Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Ruszyły manewry Baltops 24 na Morzu Bałtyckim

Baltops 24, najważniejsze morskie ćwiczenie NATO, rozpoczęło się wczoraj (5 czerwca) w Kłajpedzie na Litwie. 4 maja nasze okręty wyszły z portów wojennych w Gdyni i Świnoujściu, by dołączyć do międzynarodowych manewrów na Morzu Bałtyckim.

W manewrach bierze udział ponad 50 okrętów, 45 śmigłowców i samolotów oraz 9000 żołnierzy. W tegorocznej edycji uczestniczą wszystkie rodzaje Sił Zbrojnych RP, w tym jednostki 3. Flotylli Okrętów i 8. Flotylli Obrony Wybrzeża.

Udział polskich i sojuszniczych Sił Zbrojnych w Baltops 24

Baltops 24 to kluczowe ćwiczenie NATO w regionie Morza Bałtyckiego, które odbędzie się w dniach 5-22 czerwca. Wśród uczestników znajdziemy 20 państw członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego: Belgia, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Litwa, Łotwa, Niemcy, Norwegia, Polska, Portugalia, Rumunia, Szwecja, Turcja, Wielka Brytania, Włochy i Stany Zjednoczone. Warto zauważyć, że choć Szwecja uczestniczy w ćwiczeniach BALTOPS od ponad dekady, w tym roku po raz pierwszy weźmie w nich udział jako państwo członkowskie i sojusznik NATO. Działania będą prowadzone w całym basenie Morza Bałtyckiego, a także na obszarach lądowych w Szwecji, Polsce, Niemczech i na Litwie.

BALTOPS pozostaje kluczowym poligonem doświadczalnym Sojuszu, mającym istotne znaczenie dla doskonalenia interoperacyjności między sojusznikami na Morzu Bałtyckim i w jego okolicach.

Polskie okręty na Baltops 24

Polska Marynarka Wojenna wystawia na ćwiczenia takie jednostki jak fregata rakietowa ORP Gen. K. Pułaski, zbiornikowiec ORP Bałtyk, trałowiec ORP Necko oraz okręt transportowo-minowy ORP Poznań. ORP Gen. K. Pułaski będzie współpracować z okrętami hiszpańskimi ESPS Juan de Borbon i ESPS Blas de Lezo, duńskim HDMS Peter Willemoes, francuskim FS Auvergne oraz niemieckim FGS Rhön.

Manewry na Morzu Bałtyckim

Podczas ćwiczeń, okręty będą prowadzić różnorodne operacje, w tym integrację obrony przeciwlotniczej, zwalczanie okrętów podwodnych, działania przeciwminowe, zaopatrywanie okrętów na morzu oraz operacje desantowe. Ważnym elementem będzie współpraca z lotnictwem morskim oraz realizacja scenariusza symulowanego konfliktu między fikcyjnymi państwami.

Kluczowe epizody ćwiczeń

Szereg epizodów zostanie zrealizowanych na Centralnym Poligonie Sił Powietrznych w Ustce, gdzie między innymi odbędą się skoki spadochronowe oraz desant morski i powietrzny. Scenariusz ćwiczenia przewiduje prowadzenie działań związanych z symulowanym konfliktem pomiędzy fikcyjnymi państwami, a samo ćwiczenie ma charakter defensywny.

Międzynarodowa współpraca i zwiększenie zdolności operacyjnych

Baltops 24 to ćwiczenie mające na celu zwiększenie interoperacyjności pomiędzy uczestniczącymi państwami NATO oraz potwierdzenie roli Sił Zbrojnych RP w międzynarodowym systemie bezpieczeństwa. Manewry te podkreślają zaangażowanie NATO w bezpieczeństwo regionu oraz wspólną obronę wszystkich krajów członkowskich.

Historia i znaczenie Baltops

Manewry morskie Baltops organizowane są od 1972 roku w których początkowo brały udział wyłącznie siły Sojuszu Północnoatlantyckiego. Od 1993 roku, w ramach programu Partnerstwa dla Pokoju, zaproszone zostały także nowe państwa sojusznicze, w tym Polska. Obecnie ćwiczenie koncentruje się na wspólnych działaniach morskich, takich jak poszukiwanie i zwalczanie okrętów podwodnych, wojna minowa, obrona powietrzna oraz operacje desantowe.

Ćwiczenie Baltops 24 jest koordynowane przez Siły Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych w Europie i Afryce oraz 6. Flotę US Navy (U.S. Naval Forces Europe-Africa/U.S. Sixth Fleet). Współorganizatorem są również Morskie Siły Uderzeniowe i Wsparcia NATO (Naval Striking and Support Forces NATO, STRIKFORNATO), z siedzibą w portugalskim Oeiras. Manewry, rozpoczęte wczoraj, potrwają do 22 czerwca i zakończą się w Niemczech.

Źródło: 8. FOW/MD

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Statek z ładunkiem węgla zatrzymany przez aktywistów u wybrzeży Australii

    Statek z ładunkiem węgla zatrzymany przez aktywistów u wybrzeży Australii

    30 listopada grupa aktywistów Greenpeace Australia Pacific przeprowadziła spektakularną akcję na podejściu do portu w Newcastle, gdzie wspięli się na masowiec BONNY ISLAND, na którego pokładzie znajdował się węgiel.

    Do incydentu doszło w rejonie wejścia do portu Newcastle, jednego z głównych punktów eksportowych australijskiego węgla. Trzech aktywistów Greenpeace przedostało się na pokład masowca, wykorzystując dostęp do łańcucha kotwicznego oraz konstrukcji burtowych. Obecność osób postronnych na części dziobowej jednostki uniemożliwiła jej normalne manewrowanie, natomiast równoległa blokada kajakami na torze podejściowym dodatkowo ograniczyła przestrzeń manewrową statku, co w praktyce całkowicie wstrzymało jego ruch.

    Protest był częścią szerszej inicjatywy Rising Tide People’s Blockade, której uczestnicy domagają się wyznaczenia daty wygaszania eksportu paliw kopalnych oraz wstrzymania nowych projektów związanych z węglem i gazem.

    Transparenty, farba i polityczny kontekst protestu

    Aktywiści rozwiesili na burcie masowca duży transparent z przesłaniem skierowanym do władz Australii: „Wycofywać węgiel i gaz”. Był to element blokady Rising Tide People’s Blockade, której uczestnicy domagają się wyznaczenia terminu odejścia od paliw kopalnych oraz wstrzymania zgód na nowe projekty związane z węglem i gazem.

    Akcja zbiegła się w czasie z podpisaniem przez Australię Deklaracji z Belém podczas COP30 w Brazylii. Greenpeace podkreśla, że zobowiązania złożone na forum międzynarodowym pozostają w sprzeczności z utrzymywaniem wysokiego poziomu eksportu surowców energetycznych.

    Udział artystów i wsparcie społeczne

    W proteście uczestniczyli także australijscy muzycy Oli i Louis Leimbach z zespołu Lime Cordiale. Według Oli’ego obecność artystów miała podkreślić, że ruch klimatyczny obejmuje różne środowiska społeczne. Zwrócił uwagę, że akcja Greenpeace stała się naturalnym przedłużeniem koncertu zorganizowanego w ramach Rising Tide, który zgromadził wielu zwolenników działań na rzecz ochrony klimatu.

    Wśród osób, które wspięły się na pokład masowca, znalazła się również lekarka i aktywistka Greenpeace dr Elen O’Donnell. W swoim oświadczeniu wskazała na skutki katastrof klimatycznych obserwowane w pracy zawodowej oraz podkreśliła, że Australia jako trzeci największy eksporter paliw kopalnych na świecie ponosi szczególną odpowiedzialność za ich konsekwencje.

    Skala protestu była na tyle duża, że lokalna policja zatrzymała ponad 140 osób płynących na kajakach i pontonach, które brały udział w blokadzie podejścia do portu, wśród nich również nieletnich. Organizatorzy określili działania jako „konieczne i pokojowe”, natomiast krytycy podkreślali rosnące ryzyko eskalacji oraz zakłócenia pracy największego portu węglowego świata.

    Szerszy kontekst: napięcie między polityką energetyczną a oczekiwaniami społecznymi

    Incydent w Newcastle wpisuje się w rosnącą liczbę protestów wymierzonych w infrastrukturę powiązaną z paliwami kopalnymi. Australia, mimo deklaracji składanych na arenie międzynarodowej, pozostaje jednym z głównych eksporterów węgla na rynki azjatyckie. Działania aktywistów pokazują, że presja społeczna na przyspieszenie transformacji energetycznej staje się coraz bardziej zauważalna.

    Podobne napięcia pojawiają się także w innych regionach świata, gdzie troska o środowisko zderza się z realiami gospodarki oraz sytuacją na rynku pracy. Europejskie doświadczenia potwierdzają, jak trudne bywa pogodzenie ambitnych celów klimatycznych z rosnącymi kosztami życia. W Australii sytuacja pozostaje szczególnie złożona, ponieważ przemysł wydobywczy jest jednym z fundamentów lokalnych gospodarek.

    Wypowiedź Billa Gatesa i globalna dyskusja o transformacji

    „Chociaż zmiana klimatu dotknie najuboższych najmocniej, dla wielu z nich nie będzie jedynym ani największym zagrożeniem” – przypomniał niedawno Bill Gates, komentując tempo światowej transformacji energetycznej. Wskazał, że debata zbyt często koncentruje się wyłącznie na emisjach, pomijając kwestie społeczne takie jak dostęp do energii, ubóstwo czy brak możliwości rozwoju.

    Jego zdaniem skuteczna polityka klimatyczna wymaga nie tylko redukcji emisji, lecz także inwestycji w rozwiązania poprawiające jakość życia. Zwrócił uwagę, że postęp technologiczny sprawił, iż globalne prognozy emisji są dziś mniej pesymistyczne niż dekadę temu.

    Protest Rising Tide, który dzieli opinię publiczną

    Choć dla uczestników Rising Tide była to forma obywatelskiego sprzeciwu, wielu mieszkańców regionu oceniło akcję jako przykład radykalizmu uderzającego w lokalną gospodarkę i miejsca pracy. W debacie publicznej pojawiły się głosy, że blokowanie statków nie rozwiązuje żadnego z realnych problemów klimatycznych, natomiast wzmacnia napięcia społeczne.

    Wydarzenia w Newcastle pokazały, że spór między aktywizmem klimatycznym a ekonomicznym fundamentem tego kraju pozostaje nierozstrzygnięty i z zapewne jeszcze będzie powracał w w takiej lub podobnej formie.