PGE Baltica i DORACO rozpoczną budowę bazy serwisowej dla morskich farm wiatrowych w Ustce

PGE Baltica, spółka należąca do Grupy PGE, zawarła umowę z Korporacją Budowlaną DORACO dotyczącą realizacji inwestycji polegającej na budowie nowoczesnej bazy operacyjno-serwisowej w Ustce. Obiekt będzie stanowił kluczowe zaplecze techniczne dla planowanej obsługi morskich farm wiatrowych na Bałtyku. Rozpoczęcie prac budowlanych przewidziano na wiosnę 2025 roku.

Nowy etap rozwoju energetyki wiatrowej na Bałtyku

Podpisanie umowy z wykonawcą to kolejny krok milowy w realizacji strategii Grupy PGE w zakresie rozwoju morskiej energetyki wiatrowej. Port w Ustce ma pełnić rolę centrum operacyjnego dla obsługi instalacji offshore, takich jak morska farma wiatrowa Baltica 2. Inwestorem jest polska firma budowlana DORACO, posiadająca bogate doświadczenie w projektach hydrotechnicznych. Dzięki temu projektowi, cały proces inwestycyjny w Ustce pozostaje w rękach krajowych podmiotów, co podkreśla wagę wykorzystania local content w sektorze offshore.

Wsparcie transformacji energetycznej i polskiego przemysłu

DORACO wykorzysta swoje wieloletnie doświadczenie w projektach hydrotechnicznych przy realizacji tej strategicznej inwestycji. Budowa bazy w Ustce to nie tylko krok w kierunku rozwoju krajowej energetyki odnawialnej, ale także szansa na szerokie zaangażowanie polskich przedsiębiorstw jako podwykonawców. Inwestycja ta będzie wzorem dla przyszłych projektów, w których nacisk kładziony jest na wykorzystanie krajowego potencjału przemysłowego.

Zakres inwestycji i infrastruktura bazy O&M

Zadaniem generalnego wykonawcy będzie opracowanie pełnej dokumentacji projektowej oraz wzniesienie infrastruktury w zachodniej części portu w Ustce. W ramach inwestycji przewidziano również uzyskanie wszelkich niezbędnych zezwoleń i pozwoleń na użytkowanie.

Baza operacyjno-serwisowa (O&M) PGE Baltica powstanie na terenie o powierzchni ponad 2,3 hektara, na miejscu dawnej przetwórni ryb „Korab”. Kompleks będzie się składać z budynku administracyjno-socjalnego, magazynu, placu manewrowego oraz nabrzeża, przy którym cumować będą szybkie jednostki typu CTV (Crew Transfer Vessel). Na terenie bazy przewidziano również parking i ponad 5500 m² terenów zielonych, co wpisuje się w koncepcję zrównoważonego rozwoju.

Harmonogram prac i przyszła rola bazy w Ustce

PGE Baltica uzyskała już prawomocne pozwolenie na budowę. Rozpoczęcie robót planowane jest jeszcze w pierwszej połowie tego roku, a ich zakończenie nastąpi w czwartym kwartale 2026 roku. Pierwszą jednostką serwisowaną z Ustki będzie morska farma wiatrowa Baltica 2, współrealizowana przez PGE i duńską firmę Ørsted. Oddanie tej farmy do użytku przewidziano na rok 2027.

Poza funkcją serwisową, baza będzie również wspierać budowę farmy. Z portu w Ustce będą wypływać zespoły techniczne i serwisowe wspomagające proces instalacyjny na morzu.

Źródło: PGE Baltica/MD

https://portalstoczniowy.pl/category/offshore/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Sztorm na Bałtyku paraliżuje żeglugę promową. Pasażerowie utknęli w portach

    Sztorm na Bałtyku paraliżuje żeglugę promową. Pasażerowie utknęli w portach

    Silny sztorm na Bałtyku poważnie zakłócił poświąteczne powroty ze Skandynawii. Odwołane połączenia promowe ze Szwecji do Polski zatrzymały promy w portach, krzyżując plany setek pasażerów i przypominając, że na Bałtyku to pogoda wciąż dyktuje warunki.

    Jednostki pozostały w portach z uwagi na warunki meteorologiczne uniemożliwiające bezpieczne wyjście w morze – obowiązujące przepisy portowe precyzyjnie określają maksymalne dopuszczalne warunki wejścia i wyjścia z portu.

    Warunki pogodowe i wstrzymanie żeglugi promowej w szwedzkich portach

    Zawieszenie połączeń objęło między innymi kursy z Nynäshamn w rejonie Sztokholmu do Gdańska oraz ruch promowy na Gotlandię. W wielu przypadkach były to połączenia o pełnym obłożeniu, co dodatkowo spotęgowało skalę problemu. Pasażerowie zmuszeni zostali do oczekiwania na poprawę pogody lub poszukiwania alternatywnych dróg powrotu.

    Szwedzki instytut meteorologiczny SMHI informował o wietrze osiągającym w porywach do 12B, któremu towarzyszyły intensywne opady śniegu. Oznacza nie tylko bardzo wysoką falę na otwartym morzu, lecz także istotne utrudnienia manewrowe w rejonach podejść portowych gdzie wpływ wiatru i fali ma silne oddziaływanie na zdolności manewrowe. W tych warunkach decyzje o wstrzymaniu żeglugi mają charakter rutynowy i wynikają z procedur bezpieczeństwa.

    Paraliż komunikacyjny także na lądzie

    Skutki sztormu nie ograniczyły się do żeglugi. Szwedzki Urząd ds. Transportu zamknął most w Sundsvall, a koleje państwowe SJ odwołały połączenia kolejowe między północnymi kurortami narciarskimi a Sztokholmem. Na północy kraju kilkanaście tysięcy gospodarstw domowych pozostało bez dostaw energii elektrycznej. Władze apelowały o unikanie podróży do czasu ustabilizowania się sytuacji.

    Bałtyk przypomina o swojej naturze

    Choć współczesna żegluga dysponuje zaawansowanymi systemami prognozowania pogody i nowoczesnymi jednostkami, Bałtyk regularnie przypomina, że pozostaje akwenem wymagającym respektu. W tym kontekście warto przywołać katastrofę Heweliusza z 1993 roku, która do dziś funkcjonuje w branżowej pamięci jako symbol lekceważenia w zakresie przygotowania jednostki, jej kondycji jak i decyzji wynikających z ograniczeń narzucanych przez morze i pogodę.

    Jak wielokrotnie podkreślałem na łamach Portalu Stoczniowego, była to tragedia będąca skutkiem kumulacji błędnych decyzji po stronie armatora, kapitanatu oraz dowództwa, podejmowanych w czasie zmian konstrukcyjnych, decyzji o wyjściu i w samych warunkach sztormowych, które od pewnego momentu nie dawały promowi żadnych realnych szans na bezpieczne zakończenie żeglugi.