Obecność amerykańskiego okrętu jest elementem stałego wkładu USA w międzynarodowe wysiłki na rzecz zwalczania uchylania się od sankcji morskich przez Koreę Północną. Transfery paliw i towarów pomiędzy statkami, takich jak np. węgiel, do i z Korei Północnej są zabronione na mocy rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ.
[powiazane1]
Sam USCGC Bertholf opuścił swój port macierzysty w miejscowości Alameda w Kalifornii 20 stycznia b.r. i został rozmieszczony na Zachodnim Pacyfiku w celu wsparcia amerykańskiego Dowództwa Indo-Pacyficznego, które odpowiedzialne jest za nadzorowanie operacji wojskowych w regionie.
– Stany Zjednoczone są krajem pacyficznym – powiedziała Wiceadmirał Linda Fagan, dowódca Coast Guard Pacific Area odpowiedzialnego za nadzór nad obszarem Pacyfiku oraz działaniami jednostek Straży Wybrzeża tam operującymi. – Mamy głębokie i długotrwałe związki z naszymi partnerami w regionie, a co ważniejsze, dzielimy silne zaangażowanie na rzecz wolnego i otwartego regionu Pacyfiku, zarządzanego przez oparty na zasadach system międzynarodowy, który promuje pokój, bezpieczeństwo, dobrobyt i suwerenność wszystkich narodów – dodała wiceadmirał.
Przed rozpoczęciem patrolu na Morzu Wschodniochińskim USCGC Bertholf wszedł do amerykańskiej bazy marynarki wojennej w mieście Yokosuka w Japonii, gdzie jednostka gościła na pokładzie oficerów japońskiej straży przybrzeżnej.
[powiazane2]
Chociaż amerykańska Straż Wybrzeża jest najmniejszym z rodzajów sił zbrojnych USA, w rzeczywistości posiada tak dużo jednostek, że pod względem ich ilości ustępuje zaledwie kilku marynarkom wojennym świata. Zatrudniając ponad 85 tys. pracowników jest wielokrotnie mniejsza od np. US Navy, jednak jej zadania są również nieporównywalnie mniejsze, bardziej zbliżone do zadań patrolowo-policyjnych, aniżeli siłowego wymuszania działań ze strony podejrzanych jednostek.
Podpis: km