Wojna na Bliskim Wschodzie i jej wpływ na globalny transport morski

Zagrożenie wywołane konfliktem izraelsko-palestyńskim oraz rosnące napięcia na Bliskim Wschodzie prowadzą do poważnych obaw dotyczących globalnego transportu morskiego. Rozważa się powrót do koncepcji budowy kanału przez Izrael, zwanego kanałem Ben Guriona, który miałby stanowić alternatywę dla Kanału Sueskiego. Taki projekt nie tylko zmieniłby globalną dynamikę transportu morskiego, ale także wpłynąłby na geopolitykę regionu.

W kontekście aktualnych wydarzeń, szczególnie istotna jest historia i znaczenie Kanału Sueskiego. Od jego zamknięcia na 8 lat na przełomie lat 60. i 70., zarówno wolumeny ładunków, jak i trudności w transporcie morskim znacznie wzrosły. W obliczu potencjalnej blokady kanału, światowa gospodarka mogłaby napotkać poważne trudności. Równie istotne jest to, że taka blokada miałaby bezprecedensowy wpływ na transport i logistykę, co podkreślają eksperci z branży morskiej, których opinie przytacza „The Times of Israel”.

Obecnie, z powodu trwającego konfliktu z Hamasem, transport morski na Bliskim Wschodzie staje się coraz bardziej ryzykowny. Izraelskie miasta portowe, takie jak Aszdod, znajdują się pod ostrzałem rakietowym, co zmusza statki do zmiany kursu do bezpieczniejszych portów, na przykład w Hajfie. Ta zmiana tras ma bezpośredni wpływ na opóźnienia w dostawach oraz podnosi koszty transportu, głównie z powodu dodatkowych opłat ubezpieczeniowych związanych z ryzykiem wojennym.

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/silna-obecnosc-us-navy-na-morzu-srodziemnym-w-obliczu-narastajacego-konfliktu-w-izraelu/

W związku z napięciem w regionie, Izrael wzmacnia ochronę swoich portów, w tym za pomocą systemu obrony powietrznej Iron Dome oraz wsparcia ze strony Marynarki Wojennej. Pomimo tych środków, obawy o bezpieczeństwo nadal wpływają na decyzje armatorów i dostawców, którzy obawiają się wysyłać statki do regionu. Zwiększa się również zależność od innych dróg morskich, co może prowadzić do dalszych zakłóceń w łańcuchach dostaw.

Budowa kanału Ben Guriona przez Izrael mogłaby nie tylko zapewnić alternatywną trasę dla statków, ale także zmniejszyć zależność od geopolitycznie niestabilnego Kanału Sueskiego. Jednakże, taka inwestycja wiąże się z licznymi wyzwaniami, zarówno technicznymi, jak i politycznymi. Pomimo tych trudności, projekt ten podkreśla potrzebę poszukiwania alternatywnych rozwiązań w transporcie morskim, szczególnie w tak napiętym regionie jak Bliski Wschód.

Rozważania nad budową kanału Ben Guriona, który miałby przebiegać z Morza Czerwonego na Morze Śródziemne, zyskują na znaczeniu w obliczu potencjalnych zagrożeń dla Kanału Sueskiego. Pomysł ten, pochodzący jeszcze z lat 60., rozpatrywany był w kontekście nacjonalizacji Kanału Sueskiego przez Egipt oraz w odpowiedzi na blokadę tego kanału w przeszłości. Wizja stworzenia nowej drogi wodnej przez Izrael ma potencjał nie tylko jako osiągnięcie inżynieryjne, ale także jako gra zmieniająca reguły w globalnym handlu morskim.

W 2021 roku, po zablokowaniu Kanału Sueskiego przez kontenerowiec Ever Given, idea ta zyskała na aktualności. Pentagon rozważał różne opcje, w tym zarówno morskie, jak i lądowe trasy, biorąc pod uwagę wpływ takich incydentów na mobilność amerykańskich okrętów wojskowych. Tel Awiw ponownie rozpoczął dyskusje na temat tego przedsięwzięcia, podkreślając jego strategiczne znaczenie.

Realizacja projektu kanału Ben Guriona napotyka na przeszkody nie tylko techniczne, ale również polityczne. Wymagałby on znacznych inwestycji oraz pokonania wyzwań środowiskowych i geopolitycznych. Koszt budowy szacowany jest na 15-55 mld dolarów, co stanowi ogromne wyzwanie finansowe. Ponadto, projekt ten mógłby pogłębić regionalne napięcia, szczególnie w kontekście stosunków Izraela z sąsiednimi krajami arabskimi oraz konfliktu izraelsko-palestyńskiego.

Czytaj też: https://portalstoczniowy.pl/przegrupowanie-okretow-desantowych-us-navy-w-basenie-morza-srodziemnego/

Mimo tych wyzwań, perspektywa stworzenia alternatywnej drogi wodnej przez Izrael pozostaje tematem dyskusji zarówno w regionie, jak i na arenie międzynarodowej. Możliwość zmiany globalnych szlaków handlowych i zmniejszenia zależności od Kanału Sueskiego stanowi atrakcyjną perspektywę dla wielu podmiotów gospodarczych. Kanał ten mógłby również wzmocnić pozycję Izraela jako kluczowego gracza w globalnym handlu morskim oraz wpłynąć na dalsze układanie się stosunków geopolitycznych w regionie.

W świetle wzmożonych napięć i niepewności geopolitycznej na Bliskim Wschodzie, które mogą zagrozić bezpieczeństwu kluczowych szlaków morskich, rozwój sytuacji wokół projektu kanału Ben Guriona oraz jego możliwy wpływ na globalny handel morski staje się tematem o kluczowym znaczeniu na arenie międzynarodowej.

Autor: Mariusz Dasiewicz

https://portalstoczniowy.pl/category/porty-przewozy-morskie/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • US Navy wybiera okręty desantowe od Damena?

    US Navy wybiera okręty desantowe od Damena?

    Ogłoszona 5 grudnia decyzja sekretarza marynarki Stanów Zjednoczonych przesądziła o kierunku dalszych prac nad nowymi okrętami desantowymi średniej wielkości. W postępowaniu dotyczącym programu LSM, US Navy wskazała jako zwycięzcę europejski koncern Damen, którego propozycja najlepiej odpowiadała przyjętym założeniom operacyjnym i harmonogramowym.

    Projekt LST-100 w programie LSM US Navy

    Podstawą oferty niderlandzkiej grupy stał się projekt LST-100, który zostanie zaadaptowany na potrzeby amerykańskiej floty. Zgodnie z deklaracjami strony wojskowej, pierwsze prace stoczniowe mogłyby ruszyć w 2026 roku, co przy zachowaniu zakładanego tempa realizacji umożliwiłoby przekazanie pierwszej jednostki do służby w 2029 roku. Skala programu zakłada pozyskanie docelowo około 35 okrętów, przeznaczonych zarówno dla US Navy, jak i Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych.

    Istotnym elementem amerykańskiego podejścia do programu jest ograniczenie ingerencji w bazową dokumentację techniczną. Zamiast daleko idących modyfikacji przewidziano jedynie dostosowanie projektu do obowiązujących standardów US Navy, wymagań dotyczących wyposażenia oraz integracji z systemami wykorzystywanymi przez lotnictwo morskie i USMC. Takie podejście ma pozwolić na skrócenie cyklu projektowego i zmniejszenie ryzyka opóźnień.

    Rola okrętów LSM w działaniach USMC

    Równolegle z ogłoszeniem wyboru programu zawarto porozumienie dotyczące nabycia praw do dokumentacji technicznej LST-100, których wartość określono na 3,3 mln USD. Rozwiązanie to daje stronie amerykańskiej pełną swobodę w zakresie wyboru stoczni realizujących kolejne etapy programu – od budowy seryjnej, przez wsparcie eksploatacji, po przyszłe modernizacje. Zgodnie z zapowiedziami w realizację programu ma zostać włączona możliwie szeroka grupa zakładów stoczniowych.

    Nowe okręty desantowe typu LSM (Landing Ship Medium) mają odegrać kluczową rolę w działaniach USMC na wodach Oceanu Spokojnego, umożliwiając szybkie przemieszczanie pododdziałów pomiędzy rozproszonymi punktami operacyjnymi. W założeniu będą one uzupełniać potencjał dużych okrętów desantowych-doków, zapewniając większą elastyczność działania w środowisku nasyconym środkami rażenia przeciwnika.