Enter your email address below and subscribe to our newsletter

PGE miała 1022 mln zł zysku netto, 2615 mln zł EBITDA w I kw. 2022 r. 

Polska Grupa Energetyczna odnotowała 1 022 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w I kw. 2022 r. wobec 808 mln zł zysku rok wcześniej, podała spółka w raporcie.

Zysk operacyjny wyniósł 1550 mln zł wobec 1164 mln zł zysku rok wcześniej. Wynik EBITDA wyniósł odpowiednio: 2 615 mln zł wobec 2 206 mln zł rok wcześniej.

Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 16 897 mln zł w I kw. 2022 r. wobec 11 942 mln zł rok wcześniej.

Od początku kadencji zarządu naszym priorytetowym zadaniem jest koncentracja na podstawowej działalności i poprawa efektywności biznesowej. Z satysfakcją możemy powiedzieć że ten cel został osiągnięty.

Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE

W tym roku, po raz pierwszy w historii PGE osiągnięty zysk EBITDA został w połowie wypracowany przez segmenty Dystrybucji i Energetyki Odnawialnej. To one będą siłą napędową transformacji PGE po wydzieleniu aktywów węglowych. Taki wynik był możliwy poprzez zapewnienie sprawności ekonomicznej funkcjonowania PGE. Dzięki temu możemy konsekwentnie realizować strategię transformacji.

Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE

Segment Energetyki Konwencjonalnej wypracował zysk EBITDA na poziomie 0,4 mld złotych, czyli niższy o 14 proc. w porównaniu z I kwartałem roku 2021, na co główny wpływ miały zdecydowanie wyższe koszty uprawnień do emisji CO2.

Zwiększenie ilości dystrybuowanej energii elektrycznej o 3 proc. przyczyniło się do poprawy wyniku segmentu Dystrybucji. Wygenerował on 0,8 mld zł EBITDA, czyli o 21 proc. więcej niż w okresie porównywalnym. Segment Dystrybucji był pod względem EBITDA najważniejszym dla wyniku finansowego Grupy PGE, a jego udział wyniósł 31 proc.

Komunikat prasowy PGE

Segment Ciepłownictwa, wobec rosnących kosztów CO2 oraz gazu ziemnego, które nie znalazły odzwierciedlenia w taryfach na ciepło, osiągnął zysk EBITDA na poziomie 0,2 mld zł, co oznacza spadek o 61 proc. r/r.

EBITDA segmentu Energetyka Odnawialna wyniosła po raz pierwszy w historii 0,5 mld zł, co stanowi wynik o 159 proc. wyższy w odniesieniu do roku poprzedniego, podkreślono.

Wynik EBITDA segmentu Obrót wyniósł blisko 0,6 mld zł, będąc o 68 proc. wyższy w skali roku, na co wpływ miały przede wszystkim przychody związane ze świadczeniem usług na rzecz spółek z Grupy PGE.

Utworzony w 2021 roku segment Gospodarka Obiegu Zamkniętego osiągnął zysk EBITDA w wysokości 16 mln zł, czyli 78 proc. więcej niż w I kwartale roku poprzedniego.

Komunikat prasowy PGE

Poziom zadłużenia netto Grupy PGE wyniósł 4,2 mld zł, co oznacza spadek o 34 mln zł w stosunku do IV kwartału 2021 roku. Wskaźnik zadłużenia netto w relacji do EBITDA powtarzalnej (dług netto/ LTM EBITDA powtarzalna) wyniósł 0,49x wobec 1,32x na koniec I kwartału 2021 roku.

Łączna produkcja energii elektrycznej netto w I kwartale 2022 roku w jednostkach wytwórczych PGE wyniosła 17,3 TWh, czyli nieznacznie więcej niż I kwartale 2021 roku. Produkcja z węgla brunatnego wyniosła 10,3 TWh (o 18 proc. więcej r/r), z węgla kamiennego 4,9 TWh (spadek r/r o 21 proc.), a z gazu ziemnego 1,1 TWh (mniej o 22 proc. względem I kw. 2021 roku). Łączna produkcja ze źródeł odnawialnych Grupy PGE wyniosła 0,8 TWh, czyli była wyższa r/r o 23 proc. Dodatkowo produkcja w elektrowniach szczytowo-pompowych wyniosła 0,2 TWh, o 10% więcej niż w I kw. 2021 roku.

Komunikat prasowy PGE

Wolumen dystrybuowanej energii elektrycznej wyniósł 9,8 TWh wobec 9,5 TWh w I kwartale 2021 roku. Sprzedaż energii elektrycznej do odbiorców finalnych wyniosła 9,1 TWh, mniej o ok. 6 proc. w odniesieniu do okresu porównywalnego. Wolumen sprzedaży ciepła wyniósł 21,3 PJ, spadając wobec cieplejszego okresu grzewczego o 7 proc. w porównaniu do I kw. 2021 roku.

W ujęciu jednostkowym zysk netto w I kw. 2022 r. wyniósł 456 mln zł wobec 196 mln zł zysku rok wcześniej.

Źródło: ISBnews

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Ratownik – okręt, który wyznacza nowe standardy na Bałtyku. Dwa programy w jednym zakładzie

    Ratownik – okręt, który wyznacza nowe standardy na Bałtyku. Dwa programy w jednym zakładzie

    Palenie blach na nowy okręt ratowniczy Marynarki Wojennej RP jest symbolicznym początkiem budowy okrętu lub statku. W rozmowie z naszą redakcją, zaraz po uroczystości palenia blach, Prezes PGZ Stoczni Wojennej, Marcin Ryngwelski, mówi o znaczeniu programu Ratownik, budowie fregat Miecznik oraz o tym, jak te programy przywracają Polsce zdolność samodzielnego projektowania i budowania nowoczesnych okrętów wojennych.

    Czy programy Miecznik i Ratownik zmieniają polski przemysł okrętowy?

    Moment palenia blach na Ratownika to coś więcej niż początek budowy okrętu. To symboliczny sygnał, że polski przemysł okrętowy znów potrafi wziąć odpowiedzialność za tworzenie zaawansowanych jednostek od projektu po gotowy okręt.

    Marcin Ryngwelski, Prezes PGZ Stoczni Wojennej

    W dniu, który na zawsze zapadnie w pamięci stoczniowców i całego polskiego przemysłu okrętowego, rozpoczyna się nowy rozdział w historii PGZ Stoczni Wojennej. Symboliczne palenie blach pod budowę okrętu ratowniczego kp. Ratownik to nie tylko początek realizacji jednego z najważniejszych programów dla Marynarki Wojennej RP, lecz także potwierdzenie, że Polska wraca do grona państw zdolnych samodzielnie projektować i budować nowoczesne okręty wojenne.

    Czy programy Miecznik i Ratownik zmieniają polski przemysł okrętowy? / Portal Stoczniowy
    Fot. Portal Stoczniowy

    W rozmowie z Portalem Stoczniowym prezes Marcin Ryngwelski przedstawia kulisy realizacji dwóch kluczowych programów – Ratownik i Miecznik. Opowiada o roli PGZ Stoczni Wojennej w konsorcjum, relacjach z partnerami zagranicznymi, wyzwaniach kadrowych oraz o tym, jak budowa nowych okrętów wpływa na odbudowę kompetencji krajowego przemysłu okrętowego.

    Ratownik – symbol nowoczesności i krajowej samodzielności

    To jeden z najbardziej oczekiwanych programów dla Marynarki Wojennej RP. Jak podkreśla prezes PGZ Stoczni Wojennej, Ratownik to przedsięwzięcie niezwykle ambitne – zarówno pod względem technicznym, jak i organizacyjnym.

    Czytaj też: Ratownik: trzecia szansa

    Mówimy o pełnoprawnym okręcie ratowniczym i wsparcia podwodnego, który zapewni zdolność do prowadzenia operacji na głębokich wodach, wsparcia przyszłych okrętów podwodnych z programu Orka oraz ochrony infrastruktury krytycznej na dnie Bałtyku.

    Budowę jednostki rozpocznie uroczyste palenie blach zaplanowane na koniec listopada 2025 roku, a położenie stępki – w roku jubileuszowym, gdy Gdynia będzie obchodzić swoje stulecie.

    To ważny symbol – zarówno dla miasta, jak i dla nas jako stoczni. Pokazujemy, że potrafimy projektować i budować w Polsce nowoczesne okręty specjalistyczne – mówi Ryngwelski.

    Polski projekt, polska myśl inżynierska

    Ratownik powstaje na podstawie polskiej dokumentacji technicznej i krajowej licencji, co daje pełną kontrolę nad procesem projektowania, budowy i integracji systemów.

    To dla nas kluczowy krok – wracamy do projektowania własnych okrętów, a nie tylko do montażu konstrukcji zaprojektowanych za granicą – podkreśla prezes PGZ SW.

    Dzięki współpracy z polskimi biurami projektowymi i uczelniami technicznymi, udział krajowych dostawców w budowie Ratownika będzie znaczący – szczególnie w obszarze systemów energetycznych, automatyki, konstrukcji stalowych i wyposażenia pokładowego.

    Technologia pod powierzchnią

    Jednostka zostanie wyposażona w system nurkowania saturowanego umożliwiający prowadzenie długotrwałych misji na dużych głębokościach, z dzwonem nurkowym, komorami dekompresyjnymi i pełnym zapleczem wspierającym. Okręt otrzyma także system dynamicznego pozycjonowania (DP), pozwalający utrzymać pozycję nad rejonem akcji z dokładnością do kilku metrów.

    Polecam film Ostatni Oddech – pokazuje, jak niewielki margines błędu dzieli sukces od tragedii w takich warunkach. Ratownik ma zapewniać bezpieczeństwo tam, gdzie ryzyko jest najwyższe – dodaje Ryngwelski.

    Okręt będzie współpracował z bezzałogowymi pojazdami podwodnymi – zdalnie sterowanymi ROV i autonomicznymi AUV – co umożliwi mapowanie dna morskiego, inspekcję infrastruktury krytycznej oraz prowadzenie akcji poszukiwawczych.

    Zasięg operacyjny jednostki wynosić będzie około 6000 mil morskich, co pozwoli na działania nie tylko na Bałtyku, ale również na Północnym Atlantyku.

    Nowoczesność wymaga ludzi

    Kadra rozwija się razem z programem” – mówi Prezes. Wykorzystujemy doświadczenia z programu Miecznik, szczególnie w zakresie cyfrowego modelowania 3D i integracji systemów. Dzięki temu proces budowy Ratownika przebiegnie szybciej i sprawniej.

    PGZ Stocznia Wojenna współpracuje z Akademią Marynarki Wojennej i Politechniką Gdańską w zakresie szkolenia specjalistów, a także z pomorskimi kooperantami w ramach Grupy PGZ.

    Rola PGZ Stoczni Wojennej jest jasno zdefiniowana

    Jaka jest dokładna rola PGZ Stoczni Wojennej w programie budowy fregat pk. Miecznik?

    Rola PGZ Stoczni Wojennej jest jasno określona w podziale prac konsorcjum. Stocznia pełni funkcję lidera technicznego, odpowiedzialnego za całość projektu w zakresie technicznym – od integracji systemów po uruchomienie i przekazanie jednostki zamawiającemu. Partnerzy wspierają PGZ SW w wybranych obszarach, zgodnie z zakresem umów.

    Gdzie kończy się partnerstwo wobec zagranicznych dostawców, a zaczyna samodzielność stoczni?

    „Współpraca z Babcockiem od początku miała dotyczyć jedynie projektu klasyfikacyjnego. Niestety, ten etap się przedłużył, a firma nadal formalnie nas wspiera. Z punktu widzenia biznesu trudno mieć o to pretensje – każda firma wykorzystuje sytuację, w której zamawiający nie w pełni rozumie, co kupuje.

    Czy programy Miecznik i Ratownik zmieniają polski przemysł okrętowy? / Portal Stoczniowy
    Fot. Portal Stoczniowy

    Dlatego od dawna podkreślam w Grupie PGZ, że rola Babcocka powinna się już zakończyć. Zatrudniliśmy własnych projektantów i rozwijamy kompetencje wewnętrzne. To moment, by przejąć odpowiedzialność za projektowanie w pełnym zakresie” – podkreśla Ryngwelski.

    Realny harmonogram i wspólna strategia

    W ramach programu Miecznik budowa prototypowej fregaty Wicher jest już w toku. Wodowanie przewidziane jest na lato 2026 roku, a przekazanie jednostki Marynarce Wojennej RP – w III kwartale 2029 roku. Kolejne okręty – Burza i Huragan – będą przekazywane odpowiednio w 2030 i 2031 roku.

    Czytaj więcej: PRS nadzoruje budowę okrętu ratowniczego pk. Ratownik dla MW RP

    W obu programach – Ratownik i Miecznik – wspólnym mianownikiem jest powrót do samodzielności i odbudowa polskich kompetencji stoczniowych.

    Nie budujemy już tylko okrętów. Budujemy kompetencje, które pozwolą Polsce przez kolejne dekady rozwijać nowoczesne technologie morskie – podsumowuje Marcin Ryngwelski.

    Rozmawiał Mariusz Dasiewicz