Silniki Rolls-Royce napędzą bezzałogowe samoloty-tankowce US Navy

Amerykański koncern Boeing wybrał firmę Rolls-Royce jako producent silników do bezzałogowych samolotów-tankowców MQ-25 Stingray. Samoloty tego typu będą przenoszone przez lotniskowce amerykańskiej marynarki wojennej US Navy.

Bezzałogowe samoloty przeznaczone do realizacji operacji tankowania w powietrzu MQ-25 Stingray jeszcze nie weszły do seryjnej produkcji, ale ostatnio amerykańska marynarka wojenna przyznała koncernowi przemysłowemu Boeing kontakt na dostarczenie czterech takich maszyn. Lotniczy gigant zainkasuje za nie ponad 805 mln dolarów.

Umowa w tej sprawie została podpisana 30 sierpnia. Jej zapisy przewidują przygotowanie projektu, wyprodukowanie, przeprowadzenie testów oraz dostawę i obsługę w miejscu użytkowania czterech samolotów bezzałogowych MQ-25A. Umowa obejmuje także integrację samolotów z technologiami US Navy, żeby samoloty mogły w 2024 roku osiągnąć gotowość operacyjną.

Zobacz też: thyssenkrupp Marine Systems blisko budowy fregat dla Egiptu.

Bezzałogowy samolot-tankowiec MQ-25 został zaprojektowany jako odpowiedź inżynierów koncernu Boeing na potrzeby amerykańskiej marynarki wojennej w zakresie tankowania samolotów w powietrzu. US Navy poprzez rozwój floty takich jednostek chce zwiększyć zasięg samolotów bojowych i rozpoznawczych. Odpowiednia ilość samolotów-tankowców przenoszonych przez lotniskowce ma zapewnić większy zasięg samolotów realizujących misje bojowe.

Samolot MQ-25 będzie napędzany przez pojedynczy silnik Rolls-Royce AE 3007N. Zostaną one wyprodukowane w należącej do brytyjskiego koncernu fabryce w Indianapolis w USA.

Podpis: am

Marynarka wojenna – więcej wiadomości na ten temat znajdziesz tutaj.

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Montaż modułu na przyszłym atomowym USS John F. Kennedy

    Montaż modułu na przyszłym atomowym USS John F. Kennedy

    W stoczni Newport News Shipbuilding, należącej do koncernu Huntington Ingalls Industries, 9 grudnia przeprowadzono kolejny istotny etap budowy lotniskowca o napędzie jądrowym USS John F. Kennedy (CVN 79) typu Gerald R. Ford

    Precyzyjne scalanie modułów na przyszłym USS John F. Kennedy

    Widoczne na zdjęciu prace realizowane są już po zakończeniu zasadniczego formowania struktury kadłuba i prowadzone są z wykorzystaniem metody modułowej, od lat stosowanej w stoczni Newport News Shipbuilding. Duże sekcje konstrukcyjne powstają równolegle, a następnie są transportowane do suchego doku, gdzie następuje ich precyzyjne ustawienie i trwałe połączenie z wcześniej zmontowanymi fragmentami okrętu.

    Przejście do etapu wyposażania kadłuba

    Osadzenie górnej części dziobu sprawia, że sylwetka lotniskowca coraz wyraźniej odpowiada docelowemu kształtowi jednostki. Jednocześnie prace stoczniowe przechodzą do etapu zbrojenia okrętu, rozumianego w stoczniowej praktyce jako wyposażanie kadłuba. Obejmuje ono położenie rurociągów, montaż torów kablowych i kanałów wentylacyjnych, układanie kabli oraz wykonywanie kolejnych prac wyposażeniowych.

    Montaż górnego modułu dziobowego należy do najbardziej czytelnych momentów budowy lotniskowca, wyraźnie zmieniających jego sylwetkę i potwierdzających postęp prac stoczniowym. Przyszły USS John F. Kennedy (CVN 79) jest drugą jednostką nowej generacji amerykańskich atomowych lotniskowców typu Gerald R. Ford, a Newport News Shipbuilding pozostaje jedyną stocznią w Stanach Zjednoczonych zdolną do realizacji tak złożonych programów okrętowych.


PolskiplPolskiPolski