Incydent w Zatoce Omańskiej – irański śmigłowiec nad niszczycielem USS Fitzgerald
Opublikowane:
24 lipca, 2025
Fot. USS Fitzgerald/FB
23 lipca o godzinie 10.00 czasu lokalnego Zatoka Omańska ponownie stała się sceną geopolitycznych szachów. Tym razem rozgrywających było dwóch: USS Fitzgerald (DDG 62) i śmigłowiec SH-3 Sea King irańskiej marynarki wojennej. Kto wygrał tę potyczkę o przestrzeń i symbolikę dominacji?
W artykule
Irański śmigłowiec szturmowy kontra USS Fitzgerald
Odpowiedź przyszła z powietrza. Na nagraniu opublikowanym przez irańską telewizję państwową PressTV widać, jak śmigłowiec Sił Morskich Islamskiej Republiki Iranu wykonuje manewry nad niszczycielem rakietowym USS Fitzgerald, który miał znajdować się na wodach Zatoki Omańskiej. Nagranie nie pozostawia złudzeń – Irańczycy postawili na pokaz siły, otwarcie komunikując swoją obecność oraz gotowość do odstraszania.
An #Iran Naval helicopter warned USS Fitzgerald today at 10 am after it encroached on Iran’s monitored waters in Sea of Oman. US destroyer threatened chopper, but Iranian pilot persisted. Backed by Iranian Army air defense, the US warship was forced to change course. pic.twitter.com/SEDYxOJFFw
Według komunikatu strony irańskiej, gdy okręt US Navy zbliżał się do rejonu uznawanego przez Teheran za wody terytorialne, wysłano śmigłowiec, który miał wydać przez radio jednoznaczne ostrzeżenie: nie zbliżać się. W odpowiedzi załogaFitzgeralda miała ostrzec załogę maszyny, że każde dalsze działanie może spotkać się z reakcją kinetyczną. PressTV podaje, że amerykański niszczyciel ostatecznie zmienił kurs i skierował się w stronę wód Omanu.
Gra o prestiż i zasady – Iran kontra USA
Zdarzenie to można odczytywać jako kolejną odsłonę geostrategicznego spektaklu, w którym liczy się nie tylko fizyczna obecność, lecz także zdolność jej zademonstrowania – na własnych zasadach. Dla Iranu takie incydenty to część większej gry, której celem jest wytyczenie „czerwonych linii” oraz narzucenie własnych reguł w jednym z najważniejszych morskich szlaków świata. Dla USA natomiast każda taka próba to test wiarygodności i determinacji, szczególnie w obliczu niepewnej sytuacji na Bliskim Wschodzie.
Do incydentu doszło w newralgicznym momencie. Kilka tygodni wcześniej zakończył się intensywny epizod konfrontacji irańsko-izraelskiej, w którym – według doniesień prasowych – Stany Zjednoczone miały uderzyć w obiekty związane z irańskim programem nuklearnym. W tej sytuacji każde spotkanie na morzu nabiera wymiaru politycznego – staje się nie tylko sprawdzianem odporności dowództw, ale i sygnałem wysyłanym dla świata.
Dla Iranu działania w rejonie cieśniny Ormuz i Zatoki Omańskiej to forma sprawowania kontroli nad przepływem strategicznych informacji, surowców i… emocji. Podobne incydenty – jak zestrzelenie amerykańskiego drona RQ-4A Global Hawk w 2019 roku – pokazują, że granica między demonstracją siły a realną eskalacją potrafi być bardzo cienka. A margines błędu – żaden.
Manewr na wodach, rozgrywka w cieniu polityki
Opisany przypadek to nie tylko starcie dwóch maszyn i dwóch sił zbrojnych. To pokazujący się raz po raz teatr działań wojennych na morzu, w którym każdy manewr jest skrupulatnie analizowany – zarówno w sztabach, jak i w mediach. Dla jednych będzie to przykład agresywnego zachowania Iranu. Dla drugich – skutecznego odstraszania. Prawda jak zwykle leży na styku percepcji i interesów.
W tym sensie to nie tylko okręt USS Fitzgerald zmienił kurs – to kolejny fragment geopolitycznej układanki, który pokazuje, że na wodach Zatoki Omańskiej nic nie dzieje się przypadkiem.
Portal Stoczniowy to branżowy serwis informacyjny o przemyśle stoczniowym i marynarkach wojennych, a także innych tematach związanych z szeroko pojętym morzem.