Hiszpańska fregata wzmocni siły NATO 

Hiszpańska marynarka wojenna wysłała w poniedziałek na Morze Śródziemne fregatę „Reina Sofia” w celu wzmocnienia sił NATO. Na wodach Morza Śródziemnego, w ostatnich miesiącach znacząco wzrosła obecność rosyjskich okrętów wojennych.
Hiszpańska marynarka wojenna wysłała w poniedziałek na Morze Śródziemne fregatę „Reina Sofia” w celu wzmocnienia sił NATO na tym akwenie, na którym, jak odnotowują media, w ostatnich miesiącach znacząco wzrosła obecność rosyjskich okrętów wojennych.
Jak poinformował madrycki dziennik “La Razon”, hiszpańska fregata wzmocni misję Sea Guardian, w ramach której hiszpańska marynarka wojenna będzie mieć łącznie cztery jednostki oraz 650 marynarzy.
Według gazety wzmocnienie hiszpańskiej obecności na Morzu Śródziemnym ma bezpośredni związek z rosyjską inwazją na Ukrainę, a fregata ze 195 marynarzami będzie wykonywać zadania głównie na odcinku pomiędzy Gibraltarem a archipelagiem Balearów.
“Nie jest wykluczone, że Reina Sofia uda się też na wschodnią część Morza Śródziemnego”, ustaliła gazeta, zaznaczając, że fregata będzie wykonywać swoją misję przez miesiąc.
W środę z załogą fregaty Reina Sofia spotkała się w bazie Rota, na południu Hiszpanii, minister obrony tego kraju Margarita Robles. Szefowa resortu podziękowała marynarzom za zaangażowanie w misję NATO.
Źródło: PAP

-
US Navy wybiera okręty desantowe od Damena?

Ogłoszona 5 grudnia decyzja sekretarza marynarki Stanów Zjednoczonych przesądziła o kierunku dalszych prac nad nowymi okrętami desantowymi średniej wielkości. W postępowaniu dotyczącym programu LSM, US Navy wskazała jako zwycięzcę europejski koncern Damen, którego propozycja najlepiej odpowiadała przyjętym założeniom operacyjnym i harmonogramowym.
W artykule
Projekt LST-100 w programie LSM US Navy
Podstawą oferty niderlandzkiej grupy stał się projekt LST-100, który zostanie zaadaptowany na potrzeby amerykańskiej floty. Zgodnie z deklaracjami strony wojskowej, pierwsze prace stoczniowe mogłyby ruszyć w 2026 roku, co przy zachowaniu zakładanego tempa realizacji umożliwiłoby przekazanie pierwszej jednostki do służby w 2029 roku. Skala programu zakłada pozyskanie docelowo około 35 okrętów, przeznaczonych zarówno dla US Navy, jak i Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych.
Istotnym elementem amerykańskiego podejścia do programu jest ograniczenie ingerencji w bazową dokumentację techniczną. Zamiast daleko idących modyfikacji przewidziano jedynie dostosowanie projektu do obowiązujących standardów US Navy, wymagań dotyczących wyposażenia oraz integracji z systemami wykorzystywanymi przez lotnictwo morskie i USMC. Takie podejście ma pozwolić na skrócenie cyklu projektowego i zmniejszenie ryzyka opóźnień.
Rola okrętów LSM w działaniach USMC
Równolegle z ogłoszeniem wyboru programu zawarto porozumienie dotyczące nabycia praw do dokumentacji technicznej LST-100, których wartość określono na 3,3 mln USD. Rozwiązanie to daje stronie amerykańskiej pełną swobodę w zakresie wyboru stoczni realizujących kolejne etapy programu – od budowy seryjnej, przez wsparcie eksploatacji, po przyszłe modernizacje. Zgodnie z zapowiedziami w realizację programu ma zostać włączona możliwie szeroka grupa zakładów stoczniowych.
Nowe okręty desantowe typu LSM (Landing Ship Medium) mają odegrać kluczową rolę w działaniach USMC na wodach Oceanu Spokojnego, umożliwiając szybkie przemieszczanie pododdziałów pomiędzy rozproszonymi punktami operacyjnymi. W założeniu będą one uzupełniać potencjał dużych okrętów desantowych-doków, zapewniając większą elastyczność działania w środowisku nasyconym środkami rażenia przeciwnika.









