Aktualizacja PEP2040 ma przewidywać uniezależnianie się od paliw z Rosji

Suwerenność energetyczna z naciskiem na uniezależnienie się od paliw z Rosji, dalsza dywersyfikacja dostaw, okresowy wzrost zużycia węgla – ma zakładać aktualizacja Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. (PEP2040), której założenia przyjął we wtorek rząd.

Zgodnie z opublikowaną na stronie KPRM informacją, rząd aktualizuje założenia PEP2040, aby zneutralizować lub ograniczyć ryzyka związane z potencjalnymi sytuacjami kryzysowymi w kraju oraz na arenie międzynarodowej. Aktualizacja ma się wpisywać w główny cel polityki energetycznej, czyli – jak to określono – zagwarantowania bezpieczeństwa energetycznego, przy zapewnieniu konkurencyjności gospodarki i zmniejszeniu oddziaływania sektora energii na środowisko.

Zaktualizowana polityka energetyczna ma uwzględniać suwerenność energetyczną, której – jak się wskazuje – szczególnym elementem jest zapewnienie szybkiego uniezależnienia krajowej gospodarki od importowanych paliw kopalnych – węgla, ropy naftowej i gazu ziemnego, oraz pochodnych, taki jak LPG, olej napędowy, benzyna, nafta z Rosji oraz innych krajów objętych sankcjami gospodarczymi.

Zrewidowana polityka ma też zakładać działania ograniczające zapotrzebowanie na paliwa kopalne z Rosji i innych krajów objętych sankcjami. Polska ma też dążyć do stopniowego zmniejszania zależności gospodarki od gazu ziemnego i ropy naftowej, jednakże w perspektywie najbliższych dekad wciąż niezbędne jest zagwarantowanie pewności ich dostaw do odbiorców.

W perspektywie 2040 r. dążyć się będzie do tego, aby ok. połowa produkcji energii elektrycznej pochodziła z OZE. Obok dalszego rozwoju mocy wiatrowych i słonecznych, zintensyfikowane będą działania mające na celu rozwój wykorzystania OZE niezależnych od warunków atmosferycznych, czyli wykorzystujących energię wody, biomasy, biogazu, czy ciepła ziemi.

Polska ma też dążyć do poprawy efektywności energetycznej, m.in. poprzez termomodernizację i renowację budynków. Programy wsparcia termomodernizacji, tj. „Czyste Powietrze” będą nastawione na umożliwienie wykorzystania niskotemperaturowych źródeł ciepła przy zachowaniu komfortu cieplnego odbiorców.

Przyspieszona ma zostać budowa pływającego terminala LNG typu FSRU w Zatoce Gdańskiej wraz z rozbudową sieci krajowej oraz rozbudową podziemnych magazynów gazu ziemnego. Kraj będzie dążyć do zastępowania popytu na gaz ziemny gazami zdekarbonizowanymi oraz innymi sprawdzonymi paliwami, m.in. poprzez rozwój technologii bazujących na wodorze, które stanowią realną alternatywę dla wykorzystania gazu ziemnego – zaznacza się.

Aby ograniczyć popyt na paliwa płynne zintensyfikowane będą działania związane z wykorzystaniem alternatywnych źródeł energii w transporcie, tj. biokomponentów w paliwach ciekłych, biometanu, wodoru, niskoemisyjnych paliw syntetycznych, czy energii elektrycznej.

Decyzje inwestycyjne ws. elektrowni gazowych mają zostać dostosowane do dostępności paliwa. W ujęciu średniookresowym zwiększeniu może ulec poziom wykorzystania istniejących jednostek węglowych. Również w konsekwencji tych zmian plany inwestycyjne dotyczące nowych mocy gazowych powinny podlegać weryfikacji pod kątem ekonomiki produkcji – brzmi informacja. W ciepłownictwie tempo konwersji jednostek węglowych na gazowe będzie zależne od dostępności surowca.

Przewiduje się możliwość spadku zakładanego obecnie tempa ograniczania wydobycia i wykorzystania węgla kamiennego ze względu na możliwą potrzebę dłuższej niż przewidywano eksploatacji poszczególnych istniejących jednostek węglowych, biorąc pod uwagę potencjalne zakłócenia w imporcie surowców energetycznych. Dla zapewnienia ciągłości dostaw podjęte zostaną działania mające na celu utrzymanie gotowości do pracy jednostek węglowych zgodnie z ich technicznym czasem życia, który jest dłuższy niż wynika to z przesłanek ekonomicznych.

Zgodnie z opublikowaną informacją, aktualizacja PEP2040 będzie przewidywać – równolegle do realizacji programu energetyki jądrowej – podjęcie wysiłków mających na celu perspektywiczne wdrożenie małych reaktorów modułowych SMR.

Dodatkowo rząd deklaruje zamiar negocjacji zmian regulacji UE i reformy mechanizmów polityki klimatycznej. Chodzi o to, aby możliwe było przeprowadzanie niskoemisyjnej i ambitnej transformacji, przyczyniając się do realizacji celów UE, przy uwzględnieniu czasowego zwiększonego wykorzystania konwencjonalnych mocy wytwórczych, bez ponoszenia nadmiernych kosztów wynikających z polityki klimatycznej – brzmi informacja.

Źródło: PAP

.pl/category/offshore-energetyka/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Ostatnia fregata typu Mogami zwodowana

    Ostatnia fregata typu Mogami zwodowana

    22 grudnia w stoczni Mitsubishi Heavy Industries w Nagasaki odbyło się wodowanie przyszłej fregaty Yoshi (FFM 12). Jednostka ta domyka pierwszą serię fregat typu Mogami budowanych dla Japońskich Morskich Sił Samoobrony. Tym samym program 30FFM w swojej pierwotnej konfiguracji osiągnął zakładany finał produkcyjny.

    Geneza programu 30FFM

    Program fregat typu Mogami został uruchomiony w drugiej połowie minionej dekady jako odpowiedź na potrzebę szybkiej wymiany starzejących się niszczycieli eskortowych starszej generacji. Założeniem była budowa nowoczesnych okrętów nawodnych zdolnych do realizacji szerokiego spektrum zadań przy jednoczesnym skróceniu cyklu projektowo-produkcyjnego. W praktyce oznaczało to postawienie na wysoką automatyzację, ograniczenie liczebności załogi oraz standaryzację rozwiązań konstrukcyjnych.

    Stępkę prototypowej fregaty Mogami (FFM 1) położono sześć lat temu. Od tego momentu program realizowany był w tempie rzadko spotykanym w segmencie dużych okrętów bojowych. Osiem jednostek znajduje się już w służbie, natomiast Yoshi zamyka dwunastookrętową serię przewidzianą w pierwotnym planie.

    Fregata Yoshi – ostatnia z pierwszej serii

    Przyszła fregata Yoshi (FFM 12) została zamówiona w lutym 2024 r., a jej wejście do służby planowane jest na początek 2027 r. Nazwa okrętu nawiązuje do rzeki w prefekturze Okayama i po raz pierwszy pojawia się w historii japońskich okrętów wojennych. Jednostka formalnie kończy realizację pierwszej transzy programu 30FFM, który pierwotnie zakładał budowę 22 fregat, lecz został zredukowany do 12.

    Kontynuacja w wariancie zmodernizowanym

    Zakończenie budowy Yoshi nie oznacza końca samego programu. Japonia planuje dalszą produkcję fregat w wariancie zmodernizowanym, w którym szczególny nacisk położono na rozwój zdolności w zakresie poszukiwania i zwalczania okrętów podwodnych. Ma to bezpośredni związek z sytuacją bezpieczeństwa w regionie, gdzie aktywność flot państw dysponujących rozbudowanymi siłami podwodnymi pozostaje jednym z kluczowych czynników planistycznych.

    Mogami jako projekt eksportowy

    Zmodernizowana wersja fregaty typu Mogami została również wybrana jako punkt wyjścia do opracowania nowych okrętów dla Royal Australian Navy. W ramach programu SEA 3000 Australia planuje pozyskanie do 11 okrętów klasy fregata, które mają zastąpić eksploatowane obecnie jednostki typu Anzac. Japońska oferta oparta na Mogami pokonała konkurencyjny projekt MEKO A200, co otworzyło kolejny etap rozmów między Canberrą a Tokio.

    Departament Obrony Australii zakłada zawarcie wiążących umów handlowych w 2026 r., obejmujących zarówno współpracę przemysłową, jak i kwestie rządowe. Dla Japonii oznacza to pierwszy tak znaczący sukces eksportowy w segmencie okrętów wojennych klasy fregata.

    Symboliczne domknięcie etapu

    Wodowanie Yoshi ma wymiar wykraczający poza rutynowe wydarzenie stoczniowe. To wyraźny sygnał, że Japonia nie tylko odzyskała zdolność do seryjnej budowy nowoczesnych fregat w krótkim czasie, lecz także przygotowała grunt pod dalszy rozwój konstrukcji oraz jej umiędzynarodowienie. Program 30FFM osiągnął etap, na którym doświadczenia z budowy i eksploatacji pierwszej serii zaczynają realnie kształtować dalszy kierunek rozwoju tego programu w marynarce Japonii oraz wyznaczać jego kierunek eksportowy.