Wizyta dobrej woli – chiński okręt szkoleniowy Qi Jiguang w Manili

W obliczu narastających napięć dyplomatycznych między Chinami a Filipinami, które rozgorzały na tle sporu terytorialnego Morza Południowochińskiego, okręt szkoleniowy Qi Jiguang Chińskiej Marynarki Wojennej, zacumował w porcie Manili. O świcie 14 czerwca, okręt rozpoczął czterodniową wizytę dobrej woli, mającą na celu złagodzenie napięć i rozwijanie współpracy.
Wizyta ta, jak podkreślono w komunikacie wydanym na Twitterze przez Chińską Ambasadę na Filipinach, jest kontynuacją współpracy obronnej między Chinami i Filipinami. Ambasada podkreśliła, że wizyta okrętu jest częścią wieloletniej tradycji wymiany między obiema siłami zbrojnymi, a także stanowi realizację istotnego porozumienia, na które zgodzili się przywódcy obu krajów.
Podczas wizyty, okręt szkoleniowy Qi Jiguang będzie otwarty dla publiczności. To niecodzienne wydarzenie umożliwi mieszkańcom Manili zwiedzenie jednostki, uczestnictwo w organizowanych na pokładzie wydarzeniach, a także możliwość lepszego zrozumienia roli, jaką pełni Marynarka Wojenna w życiu codziennym Chin.
Pobyt okrętu szkoleniowego jest elementem szerszej trasy, która obejmuje również wizyty w innych krajach regionu, takich jak Wietnam, Tajlandia i Brunei. To pokazuje, jak ważna jest dla Chin obecność i zaangażowanie w regionie Azji Południowo-Wschodniej.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/rolls-royce-inwestycja-w-reaktory-australijskich-okretow-podwodnych/
Wszystko to odbywa się w kontekście zaostrzających się napięć między Pekinem a Manilą, które dotyczą przede wszystkim spornych terytoriów Morza Południowochińskiego. W ostatnich miesiącach konflikt terytorialny nasilił się, a Filipiny oskarżają Chiny o używanie laserów wojskowych przeciwko filipińskiej straży przybrzeżnej oraz nękanie filipińskich rybaków.
Pomimo tych konfliktów, Chiny od kilku lat roszczą sobie prawa do większości Morza Południowochińskiego, w tym kilku Wysp Spratly i Scarborough Shoal, które znajdują się mniej niż 200 mil morskich od wybrzeża Filipin. Jest to granica ustalona przez ONZ w celu określenia wyłącznej strefy ekonomicznej każdego kraju.
Wizyta okrętu szkoleniowego Qi Jiguang może być zatem interpretowana jako działanie mające na celu złagodzenie tych napięć i zasugerowanie możliwości pokojowego rozwiązania konfliktu. Jest to krok w kierunku pokazania, że pomimo różnic i sporów, obie strony są zdolne do konstruktywnej rozmowy i współpracy.
Źródło: laprensalatina.com/MD

-
Wyzwania dla promów w Cieśninie Gibraltarskiej

Sztorm Emilia, który od 12 grudnia przechodzi nad południową Hiszpanią, ponownie zwrócił uwagę na wyjątkowo trudne warunki żeglugowe na wodach Cieśniny Gibraltarskiej. Zdjęcia promu Ciudad de Mahón z 13 grudnia pokazują skalę oddziaływania wiatru wschodniego i wysokiej fali na jednym z najbardziej ruchliwych szlaków żeglugowych świata.
W artykule
Cieśnina Gibraltarska – naturalne „wąskie gardło”
Cieśnina Gibraltarska nie bez powodu uchodzi za jeden z najbardziej wymagających szlaków żeglugowych w Europie, szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Łączy Morze Śródziemne z Atlantykiem, a jednocześnie stanowi barierę pomiędzy dwoma masami wody o odmiennych właściwościach. Stała wymiana wód powoduje silne prądy powierzchniowe i podpowierzchniowe, które w warunkach silnego wiatru potrafią gwałtownie zmieniać charakter fali.
Dodatkowym czynnikiem jest znaczne zwężenie akwenu, które lokalnie wzmacnia wiatr i przyspiesza prądy. W praktyce oznacza to krótką, stromą falę oraz trudne do przewidzenia zachowanie jednostek, zwłaszcza na kursach poprzecznych.
Wiatr wschodni – jeden z najtrudniejszych scenariuszy
Według danych hiszpańskiej agencji meteorologicznej AEMET, w rejonie Cieśniny Gibraltarskiej podczas przejścia sztormu Emilia występuje silny wiatr wschodni o sile dochodzącej do 7°B. Taki układ baryczny jest szczególnie niekorzystny dla żeglugi na trasie Algeciras–Ceuta.
Wiatr wschodni, znany lokalnie jako Levante, przyspiesza w wąskim gardle cieśniny, powodując szybkie narastanie fali o wysokości 3–4 metrów, co skutkuje znacznymi obciążeniami jednostek i utrudnia utrzymanie prędkości oraz kursu.
Promy liniowe pod stałą presją warunków pogodowych
Jednostki obsługujące regularne połączenia między Hiszpanią kontynentalną a Ceutą muszą funkcjonować w warunkach, które na wielu innych akwenach oznaczałyby całkowite wstrzymanie żeglugi. Trasa Algeciras–Ceuta jest jedną z najbardziej eksploatowanych linii promowych w tej części Morza Śródziemnego i prowadzi przez wody o szczególnie trudnych warunkach wietrznych.
Zdjęcia z 13 grudnia, opublikowane na platformie X przez lokalnego obserwatora ruchu morskiego w Cieśninie Gibraltarskiej, pokazują skalę wyzwań, z jakimi muszą się zmagać załogi podczas takich przejść. Na tych wodach kluczowe znaczenie mają zarówno możliwości jednostek, jak i doświadczenie kapitanów.
Sztorm nie wstrzymuje ruchu w jednym z kluczowych punktów świata
Cieśnina Gibraltarska pozostaje jednym z najważniejszych punktów światowej żeglugi. Każdego dnia przechodzą tędy setki statków handlowych, jednostek pasażerskich oraz okrętów wojennych. Nawet podczas silnych sztormów ruch nie ustaje całkowicie, a jedynie podlega ograniczeniom i zwiększonemu nadzorowi.
Przypadek sztormu Emilia pokazuje, że mimo postępu technologicznego natura w tym rejonie wciąż dyktuje warunki. To akwen, który nie wybacza błędów i stale przypomina o swojej specyfice.









