Morze Południowochińskie: Chińskie roszczenia terytorialne

Chiny i Stany Zjednoczone po raz kolejny stoją w obliczu konfliktu na Morzu Południowochińskim. Tym razem amerykański okręt wojenny USS Milius przeprowadził w pobliżu Wysp Parcelskich operację „Freedom of Navigation”, co wywołało sprzeciw władz Chin.
W ubiegłym tygodniu ChRL wyraziła stanowczy sprzeciw wobec operacji „Freedom of Navigation” przeprowadzonej przez amerykański okręt wojenny na Morzu Południowochińskim, w pobliżu Wysp Paracelskich. W swoim oświadczeniu, 7 Flota USA podkreśliła, że operacja ta miała na celu utrzymanie swobody żeglugi i zgodne z prawem wykorzystanie morza.
Spór o te wyspy jest nieustający, a ich przynależność terytorialna jest kwestią sporną między ChRL, a Wietnamem. Tymczasem Stany Zjednoczone nie uznają roszczeń ChRL wobec tych wysp i regularnie przeprowadzają w pobliżu tych wysp operację „Freedom of Navigation”, której celem jest zapewnienie swobody żeglugi w tym regionie.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/leonardo-zwieksza-swoja-obecnosc-na-rynku-swiatowym-nowe-kontrakty-na-smiglowce-aw169-i-aw139/
W ostatnich latach Morze Południowochińskie stało się miejscem wzrostu napięcia między Chinami, a Stanami Zjednoczonymi. Chińska Republika Ludowa twierdzi, że posiada suwerenność nad większą częścią tego morza. Jednakże w opinii Stanów Zjednoczonych i innych państw, takich jak Wietnam i Filipiny, wiele z tych obszarów powinno być uznawanych za wody międzynarodowe.
Operacja „Freedom of Navigation” (FONOP) to działanie, w którym amerykańskie okręty przepływają przez te obszary, aby podkreślić, że uważają je za wody międzynarodowe, co jest działaniem kontrowersyjnym i wywołuje protesty ze strony Chin. W ostatnich latach operacje te były jednym z najważniejszych elementów działań amerykańskiej polityki zagranicznej w regionie Azji i Pacyfiku.
W odpowiedzi na operację FONOP Chiny wydały oświadczenie, w którym potępiły działania Stanów Zjednoczonych i oskarżyły je o naruszanie ich suwerenności i bezpieczeństwa, oraz o dążenie do hegemonii nawigacyjnej i militaryzacji Morza Południowochińskiego. Chiny żądają od USA, aby natychmiast zaprzestały takich działań prowokacyjnych, grożąc poważnymi konsekwencjami w przypadku kolejnych incydentów.
Wzrost napięcia między Chinami a Stanami Zjednoczonymi w regionie Morza Południowochińskiego zwiększa ryzyko konfliktu w regionie i ma wpływ na sytuację geopolityczną w Azji i na świecie.
Autor: JB

Ostatnia fregata typu Mogami zwodowana

22 grudnia w stoczni Mitsubishi Heavy Industries w Nagasaki odbyło się wodowanie przyszłej fregaty Yoshi (FFM 12). Jednostka ta domyka pierwszą serię fregat typu Mogami budowanych dla Japońskich Morskich Sił Samoobrony. Tym samym program 30FFM w swojej pierwotnej konfiguracji osiągnął zakładany finał produkcyjny.
W artykule
Geneza programu 30FFM
Program fregat typu Mogami został uruchomiony w drugiej połowie minionej dekady jako odpowiedź na potrzebę szybkiej wymiany starzejących się niszczycieli eskortowych starszej generacji. Założeniem była budowa nowoczesnych okrętów nawodnych zdolnych do realizacji szerokiego spektrum zadań przy jednoczesnym skróceniu cyklu projektowo-produkcyjnego. W praktyce oznaczało to postawienie na wysoką automatyzację, ograniczenie liczebności załogi oraz standaryzację rozwiązań konstrukcyjnych.
Stępkę prototypowej fregaty Mogami (FFM 1) położono sześć lat temu. Od tego momentu program realizowany był w tempie rzadko spotykanym w segmencie dużych okrętów bojowych. Osiem jednostek znajduje się już w służbie, natomiast Yoshi zamyka dwunastookrętową serię przewidzianą w pierwotnym planie.
Fregata Yoshi – ostatnia z pierwszej serii
Przyszła fregata Yoshi (FFM 12) została zamówiona w lutym 2024 r., a jej wejście do służby planowane jest na początek 2027 r. Nazwa okrętu nawiązuje do rzeki w prefekturze Okayama i po raz pierwszy pojawia się w historii japońskich okrętów wojennych. Jednostka formalnie kończy realizację pierwszej transzy programu 30FFM, który pierwotnie zakładał budowę 22 fregat, lecz został zredukowany do 12.
Kontynuacja w wariancie zmodernizowanym
Zakończenie budowy Yoshi nie oznacza końca samego programu. Japonia planuje dalszą produkcję fregat w wariancie zmodernizowanym, w którym szczególny nacisk położono na rozwój zdolności w zakresie poszukiwania i zwalczania okrętów podwodnych. Ma to bezpośredni związek z sytuacją bezpieczeństwa w regionie, gdzie aktywność flot państw dysponujących rozbudowanymi siłami podwodnymi pozostaje jednym z kluczowych czynników planistycznych.
Mogami jako projekt eksportowy
Zmodernizowana wersja fregaty typu Mogami została również wybrana jako punkt wyjścia do opracowania nowych okrętów dla Royal Australian Navy. W ramach programu SEA 3000 Australia planuje pozyskanie do 11 okrętów klasy fregata, które mają zastąpić eksploatowane obecnie jednostki typu Anzac. Japońska oferta oparta na Mogami pokonała konkurencyjny projekt MEKO A200, co otworzyło kolejny etap rozmów między Canberrą a Tokio.
Departament Obrony Australii zakłada zawarcie wiążących umów handlowych w 2026 r., obejmujących zarówno współpracę przemysłową, jak i kwestie rządowe. Dla Japonii oznacza to pierwszy tak znaczący sukces eksportowy w segmencie okrętów wojennych klasy fregata.
Symboliczne domknięcie etapu
Wodowanie Yoshi ma wymiar wykraczający poza rutynowe wydarzenie stoczniowe. To wyraźny sygnał, że Japonia nie tylko odzyskała zdolność do seryjnej budowy nowoczesnych fregat w krótkim czasie, lecz także przygotowała grunt pod dalszy rozwój konstrukcji oraz jej umiędzynarodowienie. Program 30FFM osiągnął etap, na którym doświadczenia z budowy i eksploatacji pierwszej serii zaczynają realnie kształtować dalszy kierunek rozwoju tego programu w marynarce Japonii oraz wyznaczać jego kierunek eksportowy.










