy. W okresie 2023-2025 planowane jest uruchomienie 16 nowych statków ratowniczych, przygotowanych na ewentualne sytuacje awaryjne.

Pomimo sankcji nałożonych przez Zachód, w tym ograniczeń dotyczących sprzętu, tempo prac nie uległo spowolnieniu. Zaznaczono, że przemysł stoczniowy stoi przed dużym wyzwaniem, jakim jest „zastąpienie szeregu technologii pochodzących z nieprzyjaznych krajów”. Przedstawiciele sektora utrzymują, że są w trakcie pokonywania tych wyzwań, podkreślając jednocześnie, że żaden z kluczowych projektów realizowanych w Arktyce nie został zawieszony w 2022 roku.

Źródło: The Maritime Executive/MD

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Norwegia zwiększa zamówienie o kolejne okręty podwodne

    Norwegia zwiększa zamówienie o kolejne okręty podwodne

    Norweskie Ministerstwo Obrony poinformowało 5 grudnia o zwiększeniu zamówienia na okręty podwodne typu 212CD budowane w Niemczech. Dotychczasowy kontrakt obejmował cztery jednostki, teraz Oslo chce dokupić dwie kolejne.

    O rozszerzeniu zamówienia mówiło się od 2024 roku, kiedy to Bundestag zgodził się zwiększyć niemiecką część programu z dwóch do sześciu jednostek. Wtedy też pojawiła się informacja o możliwej dodatkowej opcji na trzy kolejne okręty dla Niemiec.

    Budowa pierwszych 212CD trwa – zarówno dla Norwegii, jak i Niemiec. W norweskiej flocie nowe okręty zastąpią wysłużone jednostki typu Ula. Ich głównym zadaniem będzie monitorowanie i ochrona obszarów na północnym Atlantyku, Morzu Norweskim i w rejonie Arktyki, gdzie obecność rosyjskiej Floty Północnej jest stałym czynnikiem ryzyka. Całość norweskiego zamówienia, po rozszerzeniu, szacowana jest na ponad 90 mld koron (ponad 32 mld zł). Resort obrony Norwegii podkreśla, że decyzja wynika bezpośrednio z pogarszającej się sytuacji bezpieczeństwa tego kraju.

    Wspólny projekt Norwegii i Niemieccharakterystyka 212CD

    Wspólna budowa okrętów ma przynieść obu państwom wymierne korzyści: wspólne szkolenia, ujednolicone standardy obsługowe oraz interoperacyjność, w tym możliwość tworzenia mieszanych, norwesko-niemieckich załóg. W Haakonsvern powstaje już specjalna infrastruktura do szkolenia marynarzy i utrzymania jednostek serii 212CD.

    Za świadomość sytuacyjną odpowiada sonar nawigacyjny SA9510S MkII oraz zestaw masztów elektrooptycznych OMS 150 i OMS 30, umożliwiających obserwację i identyfikację celów bez konieczności wynurzania jednostki. Uzupełnieniem systemu są echosondy EM2040 Mil i EA640, które zwiększają precyzję nawigacyjną i pozwalają na bezpieczne manewrowanie oraz prowadzenie działań na wodach o złożonej charakterystyce dna.

    W prasie branżowej zwraca się uwagę na „diamentowy” przekrój poprzeczny kadłuba, który ma redukować odbicia aktywnych sygnałów sonarowych. Innowacyjność konstrukcji rodzi jednak ryzyko opóźnień – niektórzy twierdzą, że pierwsze jednostki tej serii mogą być gotowe z poślizgiem czasowym, związanym z dostępnością materiałów i koniecznością nabywania doświadczenia przez wykonawców.

    Napęd i systemy pokładowe

    Napęd stanowią dwa silniki wysokoprężne MTU 4000, baterie litowo-jonowe oraz najnowsza generacja systemu AIP (HDW Fuel Cell AIP, określany jako – IV generacja). Baterie przeszły krytyczne testy bezpieczeństwa, a koncepcja projektu zakłada możliwie niskie zużycie energii i wysoką autonomiczność w zanurzeniu.

    W skład wyposażenia nowych 212CD wchodzi najnowszy system dowodzenia CMS ORCCA, rozwijany wspólnie przez TKMS i norweski Kongsberg. To centrum nerwowe okrętu, integrujące wszystkie sensory i uzbrojenie, a jednocześnie przygotowane do pełnej współpracy z niemiecką i norweską flotą.

    Za świadomość sytuacyjną odpowiada sonar nawigacyjny SA9510S MkII oraz zestaw masztów elektrooptycznych OMS 150 i OMS 30, zapewniających obserwację i identyfikację celów bez wynurzania okrętu. Ich uzupełnieniem są echosondy EM2040 Mil i EA640, które zwiększają precyzję nawigacyjną i pozwalają bezpiecznie prowadzić działania na trudnych wodach.

    Uzbrojenie okrętów podwodnych 212CD

    Okręty otrzymają cztery wyrzutnie torped kalibru 533 mm, przystosowane do użycia nowoczesnych torped ciężkich DM2A4, będących standardem wśród państw NATO mających w służbie okręty TKMS.

    Do samoobrony na krótkim dystansie przewidziano system IDAS, czyli rakietowy zestaw przeznaczony do zwalczania środków ZOP, dronów i śmigłowców operujących nad obszarem działań okrętu.

    Najmocniejszy akcent ofensywny to możliwość użycia pocisków przeciwokrętowych NSM od Kongsberga – uzbrojenia, przed którym rosyjskie okręty mają szczególny respekt. NSM realnie utrudni im swobodne operowanie na północnym Atlantyku i w rejonach subarktycznych.

    Jednostki będą także zdolne do współpracy z autonomicznymi pojazdami podwodnymi (UUV), co zwiększa ich możliwości w rozpoznaniu, działaniach specjalnych i monitorowaniu dna morskiego.

    Wszystkie te elementy składają się na okręt przeznaczony do działań nie tylko na Bałtyku. 212CD powstaje z myślą o operowaniu na północnym Atlantyku i Morzu Norweskim, w środowisku arktycznym, gdzie kluczowe znaczenie mają duża autonomiczność oraz zdolność do długotrwałego pozostawania w rejonie działań.

    Co tak naprawdę wyróżnia decyzję Norwegii

    Decyzja Oslo nie jest efektem politycznego impulsu, lecz chłodnej kalkulacji operacyjnej. Norwegowie powiększają zamówienie na okręty, które już istnieją, pływają i mają potwierdzone osiągi w służbie sojuszniczych marynarek. Bez wizualizacji i opowieści o „rozwojowych możliwościach”. Po prostu biorą rozwiązanie, które działa.

    212CD nie jest projektem, który dopiero miałby „dojrzewać” w trakcie programu. To rozwinięcie sprawdzonej rodziny okrętów podwodnych, budowanej na bazie doświadczeń typu 212A – jednej z najbardziej udanych konwencjonalnych platform w Europie. Konstrukcja została w pełni zweryfikowana na etapie projektu i wprowadzona do produkcji bez fazy eksperymentalnej. Pierwsze jednostki są już w trakcie budowy.

    Dla Norwegii to kluczowe. Flota Północna FR działa tuż za rogiem, a Oslo odpowiada za bezpieczeństwo północnej flanki NATO. W tych warunkach okręt podwodny nie ma „rokować” – ma pracować od pierwszego dnia służby.

    I tu pojawia się czytelny kontrast: Norwegia wzmacnia flotę rozwiązaniem sprawdzonym, podczas gdy w Polsce realna zdolność podwodna pozostaje odsunięta w czasie.

    W czasie gdy jedni wybierają projekt „jakoś to będzie”, Norwegia wybiera pewność tu i teraz: okręt, który pływa i system, który przeszedł próby.

    Mariusz Dasiewicz – wydawca Portalu Stoczniowego. Od ponad 10 lat zajmuje się tematyką Marynarki Wojennej RP oraz przemysłu stoczniowego. W swoich tekstach koncentruje się na programie Orka oraz zagadnieniach związanych z rozwojem bezpieczeństwa morskiego Polski, kładąc nacisk na transparentność procesów decyzyjnych i analizę opartą na faktach.