Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

5 grudnia 2023 roku w stoczni NVL Group Peene-werft, zlokalizowanej w Wolgaście, zainaugurowano budowę nowych fregat Klasse 126 dla Deutsche Marine. Projekt ten, odpowiadający na potrzeby nowoczesnego teatru działań morskich, oznacza istotny postęp w niemieckiej strategii obronnej i zwiastuje wejście do służby tych jednostek w 2028 roku.
Fregaty F126, wykraczające swoimi możliwościami poza dotychczasowe jednostki serii F125 Baden-Württemberg, reprezentują nowe podejście do operacji morskich. Ich projekt uwzględnia innowacyjne systemy zarządzania i zwiększoną efektywność operacyjną, co jest kluczowe w obliczu wyzwań XXI wieku.
Damen Schelde Naval Shipbuilding, holenderska grupa stoczniowa, teraz funkcjonująca jako Damen Naval, została wybrana do realizacji tego ambitnego projektu. Po wygraniu przetargu i podpisaniu umowy z Federalnym Urzędem ds. Sprzętu, Technologii Informacyjnych i Wsparcia Bundeswehry (BAAINBw) w czerwcu 2020, staje się ona kluczowym graczem w realizacji planów modernizacyjnych niemieckiej floty. Całkowity koszt czterech fregat wyniesie około 4,6 miliarda euro, z opcją zakupu dodatkowych jednostek po 2030 roku.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/od-arrowhead-140-do-miecznika/
Co ciekawe, fregaty F126, charakteryzować się będą wypornością około 10 000 ton i długością 166 metrów, będą miały rozmiary porównywalne z niszczycielami. Staną się one największymi jednostkami bojowymi zbudowanymi w Niemczech po II wojnie światowej. Ich konstrukcja umożliwi globalne operacje morskie, obejmujące działania w rejonach tropikalnych i okołobiegunowych, co stanowi świadectwo niemieckiej inżynierii i wizji morskiej potęgi.
Kluczowym aspektem tych okrętów będzie unikalny system rotacyjny załóg. Każda fregata będzie mieć dwie załogi, liczące do 140 osób plus dodatkowe 70 miejsc, co pozwoli na elastyczne zarządzanie personelem i zwiększy efektywność operacyjną jednostek. Możliwość wymiany załóg nawet na pełnym morzu, bez konieczności zawijania do portu, jest innowacyjnym rozwiązaniem w strategii działania Deutsche Marine, podnoszącym gotowość bojową i operacyjną floty.
Projekt niemieckich fregat opierać się będzie na koncepcji intensywnej eksploatacji, co bezpośrednio przełoży się na zwiększenie zdolność do długotrwałego utrzymania sił morskich w rejonie operacji. Tym samym, Deutsche Marine znacznie podniesie swoje możliwości operacyjne na wodach międzynarodowych świata, minimalizując potrzebę powrotu do bazy dla konieczności rutynowych prac serwisowych i naprawczych.
Dodatkowo, te nowoczesne jednostki zostały zaprojektowane z myślą o efektywnym systemie zaopatrzenia na morzu, co pozwoli na wydłużenie czasu operacji bez konieczności zawijania do portów. Dzięki temu, okręty mogą dłużej pozostać w rejonach kluczowych dla globalnej strategii bezpieczeństwa, zapewniając ciągłą obecność i gotowość bojową.
Produkcja fregat będzie miała miejsce w całości na terenie Niemiec, z udziałem trzech stoczni. W NVL Peene-werft w Wolgaście powstaną rufowe części okrętów, które następnie zostaną przeholowane do Kilonii. Tam, w stoczni German Naval Yards Kiel, nastąpi scalenie z częściami dziobowymi. Ostatecznie, całe kadłuby z nadbudówkami zostaną przetransportowane do hamburskiej stoczni Blohm+Voss, należącej do grupy Fr. Lürssen Werft (obecnie NVL Group), gdzie odbędzie się końcowe wyposażanie oraz próby stoczniowe.
Istotnym elementem projektu jest współpraca z firmą Thales. 18 listopada 2020 roku zawarto umowę na dostawę i integrację systemu walki FüWes do fregat F126. Zaawansowany system radiolokacyjny Thales APAR Block 2 oraz radar Hensoldt TRS-4D z aktywnymi antenami ścianowymi AESA będą kluczowymi komponentami tej nowoczesnej technologii. Do zarządzania systemem walki wykorzystany zostanie najnowszy system CMS Thales TACTICOS, który zostanie również zastosowany na fregatach MIECZNIK w wersji dopasowanej do Polskiego systemu walki.
Czytaj też: https://portalstoczniowy.pl/hanwha-ocean-z-propozycja-okretow-podwodnych-kss-iii-w-programie-orka/
Fregaty typu F126, będące jednostkami wielozadaniowymi we flocie Deutsche Marine, otwierają nowy rozdział w strategii morskiej Niemiec. Ich zaawansowany projekt, skoncentrowany na maksymalizacji czasu spędzanego na morzu, znacząco zwiększy operacyjną obecność Niemiec na światowych wodach. Pionierski w swojej koncepcji system rotacyjny załóg, który umożliwia bardziej elastyczne zarządzanie zasobami ludzkimi i podnosi efektywność operacyjną, stanowi kluczowy element innowacyjnej strategii działania Deutsche Marine.
Podejście to świadczy o zaawansowaniu niemieckiej myśli technologicznej i strategicznej w dziedzinie okrętownictwa, stawiając te jednostki na czele europejskich sił morskich pod względem nowoczesności i wszechstronności. Fregaty F126 to nie tylko symbol technologicznej innowacji, ale także świadek zmieniającej się roli Niemiec na arenie międzynarodowej, gdzie stają się one kluczowym graczem w dziedzinie bezpieczeństwa morskiego.
Autor: Mariusz Dasiewicz


30 listopada grupa aktywistów Greenpeace Australia Pacific przeprowadziła spektakularną akcję na podejściu do portu w Newcastle, gdzie wspięli się na masowiec BONNY ISLAND, na którego pokładzie znajdował się węgiel.
W artykule
Do incydentu doszło w rejonie wejścia do portu Newcastle, jednego z głównych punktów eksportowych australijskiego węgla. Trzech aktywistów Greenpeace przedostało się na pokład masowca, wykorzystując dostęp do łańcucha kotwicznego oraz konstrukcji burtowych. Obecność osób postronnych na części dziobowej jednostki uniemożliwiła jej normalne manewrowanie, natomiast równoległa blokada kajakami na torze podejściowym dodatkowo ograniczyła przestrzeń manewrową statku, co w praktyce całkowicie wstrzymało jego ruch.
Protest był częścią szerszej inicjatywy Rising Tide People’s Blockade, której uczestnicy domagają się wyznaczenia daty wygaszania eksportu paliw kopalnych oraz wstrzymania nowych projektów związanych z węglem i gazem.
Aktywiści rozwiesili na burcie masowca duży transparent z przesłaniem skierowanym do władz Australii: „Wycofywać węgiel i gaz”. Był to element blokady Rising Tide People’s Blockade, której uczestnicy domagają się wyznaczenia terminu odejścia od paliw kopalnych oraz wstrzymania zgód na nowe projekty związane z węglem i gazem.
Akcja zbiegła się w czasie z podpisaniem przez Australię Deklaracji z Belém podczas COP30 w Brazylii. Greenpeace podkreśla, że zobowiązania złożone na forum międzynarodowym pozostają w sprzeczności z utrzymywaniem wysokiego poziomu eksportu surowców energetycznych.
W proteście uczestniczyli także australijscy muzycy Oli i Louis Leimbach z zespołu Lime Cordiale. Według Oli’ego obecność artystów miała podkreślić, że ruch klimatyczny obejmuje różne środowiska społeczne. Zwrócił uwagę, że akcja Greenpeace stała się naturalnym przedłużeniem koncertu zorganizowanego w ramach Rising Tide, który zgromadził wielu zwolenników działań na rzecz ochrony klimatu.
Wśród osób, które wspięły się na pokład masowca, znalazła się również lekarka i aktywistka Greenpeace dr Elen O’Donnell. W swoim oświadczeniu wskazała na skutki katastrof klimatycznych obserwowane w pracy zawodowej oraz podkreśliła, że Australia jako trzeci największy eksporter paliw kopalnych na świecie ponosi szczególną odpowiedzialność za ich konsekwencje.
Skala protestu była na tyle duża, że lokalna policja zatrzymała ponad 140 osób płynących na kajakach i pontonach, które brały udział w blokadzie podejścia do portu, wśród nich również nieletnich. Organizatorzy określili działania jako „konieczne i pokojowe”, natomiast krytycy podkreślali rosnące ryzyko eskalacji oraz zakłócenia pracy największego portu węglowego świata.
Incydent w Newcastle wpisuje się w rosnącą liczbę protestów wymierzonych w infrastrukturę powiązaną z paliwami kopalnymi. Australia, mimo deklaracji składanych na arenie międzynarodowej, pozostaje jednym z głównych eksporterów węgla na rynki azjatyckie. Działania aktywistów pokazują, że presja społeczna na przyspieszenie transformacji energetycznej staje się coraz bardziej zauważalna.
Podobne napięcia pojawiają się także w innych regionach świata, gdzie troska o środowisko zderza się z realiami gospodarki oraz sytuacją na rynku pracy. Europejskie doświadczenia potwierdzają, jak trudne bywa pogodzenie ambitnych celów klimatycznych z rosnącymi kosztami życia. W Australii sytuacja pozostaje szczególnie złożona, ponieważ przemysł wydobywczy jest jednym z fundamentów lokalnych gospodarek.
„Chociaż zmiana klimatu dotknie najuboższych najmocniej, dla wielu z nich nie będzie jedynym ani największym zagrożeniem” – przypomniał niedawno Bill Gates, komentując tempo światowej transformacji energetycznej. Wskazał, że debata zbyt często koncentruje się wyłącznie na emisjach, pomijając kwestie społeczne takie jak dostęp do energii, ubóstwo czy brak możliwości rozwoju.
Jego zdaniem skuteczna polityka klimatyczna wymaga nie tylko redukcji emisji, lecz także inwestycji w rozwiązania poprawiające jakość życia. Zwrócił uwagę, że postęp technologiczny sprawił, iż globalne prognozy emisji są dziś mniej pesymistyczne niż dekadę temu.
Choć dla uczestników Rising Tide była to forma obywatelskiego sprzeciwu, wielu mieszkańców regionu oceniło akcję jako przykład radykalizmu uderzającego w lokalną gospodarkę i miejsca pracy. W debacie publicznej pojawiły się głosy, że blokowanie statków nie rozwiązuje żadnego z realnych problemów klimatycznych, natomiast wzmacnia napięcia społeczne.
Wydarzenia w Newcastle pokazały, że spór między aktywizmem klimatycznym a ekonomicznym fundamentem tego kraju pozostaje nierozstrzygnięty i z zapewne jeszcze będzie powracał w w takiej lub podobnej formie.