Do Parlamentu Europejskiego trafi projekt rezolucji wzywający do zablokowania Nord Stream 2

Do Parlamentu Europejskiego w czwartek ma trafić projekt rezolucji, wzywającej Komisję Europejską do zablokowania gazociągu Nord Stream 2. Jako pierwszy fragmenty dokumentu opublikował portal tvp.info.

Projekt rezolucji został rozesłany w środę do europosłów PiS, a w czwartek ma być oficjalnie złożony w Parlamencie Europejskim. Zawiera on wezwanie do Komisji Europejskiej, „by podjęła wszelkie dostępne jej środki, w tym instrumenty prawne zgodne z traktatami, w celu doprowadzenia do natychmiastowego anulowania gazociągu Nord Stream 2”.

Zdaniem autorów dokumentu – europosłów Anny Zalewskiej i Zdzisława Krasnodębskiego – oddanie do użytku kolejnego gazociągu z Rosją tylko pogłębiłoby zależność Europy od tego konkretnego dostawcy energii, naruszając tym samym zasady Europejskiej Strategii Bezpieczeństwa Energetycznego.

Rezolucja wzywa też do „stanowczego przeciwstawienia się dalszemu uzależnieniu państw członkowskich Unii Europejskiej od dostaw gazu ziemnego z Federacji Rosyjskiej rządzonej przez reżim Putina, zwłaszcza w świetle ostatnich wydarzeń i w obliczu poważnego zagrożenia wojną w Europie, wynikającym z dalszej ekspansji Rosji na Ukrainie”.

Zalewska i Krasnodębski proponują surowo potępić naruszenia przez Federację Rosyjską prawa międzynarodowego, w tym porozumień mińskich, polegające na uznaniu niepodległości tzw. republik ludowych Doniecka i Ługańska, a następnie militarnej inwazji na obwody Ukrainy.

Europosłowie PiS przyznają, że z zadowoleniem przyjmują decyzję Niemiec o wstrzymaniu certyfikacji gazociągu Nord Stream 2, ale nie chcą, by za kilka tygodni czy miesięcy stało się coś, czego wielu się obawia.

„Wstrzymanie przez niemiecki rząd certyfikacji Nord Stream 2 to dobry kierunek. Proponuję pójść o krok dalej i całkowicie zablokować budowę NS2. Jutro (czyli w czwartek) w PE ponownie złożę projekt rezolucji wzywający KE do zablokowania niemiecko-rosyjskiego gazociągu. Jak zachowa się Donald Tusk, szef Europejskiej Partii Ludowej?” – napisała na Twitterze Zalewska.

Autor: Artur Ciechanowicz/PAP

.pl/category/offshore-energetyka/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Iran zatrzymuje tankowiec w Zatoce Omańskiej

    Iran zatrzymuje tankowiec w Zatoce Omańskiej

    Irańskie służby przejęły tankowiec przepływający przez wody Zatoki Omańskiej. Powodem były naruszenia przepisów, w tym brak dokumentacji oraz ignorowanie sygnałów do zatrzymania. Załogę jednostki zatrzymano do wyjaśnienia.

    Zajęcie jednostki na wodach Zatoki Omańskiej

    Według komunikatów irańskich mediów, powołujących się na sąd prowincji Hormozgan, w ręce władz trafił tankowiec z 18-osobową załogą. Strona irańska twierdzi, że jednostka przewoziła około 37 000 baryłek ropy pochodzącego z nielegalnego obrotu. Załodze zarzucono m.in. ignorowanie poleceń zatrzymania oraz brak kompletnej dokumentacji nawigacyjnej i ładunkowej.

    Kontekst incydentu

    Do incydentu doszło w okresie podwyższonego napięcia wokół transportu surowców energetycznych drogą morską. Zatrzymanie tankowca nastąpiło krótko po działaniach Stanów Zjednoczonych wobec innej jednostki przejętej u wybrzeży Wenezueli, którą Waszyngton wiąże z transportem ropy objętej sankcjami.

    Deklaracje Teheranu

    Teheran od lat deklaruje walkę z masowym nielegalnym wywozem paliw, który jest napędzany niskimi cenami krajowymi oraz osłabieniem irańskiej waluty. Istotną rolę odgrywają także szlaki morskie prowadzące do państw regionu Zatoki Perskiej.

    Światowe media nie podają nazwy tankowca ani kto jest jego właścicielem lub armatorem.


PolskiplPolskiPolski