Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Zakończone 4 kwietnia ćwiczenia Dynamic Mariner/Flotex-25, prowadzone na wodach Zatoki Kadyksu oraz południowego wybrzeża Hiszpanii, były pierwszą okazją do operacyjnego wykorzystania prototypowego okrętu podwodnego S-81 Isaac Peral w strukturach NATO. Jednostka należąca do serii S-80 Plus, zbudowana przez Navantię, stanowi nową generację konwencjonalnych okrętów podwodnych (SSK) we flocie Armada Española.
W artykule
Manewry miały na celu weryfikację zdolności hiszpańskiej marynarki wojennej do dowodzenia siłami morskimi w warunkach konfliktu o średniej i wysokiej intensywności, z naciskiem na interoperacyjność w ramach sojuszniczych struktur reagowania. W Dynamic Mariner/Flotex-25 wzięło udział łącznie 30 jednostek nawodnych, dwa okręty podwodne, komponenty desantowe, lotnictwo morskie oraz około 4000 żołnierzy z dziewięciu państw NATO.
Jednocześnie ćwiczenia służyły jako element procedury certyfikacyjnej Kwatery Głównej Hiszpańskich Sił Morskich (Spmarfor), która od lipca 2025 r. przejmie obowiązki Dowództwa Komponentu Morskiego (MCC) Sił Odpowiedzi NATO (NRF).
Dla Armada Española była to również okazja do oceny sprawności nowo przyjętego do służby S-81 Isaac Peral – pierwszego w historii hiszpańskiego okrętu podwodnego zaprojektowanego i zbudowanego całkowicie przez hiszpański przemysł okrętowy.
Isaac Peral to pierwszy z czterech zamówionych przez Ministerstwo Obrony Hiszpanii okrętów typu S-80 Plus. Pozostałe jednostki serii to Narciso Monturiol (S-82), Cosme García (S-83) oraz Mateo García de los Reyes (S-84), których budowa realizowana jest w stoczni Navantia w Kartagenie.
Kadłub jednostki ma długość 80,81 m i szerokość maksymalną 11,68 m. Wyporność w zanurzeniu wynosi 2965 ton. Maksymalna prędkość podwodna oceniana jest na 20,5 węzła. Układ napędowy obejmuje trzy generatory diesla (po 1100 kW każdy), silnik elektryczny o mocy 3500 kW oraz rezerwowy system niezależny od powietrza (AIP) oparty na reformingu bioetanolu i ogniwach paliwowych (300 kW).
Zgodnie z założeniami taktyczno-technicznymi, jednostka przeznaczona jest do prowadzenia szerokiego spektrum działań podwodnych, w tym zwalczania okrętów nawodnych i podwodnych, misji rozpoznawczych, osłony sił głównych oraz desantu i wsparcia operacji specjalnych.
Udział S-81 Isaac Peral w ćwiczeniach Dynamic Mariner/Flotex-25 stanowi pierwszy etap budowy gotowości operacyjnej jednostki. Natomiast w maju planowane jest ćwiczebne strzelanie torpedowe z tej jednostki do celu nawodnego, które zostanie przeprowadzone w rejonie Wysp Kanaryjskich w ramach Dnia Sił Zbrojnych Hiszpanii.
Warto przypomnieć, że udział Isaac Peral w ćwiczeniach NATO wpisuje się w szerszą strategię eksportową Navantii, która zabiega o udział w polskim programie Orka – dotyczącym pozyskania nowych okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej RP. Jak pisaliśmy wcześniej na naszym portalu, hiszpański koncern oferuje transfer technologii, wsparcie dla modernizacji polskich stoczni oraz szeroką współpracę przemysłową.
Zakończony debiut okrętu podwodnego S-81 w manewrach wielonarodowych stanowi nie tylko zwieńczenie sukcesu koncernu Navantia i hiszpańskiej marynarki wojennej, ale także jest czytelnym komunikatem dla decydentów i partnerów zagranicznych – w tym dla Warszawy.
Autor: Mariusz Dasiewicz


5 grudnia na nabrzeżu PGZ Stoczni Wojennej w Gdyni zwodowano drugi kadłub patrolowca budowanego przez Baltic Operator dla fińskiej straży granicznej. To kolejny etap realizacji kontraktu z Meyer Turku Oy, który wzmacnia pozycję polskiego przemysłu okrętowego w segmencie nowoczesnych OPV.
W artykule
Uroczystość wodowania kadłuba drugiej jednostki odbyła się z wykorzystaniem infrastruktury PGZ Stoczni Wojennej, która zapewniła zaplecze techniczne niezbędne do przeprowadzenia operacji. Patrolowce powstają na mocy kontraktu z 2022 roku – Baltic Operator odpowiada za budowę dwóch 98-metrowych kadłubów, natomiast ich dalsze wyposażanie i integracja systemów prowadzone będą w Finlandii przez zakłady stoczniowe Meyer Turku Oy.
Nowa jednostka, której załogę będzie stanowiło około 30 osób, ma osiągać prędkość 18 węzłów. Do służby w fińskiej straży granicznej powinna wejść w 2027 roku, rok po siostrzanej Karhu. Obie jednostki wzmocnią ochronę granic NATO na Morzu Bałtyckim, prowadząc działania patrolowe, ratownicze oraz reagując na incydenty środowiskowe.
Warto przypomnieć, że nowe jednostki są rozwinięciem koncepcji OPV Turva – patrolowca przekazanego do służby fińskiej straży granicznej w 2014 roku jako pierwszego na świecie okrętu tego rodzaju z napędem LNG, o czym pisaliśmy na naszym portalu (link do tekstu). Konstrukcja budowanych obecnie jednostek nawiązuje do tamtej koncepcji, lecz została znacząco udoskonalona pod kątem działania w wymagających warunkach Bałtyku i nowych zagrożeń wynikających z sytuacji geopolitycznej.
Przedstawiciele Grupy Przemysłowej Baltic podkreślali podczas uroczystości, że realizacja dwóch patrolowców stanowi dowód dojrzałości polskiego przemysłu okrętowego. Jak zaznaczył prezes GP Baltic, Remigiusz Paszkiewicz, projekt potwierdza zdolność krajowych stoczni do pracy przy konstrukcjach nie tylko zaawansowanych technologicznie, lecz także spełniających rygorystyczne standardy NATO.
W trakcie wydarzenia głos zabrała również Beata Koniarska, członkini zarządu PGZ Stoczni Wojennej. Wskazała, że dzisiejsze wodowanie pokazuje, jak skutecznie mogą współpracować spółki Skarbu Państwa przy projektach o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa morskiego. Podkreśliła, że liczy na dalsze wspólne przedsięwzięcia, które umocnią pozycję polskich stoczni w łańcuchu dostaw nowoczesnych jednostek.

Współpraca z Meyer Turku Oy nie jest nowością, ponieważ gdański zakład od lat buduje dla fińskiej stoczni bloki statków pasażerskich. Jednak dostarczenie kadłubów dla patrolowców otwiera przed Baltic Operator nowe perspektywy, zwłaszcza że obie strony zawarły już trzyletni kontrakt obejmujący szerokie wykorzystanie polskich zdolności produkcyjnych.
Reprezentanci Rajavartiolaitos podkreślali, że nowy patrolowiec trafi do służby w okresie wyjątkowo wymagającym dla bezpieczeństwa morskiego. Jednostka została zaprojektowana tak, by działać w trudnych warunkach Bałtyku – od oblodzenia, po gwałtowne sztormy. Jej zadaniem będzie zwiększenie odporności Finlandii na zagrożenia pojawiające się na ich wodach, który po agresji Rosji na Ukrainę stał się przestrzenią stałej rywalizacji i testowania procedur państw NATO.
Warto odnotować, że wodowanie patrolowca dla Finlandii wpisuje się w szerszy trend obserwowany na Bałtyku. Rosyjskie działania hybrydowe – od ingerencji w sygnały nawigacyjne, po aktywność podejrzanych jednostek w pobliżu morskiej infrastruktury krytycznej – sprawiły, że państwa regionu zaczynają na nowo inwestować w tego typu jednostki.
OPV stają się narzędziem reagowania na zdarzenia poniżej progu wojny, które nie wymagają angażowania dużych okrętów, takich jak fregaty, ponieważ to właśnie patrolowce zapewniają stałą obecność na morzu i możliwość szybkiego podjęcia działań w sytuacjach niejednoznacznych operacyjnie. Okręty patrolowe prowadzą dozór szerokich akwenów, wspierają ochronę kabli i gazociągów podmorskich, dokumentują nietypowe aktywności rosyjskich jednostek oraz stanowią pierwszy element systemu reakcji na incydenty.
Wodowanie drugiego patrolowca dla fińskiej straży granicznej to dla Baltic Operator dowód rosnącej pozycji w europejskim łańcuchu dostaw nowoczesnych jednostek specjalistycznych. Dla samej Finlandii – kolejny element wzmacniający bezpieczeństwo morskie w czasach, które nie pozwalają na pauzę w rozbudowie zdolności patrolowych. Powrót do inwestycji w OPV na Bałtyku stał się faktem i trudno nie dostrzec, że to właśnie działania hybrydowe Federacji Rosji nadały temu procesowi nowe tempo.