Enter your email address below and subscribe to our newsletter

HNLMS Den Helder – chrzest nowego okrętu wsparcia logistycznego Koninklijke Marine

Po pomyślnie zakończonych próbach morskich i pierwszym przybyciu na holenderskie wody, nowy okręt wsparcia logistycznego HNLMS Den Helder (A834) został uroczyście ochrzczony w stoczni Damen Naval w Vlissingen.

Chrzest HNLMS Den Helder – kolejny etap przed wprowadzeniem do służby

Ceremonia odbyła się 22 lutego 2025 roku. Tradycyjnego aktu chrztu dokonała Księżniczka Oranii, Katarzyna-Amalia wypowiadając słowa: 

Nadaję ci imię Den Helder i życzę tobie i twojej załodze bezpiecznej służby oraz pomyślnych misji.

Następnie zgodnie z marynarską tradycją rozbiła butelkę szampana o kadłub jednostki.

Nowy okręt wsparcia logistycznego Koninklijke Marine

HNLMS Den Helder jest jednym z największych okrętów, jakie kiedykolwiek powstały dla holenderskiej marynarki wojennej, choć jego gabaryty są nieco mniejsze niż HNLMS Karel Doorman. Jednostka ma 179,5 metra długości, 22 metry szerokości i wyporność około 20 000 ton. Została zaprojektowana jako nowoczesny okręt wsparcia logistycznego, którego głównym zadaniem będzie zaopatrywanie jednostek operujących na morzu w paliwo, wodę, amunicję oraz inne niezbędne zasoby, umożliwiając im dłuższe operowanie bez konieczności zawijania do portu.

Na pokładzie będzie stacjonować załoga licząca 75 osób, z możliwością zakwaterowania maksymalnie 160 członków personelu. Okręt został wyposażony w napęd spalinowo-elektryczny, który pozwala na osiągnięcie prędkości 20 węzłów.

HNLMS Den Helder będzie w stanie przewozić ponad 7600 m³ oleju napędowego, 1000 m³ paliwa lotniczego, 226 m³ wody pitnej oraz 434 tony innych towarów, w tym amunicję i zapasy. Okręt został wyposażony w dwa dźwigi pokładowe o udźwigu 40 ton, co umożliwia sprawny przeładunek kontenerów transportowych i ciężkiego sprzętu. Dodatkowo jednostka dysponuje systemami uzupełniania zapasów na morzu (RAS – Replenishment At Sea), co znacząco zwiększa jej zdolności logistyczne.

Nowoczesne wyposażenie i zdolności operacyjne

Choć HNLMS Den Helder to jednostka wsparcia, został wyposażony w systemy obronne, które zapewnią mu zdolność do samoobrony w rejonach zagrożonych. Uzbrojenie obejmuje armatę morską OTO Melara kal. 76 mm, zdolną do zwalczania celów powietrznych i nawodnych, system rakietowy bliskiego zasięgu RIM-116 RAM, który zapewni ochronę przed pociskami przeciwokrętowymi, a także cztery zdalnie sterowane karabiny maszynowe LionFish kal. 12,7 mm, służące do obrony przed zagrożeniami asymetrycznymi.

Na pokładzie znajduje się hangar oraz lądowisko dla dwóch śmigłowców NH90 NFH, które mogą być wykorzystywane zarówno do misji transportowych, jak i zwalczania okrętów podwodnych. Dodatkowo okręt będzie przewozić dwie łodzie desantowe LCVP, umożliwiające szybki transport ludzi i sprzętu na ląd. Systemy obserwacji i wykrywania celów zapewnią nowoczesne radary Thales NS100 i Thales Pharos.

HNLMS Den Helder będzie posiadał nieograniczoną zdolność operacyjną do stanu morza 5 i będzie mógł działać z pewnymi ograniczeniami przy stanie morza 6 i wyższym. Pomimo dużych rozmiarów jednostka jest wysoce zautomatyzowana, co pozwala na ograniczenie liczby załogi do 75 osób, z możliwością zakwaterowania dodatkowych 80 specjalistów lub personelu operacyjnego.

Znaczenie HNLMS Den Helder dla Koninklijke Marine

Budowa HNLMS Den Helder to część szerszego programu modernizacji Koninklijke Marine, obejmującego budowę nowych fregat dla Holandii i Belgii, okrętów podwodnych oraz patrolowców. Okręt ten zwiększy autonomię operacyjną holenderskiej floty, a także jej zdolności do wsparcia jednostek sojuszniczych w operacjach NATO.

Dyrektor zarządzający Damen Naval, Roland Briene, podkreślił znaczenie tej jednostki dla floty:

 Jesteśmy dumni, że to właśnie Damen Naval jest odpowiedzialny za budowę tej jednostki. Chrzest HNLMS Den Helder wpisuje się w długą tradycję powiązań rodziny królewskiej z marynarką wojenną oraz naszą stocznią.

Również zastępca dowódcy COMMIT, gen. dyw. Harold Boekholt, zaznaczył strategiczną rolę tej jednostki, wskazując, że po zakończeniu wszystkich testów i doposażenia marynarka otrzyma wszechstronny i innowacyjny okręt wsparcia, przygotowany do działań na wiele lat.

Podniesienie bandery i oficjalne wejście do służby

Po ceremonii chrztu okręt przejdzie końcowe prace wyposażeniowe oraz dalsze testy. Po ich zakończeniu odbędzie się podniesienie bandery, które formalnie oznaczać będzie wprowadzenie jednostki do służby. Cały proces ma zostać zakończony jeszcze w 2025 roku, a HNLMS Den Helder będzie operował z macierzystej bazy w Den Helder, realizując misje zaopatrzeniowe, działania humanitarne oraz wsparcie sił NATO.

Autor: Mariusz Dasiewicz

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Powrót brytyjskiej grupy lotniskowcowej HMS Prince of Wales

    Powrót brytyjskiej grupy lotniskowcowej HMS Prince of Wales

    Po ośmiu miesiącach aktywności na trzech oceanach brytyjska grupa lotniskowcowa z HMS Prince of Wales powróciła 30 listopada do Portsmouth. Tym wejściem Royal Navy zamknęła operację Highmast — największe rozmieszczenie sił morskich w bieżącym roku.

    Symboliczny finał operacji Highmast

    Rankiem, w końcówce listopada, okręty brytyjskiej grupy lotniskowcowej zaczęły wchodzić do Portsmouth. Lotniskowiec HMS Prince of Wales prowadził szyk powrotny, zamykając tym samym globalną kampanię, w ramach której zespół pokonał ponad 40 tys. mil morskich — dystans odpowiadający półtorakrotnemu okrążeniu Ziemi.

    Powitanie miało wymiar uroczysty, zgodny z tradycją Royal Navy: jednostki portowe wykonały salut wodny, zaś załogi eskort i pomocniczych okrętów stanęły wzdłuż burt. Po wielu miesiącach nieobecności marynarze i lotnicy wrócili do rodzin, kończąc etap najbardziej kompleksowej operacji tej części floty od kilku lat.

    Osiem miesięcy globalnej obecnści

    Operacja Highmast rozpoczęła się wiosną, kiedy z Portsmouth i Bergen wyszły pierwsze okręty tworzące grupę zadaniową. Jej głównym celem było potwierdzenie zdolności Royal Navy do prowadzenia wielodomenowych działań dalekomorskich oraz utrzymania spójnej współpracy z sojuszniczymi okrętami.

    W trakcie misji grupa operowała kolejno na Morzu Śródziemnym, w obszarze Kanału Sueskiego, na Oceanie Indyjskim oraz w zachodniej części Indo-Pacyfiku. W tym czasie przeprowadzono szereg ćwiczeń, w tym z marynarkami Włoch, Japonii, Australii, Kanady i Norwegii.

    Dowódca zespołu, komandor James Blackmore, określił operację jako „najszerszy sprawdzian brytyjskiej projekcji siły od lat”, podkreślając jednocześnie wzrost interoperacyjności i zdolności bojowej grupy.

    Skład i możliwości zespołu HMS Prince of Wales

    Trzon Carrier Strike Group stanowił lotniskowiec HMS Prince of Wales, na którego pokładzie operowało skrzydło lotnicze złożone z samolotów F-35B oraz śmigłowców ZOP i maszyn rozpoznawczych. Uzupełnienie stanowiły niszczyciel rakietowy HMS Dauntless, fregata HMS Richmond, norweska fregata HNoMS Roald Amundsen oraz jednostki wsparcia — tankowiec RFA Tideforce i logistyczny HNoMS Maud.

    W kulminacyjnej fazie misji, podczas ćwiczeń na Indo-Pacyfiku, siły zespołu liczyły ponad 4 tysiące żołnierzy i marynarzy.

    Kluczowe wnioski z misji Highmast

    Zakończona kampania miała znaczenie wykraczające poza tradycyjny pokaz bandery. HMS Prince of Wales po serii wcześniejszych problemów technicznych przeszedł pełny cykl eksploatacyjny, obejmujący przeloty, intensywne działania lotnicze oraz współpracę w warunkach, które sprawdzają możliwości układu napędowego, systemów pokładowych oraz modułów sterowania lotami.

    Misja była więc testem nie tylko dla całego zespołu, ale i samego lotniskowca, który tym etapem potwierdził pełną gotowość do globalnych operacji. Dla Royal Navy oznacza to domknięcie okresu niepewności oraz wejście w etap stabilnej eksploatacji obu brytyjskich superlotniskowców.

    Powrót jest równie istotny jak jej wyjście

    Operacja Highmast udowodniła, że Wielka Brytania pozostaje zdolna do nieprzerwanej obecności na głównych morskich szlakach komunikacyjnych, szczególnie w regionie Indo-Pacyfiku. W sytuacji rosnącej aktywności floty chińskiej i agresywnych działań rosyjskich — zarówno w Arktyce, jak i na Morzu Śródziemnym — wartościowa obecność sojuszniczych komponentów nabiera szczególnego znaczenia.

    Zakończenie operacji pokazuje także, jak duże znaczenie ma utrzymanie ciągłości działań Royal Navy. Powrót HMS Prince of Wales nie kończy brytyjskiej aktywności na Indo-Pacyfiku — stanowi raczej zamknięcie pierwszej z serii zaplanowanych rotacji, które w ciągu kolejnych lat mają stać się fundamentem obecności brytyjskiej bandery na kluczowych szlakach morskich.

    Kampania, która przejdzie do historii Royal Navy

    Ośmiomiesięczna misja Highmast zapisze się jako jedno z najważniejszych przedsięwzięć brytyjskiej floty ostatnich lat. Zespół przeszedł pełne spektrum działań — od ćwiczeń sojuszniczych po operacje realizowane w rozległych akwenach zachodniej części Indo-Pacyfiku.

    Powrót grupy lotniskowcowej, z HMS Prince of Wales na czele, stanowi potwierdzenie, że brytyjski system lotniskowcowy jest w stanie prowadzić globalne operacje w sposób ciągły, niezawodny i zgodny z wymaganiami współczesnej architektury bezpieczeństwa.