Prom Ro-Pax: Przyszłość polskiego rynku promowego?

Unikatowa konstrukcja, zaawansowane technologie oraz odpowiedź na rosnące wymagania rynku – oto, co kryje się za budową nowego promu Ro-Pax w Gdańskiej Stoczni Remontowa. Czy Polska stanie się liderem w europejskiej branży promowej dzięki tej inwestycji?

Nowy etap dla Unity Line: Budowa nowej jednostki Ro-Pax w Gdańskiej Stoczni Remontowej

Nadchodzące wodowanie promu Ro-Pax dla Unity Line stanowi ważny moment w polskiej branży promowej. W Gdańskiej Stoczni Remontowa szykują się do prezentacji jednostki, która ma stać się symbolem innowacyjności i zaawansowanej technologii.

Prom Ro-Pax, który obecnie jest w końcowej fazie budowy w Trójmieście, wyróżnia się nie tylko nowoczesnością konstrukcji, ale również funkcjonalnością. Jego nazwa – „Ro-Pax” – wskazuje na zdolność do przewozu zarówno ładunków (Ro-Ro) jak i pasażerów (Pax), co sprawia, że jest uniwersalnym rozwiązaniem dla różnorodnych potrzeb żeglugi.

Za projekt tej jednostki stoi spółka Polskie Promy, która wraz z głównym udziałowcem, Skarbem Państwa, planuje ekspansję floty o przynajmniej trzy takie jednostki. Dzięki temu Polska Żegluga Morska oraz Polska Żegluga Bałtycka, działająca pod marką Polferries, mają szansę wzmocnić swoją pozycję na międzynarodowych wodach.

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/przeglad-promowy-w-tym-m-in-nowe-promy-grimaldi-lines-na-trasie/

Obecnie, po dostarczeniu do Gdańska dziobu promu na ogromnej barce, stocznia przygotowuje się do kluczowego momentu – wodowania. Czy to oznacza, że w niedalekiej przyszłości możemy spodziewać się kolejnych jednostek? Z informacji wynika, że strony kontraktu już rozważają możliwość budowy czwartego statku. Takie posunięcie niewątpliwie zwiększyłoby konkurencyjność polskich operatorów na Bałtyku.

Fjordline – kończy jedną trasę, ale otwiera się na nowe horyzonty

Przegląd promowy nie skupia się jedynie na Unity Line. Warto zwrócić uwagę na norweską firmę Fjordline, która postanowiła zakończyć obsługę trasy Sandefjord-Strömstad. Trasa ta była ważnym elementem siatki połączeń firmy od 2014 roku. Jednak zmieniające się realia rynku i nowa strategia firmy skierowały jej działania w stronę połączeń pomiędzy Norwegią a Danią.

Nowa nazwa ForSea – kolejny krok w stronę integracji z Molslinjen

Przewoźnik ForSea znowu zaskakuje zmianą nazwy. W tle tych zmian stoi głębszy proces integracji z firmą Molslinjen, która w chwili obecnej jest głównym właścicielem ForSea. Nowa marka, pod którą przewoźnik będzie działać, to Öresundslinjen. Pierwszym reprezentantem nowego wizerunku będzie statek Tycho Brahe. Wyposażony w nowe logo i odświeżone wnętrza, po raz pierwszy zaprezentuje się 4 października. Warto przypomnieć, że nazwa HH-Ferries została porzucona na rzecz ForSea już w 2018 roku. Jednak po przejęciu przez Molslinjen, ForSea ponownie przechodzi rebranding. ForSea, które niedługo stanie się Öresundslinjen, słynie z połączenia, które nazywane jest „pływającym mostem” i co roku korzysta z niego aż 6 mln pasażerów.

Czytaj też: https://portalstoczniowy.pl/promy-stena-line-przyszlosc-zeglugi-z-perspektywy-ekologicznych-innowacji/

Gotlandsbolaget stawia na ekologię

Jednym z najważniejszych trendów w branży promowej jest zrównoważony rozwój. Gotlandsbolaget, szwedzki armator, idzie w tym kierunku, ogłaszając swoje plany inwestycji w biogaz. Dzięki współpracy z firmą EnergiSkiftet chce zwiększyć dostępność biogazu na wyspie Gotlandia. Współpraca ta ma nie tylko wymiar ekologiczny, ale także ekonomiczny, przyczyniając się do rozwoju lokalnego rynku pracy.

P&O Ferries – niezapomniane lato w liczbach 

Lato 2023 to czas znaczących sukcesów dla brytyjskiego przewoźnika P&O Ferries. Na trasie Dover-Calais odnotowano aż 71% wzrost przewozu frachtu w porównaniu z analogicznym okresem w roku poprzednim. W efekcie, przewoźnik ten zajął dominującą pozycję na tej trasie z 46% udziałem w rynku. Nieco niższy, ale nadal imponujący wzrost 35% odnotowano w przewozie ładunków na wszystkich trasach. Co więcej, P&O Ferries może pochwalić się również wzrostem w przewozach pasażerskich.

Autor: Mariusz Dasiewicz/PromySkat

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Druga korweta HDC-3100 w służbie filipińskiej marynarki

    Druga korweta HDC-3100 w służbie filipińskiej marynarki

    Marynarka Wojenna Filipin wcieliła do służby drugą z dwóch nowych korwet rakietowych BRPDiego Silang zbudowanych w Korei Południowej. Jednostki te stanowią wyraźny skok jakościowy zdolności bojowych filipińskiej floty, która w przyspieszonym tempie realizuje program modernizacji sił morskich w odpowiedzi na rosnącą presję Chin na Morzu Południowochińskim.

    Nowe korwety HDC-3100 dla Manili

    Południowokoreańska stocznia HD Hyundai Heavy Industries zakończyła budowę dwóch korwet rakietowych projektu HDF-3200 Hybrid dla Marynarki Wojennej Filipin. Druga jednostka, BRP Diego Silang, została wcielona do służby 2 grudnia, ponad pół roku po wejściu do linii prototypowej BRP Miguel Malvar.

    Dla filipińskiej floty są to jedne z najważniejszych okrętów bojowych pozyskanych w ostatnich dekadach. Wprowadzenie okrętów tej klasy oznacza odejście od dotychczasowej struktury sił, opartej głównie na jednostkach patrolowych i okrętach pomocniczych.

    Choć według oficjalnej klasyfikacji jednostki tego projektu zaliczane są do okrętów klasy korweta, ich rzeczywisty potencjał operacyjny oraz gabaryty lokują je na pograniczu lekkich fregat wielozadaniowych, przeznaczonych do działań na wodach otwartych.

    Przełomowe zdolności bojowe

    Nowe korwety mają przenosić zestaw uzbrojenia, w którego skład wchodzi pojedyncza armata 76 mm, 16-komorowa wyrzutnia VLS dla przeciwlotniczych pocisków MBDA VL MICA, dwie podwójne wyrzutnie pocisków przeciwokrętowych LIGNex1 SSM-700K C-Star, system artyleryjski Aselsan Gökdeniz kal. 35 mm oraz dwie potrójne wyrzutnie torped ZOP K745 Blue Shark kal. 324 mm, wystrzeliwanych z wyrzutni typu SEA TLS. Uzupełnieniem jest system walki elektronicznej z wyrzutniami celów pozornych Terma C-Guard.

    Kontekst regionalny i presja Chin

    Modernizacja filipińskiej floty morskiej wpisuje się w szerszy program modernizacji sił zbrojnych, realizowany przez Manilę w odpowiedzi na dynamicznie pogarszającą się sytuację bezpieczeństwa w regionie Morza Południowochińskiego. W ostatnich latach wody te stały się areną licznych incydentów z udziałem chińskiej straży przybrzeżnej oraz formacji paramilitarnych, które regularnie podejmują działania wymierzone w filipińskie jednostki patrolowe i rybackie.

    Nowe korwety tym samym mają zapewniać Filipinom bardziej wiarygodne narzędzie reagowania na tego typu presję, zwiększając koszt potencjalnej eskalacji po stronie Pekinu. W opinii zachodnich analityków wprowadzenie do służby okrętów tej klasy oznacza, że rywalizacja morska w regionie przestaje mieć charakter jednostronny.

    Współpraca z Koreą Południową

    Kontrakt na budowę dwóch korwet o wartości około 550 mln dolarów został podpisany w 2021 roku i stanowi element szerszej współpracy przemysłowo-obronnej pomiędzy Filipinami a Koreą Południową. HD Hyundai Heavy Industries zbudowała dotychczas łącznie 10 okrętów dla filipińskiej marynarki, w tym patrolowce.

    Południowokoreański przemysł okrętowy deklaruje gotowość do dalszego rozszerzania współpracy w regionie Azji Południowo-Wschodniej, postrzegając Filipiny jako jednego z kluczowych partnerów w tym obszarze.

    Kolejne etapy modernizacji

    Wzmocnienie sił nawodnych nie wyczerpuje planów Manili. Filipiny rozwijają koncepcję obrony archipelagu, zakładającą rozbudowę systemów rakietowych, zdolności rozpoznania i dozoru morskiego oraz intensyfikację ćwiczeń z sojusznikami z regionu Indo-Pacyfiku.

    Niezależnie od rozbudowy sił nawodnych, w Manili powraca temat pozyskania okrętów podwodnych. Wśród potencjalnych oferentów wymieniany jest południowokoreański koncern Hanwha Ocean, prezentujący kompleksową propozycję obejmującą zarówno budowę jednostek, jak i zaplecze szkoleniowo-logistyczne.