Lindblad Expeditions zamawia kolejny wycieczkowiec polarny

Nowy statek ma zostać wprowadzony do eksploatacji w 2021 roku. Obecnie flota Lindblad Expeditions składa się z trzynastu statków.
Przedstawiciele firmy organizującej m.in. polarne ekspedycje morskie mówią, że wyprawy w trudno dostępne rejony świata spotykają się z coraz większym zainteresowaniem. Stąd też armator zdecydował się na zakup kolejnego statku, który będzie obsługiwał rejsy polarne.
Nowy statek piątej klasy polarnej (PC5) będzie należał do tej samej serii wycieczkowców, do której zaliczają się zwodowany w czerwcu ubiegłego roku National Geographic Quest oraz National Geographic Venture, który zostanie dostarczony pod koniec tego roku, a także 126-osobowy statek ekspedycyjny National Geographic Endurance. Ten ostatni został zaprojektowany przez norweskie biuro projektowe Ulstein Design & Solutions i obecnie jest on budowany przez polską stocznię Crist. Według harmonogramu, jednostka zostanie dostarczona do armatora w 2020 roku.
Zobacz też: Turyści szukają przygód w krainach lodu. Coraz więcej chętnych na rejsy polarne.
W przypadku kolejnej jednostki Lindblad Expeditions jeszcze nie wskazał stoczni, która ją zbuduje.
Sven-Olof Lindblad, prezes firmy Lindblad Expeditions podkreśla, że rozbudowa floty statków wycieczkowych stanowi realizację strategii armatora. Firma chce wykorzystać rosnący popyt na rejsy wycieczkowe oraz na ekspedycje w rejony arktyczne. Prezes dodaje, że baza klientów Lindblad Expeditions systematycznie się zwiększa. Jego zdaniem, przyciąga ich przede wszystkim 50-letnie doświadczenie firmy w organizacji morskich wypraw.
Podpis: am
Przemysł stoczniowy – więcej wiadomości z branży znajdziesz tutaj.
Pierwszy okręt z programu Tuwaiq zwodowany w Marinette

13 grudnia w stoczni Fincantieri Marinette Marine w Marinette w stanie Wisconsin odbyła się uroczystość wytoczenia z hali oraz wodowania wielozadaniowego okrętu Saud (820), budowanego dla sił morskich Królestwa Arabii Saudyjskiej.
W artykule
Tuwaiq: od programu LCS do MMSC
Okręt noszący pełną nazwę Jalalat Al-Malik Saud jest pierwszym z czterech jednostek zamówionych w Stanach Zjednoczonych w ramach międzyrządowej procedury FMS. Projekt MMSC, na bazie którego powstaje saudijska seria okrętów tego typu, wywodzi się bezpośrednio z amerykańskiego programu LCS typu Freedom. Wnioski z jego dotychczasowej służby w US Navy w istotny sposób wpłynęły na ostateczny kształt konstrukcji oferowanej odbiorcom zagranicznym.
Program Tuwaiq zainicjowano w październiku 2015 roku, kiedy Kongres Stanów Zjednoczonych wyraził zgodę na sprzedaż okrętów typu MMSC Arabii Saudyjskiej. Umowę o wartości 11,25 mld USD podpisano w maju 2017 roku, natomiast finansowanie budowy czterech okrętów tego typu uruchomiono w marcu 2018 roku. Palenie blach dla prototypowego Sauda rozpoczęto 31 października 2019 roku, a położenie stępki nastąpiło 26 maja 2021 roku.
Harmonogram programu i zakres kontraktu
Kolejne etapy programu realizowano już z wyraźnym poślizgiem względem pierwotnych założeń. Stępkę pod przyszłego Fahda (822) położono w październiku 2022 roku, natomiast w lipcu 2024 roku rozpoczęto budowę czwartego okrętu, którego nazwano Salman (826). Zgodnie z pierwotnym harmonogramem cała seria miała zostać przekazana odbiorcy do czerwca 2026 roku, co obecnie wydaje się mało realne.
Zakres kontraktu nie ogranicza się wyłącznie do dostawy okrętów. Umowa obejmuje również modernizację bazy morskiej im. króla Abdulaziza w Al-Dżubajl, w tym budowę zaplecza szkoleniowego oraz infrastruktury remontowej. Celem tego elementu programu jest stopniowe uniezależnienie się saudyjskich sił morskich od zagranicznych podmiotów w zakresie utrzymania gotowości bojowej nowo wprowadzanych okrętów.
Program Tuwaiq na tle doświadczeń US Navy z LCS-ami
Pozostaje pytanie, jak okręty z programu Tuwaiq sprawdzą się w realiach służby w marynarce wojennej Arabii Saudyjskiej. Projekt MMSC wyrasta bowiem z programu LCS, który od samego początku budził w US Navy mieszane oceny. Zarówno wariant Freedom, jak i bliźniaczy Independence okazały się konstrukcjami kosztownymi w utrzymaniu oraz trudnymi do dopasowania do zmieniających się realiów współczesnego pola walki na morzu. Koncepcja oparta na bardzo wysokiej prędkości i modułowości nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, co doprowadziło do rewizji założeń programu i decyzji o stopniowym ograniczaniu jego roli we flocie US Navy.
W tym kontekście interesujące będzie obserwowanie, w jaki sposób rozwiązania wywodzące się z programu LCS zostaną zaadaptowane do potrzeb i doktryny działania saudyjskich sił morskich. MMSC powstają już jako konstrukcje pozbawione modułowości, wyposażone w stałe uzbrojenie i systemy walki, co stanowi bezpośrednią konsekwencję doświadczeń programu LCS. Ostateczna odpowiedź na pytanie o ich wartość bojową padnie jednak dopiero po wejściu do służby i rozpoczęciu regularnej eksploatacji na wodach Bliskiego Wschodu.










