Enter your email address below and subscribe to our newsletter

„Płyń po morzach…” – czyli chrzest statków i okrętów

Marcin Ryngwelski, nowy prezes PGZ Stocznia Wojenna, odsłania w najnowszym epizodzie tajemnice morskich obrzędów, koncentrując się na ceremonii chrztu statków i okrętów, rytuale o głębokich korzeniach i wielkiej symbolice w kulturze morskiej.

W kręgu morskich tradycji: ceremonia chrztu statku

Gdy słyszymy słowa: „Płyń po morzach i oceanach świata, sław imię polskiego stoczniowca oraz polskiego marynarza, nadaje ci imię…”, wiemy, że to czas na uroczystość chrztu. Moment, gdy Matka Chrzestna rozbija butelkę szampana o kadłub, jest symbolicznym akcentem każdego chrztu statku lub okrętu, podkreślając jego gotowość do żeglugi.

Chrzest to nie tylko tradycyjna uroczystość, ale dla armatora i stoczni – moment kulminacyjny zakończenia budowy jednostki. Pomimo iż nie jest zapisany w żadnej umowie o budowę statku, ma głębokie korzenie w historii żeglugi. Praktyki te sięgają czasów przed naszą erą, kiedy to statki były poświęcane bogom w nadziei na ich przychylność oraz bezpieczną podróż załogi.

Ciekawostką jest, że do rozbicia szampanem doszło po raz pierwszy dopiero w 1933 roku. Wcześniej używano różnych innych przedmiotów, a nieudane rozbicie butelki – które zdarzało się niekiedy – było uważane za zły omen, przynoszący pecha.

Rola Matki Chrzestnej w morskich ceremoniach

W morskiej tradycji, Matka Chrzestna pełni kluczową rolę w ceremonii chrztu jednostki pływającej, wypowiadając słowa nadania imienia i rozbijając butelkę szampana o kadłub jednostki. Jest to postać otoczona wielkim szacunkiem, co podkreśla jej znaczenie w tej zaszczytnej uroczystości.

Ciekawostką jest, że w Marynarce Wojennej ceremonii często towarzyszą orkiestra i kompania reprezentacyjna, a Matki Chrzestne to zwykle małżonki byłych znakomitych dowódców lub pierwsze damy. Tradycja ta dodaje uroczystości dodatkowego prestiżu.

Osoba pełniąca rolę Matki Chrzestnej jest traktowana z najwyższymi honorami. Jej nazwisko zostaje uwiecznione w oficerskiej mesie, a także jest zapraszana na coroczne uroczystości związane z rocznicą pierwszego podniesienia bandery okrętu.

Chrzest statków i okrętów, pełen ceremoniału i tradycji, jest znaczącym wydarzeniem zarówno dla stoczni, jak i dla armatorów, symbolizując oficjalne zakończenie budowy i wprowadzenie jednostki do użytku. Historia chrztów sięga czasów starożytnych, gdy statki były poświęcane bogom, by zapewnić bezpieczeństwo i pomyślność na morzach. Współcześnie, zamiast ofiar i modłów, protagoniści ceremonii używają butelki szampana, którego rozbicie o kadłub statku ma przynieść szczęście.

Tradycja wybierania matki chrzestnej, osoby zaszczytnej, która oficjalnie „nadaje” statkowi imię, jest równie starodawna. W Polsce, przy chrzcie okrętów wojennych, często uczestniczą małżonki wysokich oficerów lub znaczące osobistości państwowe, które przez swoją rolę dodają uroczystości szczególnego prestiżu. Wyróżnienie to nie tylko honor, ale także odpowiedzialność za duchową opiekę nad jednostką, co jest podkreślane przez obecność matki chrzestnej na ważnych wydarzeniach okrętowych.

Rola matki chrzestnej nie kończy się na ceremonii; często utrzymuje ona trwałe związki z jednostką, obecna przy ważnych rocznicach i wydarzeniach. Jest to symboliczne przedłużenie obowiązków, które mają zapewnić jednostce nie tylko szczęśliwe wejście do służby, ale także pomyślność w przyszłych podróżach. Ta głęboka tradycja znalazła swoje odzwierciedlenie w licznych historycznych wydarzeniach, takich jak uroczystość chrztu żaglowca „Dar Pomorza”.

Chrzest statków i okrętów: Dar Pomorza i rola Eugeniusza Kwiatkowskiego

Uroczystość chrztu żaglowca Dar Pomorza która odbyła się 13 lipca 1930 roku w Gdyni, stanowiło ważny moment dla polskiej żeglugi i marynarki. Ten wyjątkowy dzień nie tylko podkreślał znaczenie Polski na Bałtyku, ale również stanowił demonstrację suwerenności nad morzem. Dar Pomorza, wcześniej niemiecki statek szkolny, został zakupiony dzięki funduszom zgromadzonym przez Pomorski Komitet Floty Narodowej i przemianowany na symbol ofiarności mieszkańców Pomorza.

Niecodziennym aspektem tej ceremonii było powierzenie roli ojca chrzestnego Eugeniuszowi Kwiatkowskiemu, ówczesnemu ministrowi przemysłu i handlu. Tradycyjnie rola ta była zarezerwowana dla kobiet, co czyni wybór Kwiatkowskiego szczególnie znaczącym. Jego udział, obok Marii Janta-Połczyńskiej, żony ministra rolnictwa pełniącej rolę matki chrzestnej, podkreślał wyjątkową rangę wydarzenia, które zgromadziło licznych gości z całej Polski. Ceremonia, uświetniona obecnością orkiestry i oficjalnymi przemówieniami, stała się okazją do chrztu żaglowca i przyjęcia darów od mieszkańców regionu, mających zapewnić „bezpieczne żeglowanie” statku na międzynarodowych wodach.

Eugeniusz Kwiatkowski, będąc kluczową postacią w rozwoju polskiej gospodarki morskiej w okresie międzywojennym, odegrał istotną rolę w rozbudowie Gdyni jako portu morskiego. Jego zaangażowanie było motywowane chęcią stworzenia silnej i niezależnej infrastruktury morskiej dla Polski, która mogłaby wspierać zarówno handel zagraniczny, jak i potrzeby marynarki wojennej. Kwiatkowski był ministrem przemysłu i handlu w latach 1926-1930, co umożliwiło mu znaczący wpływ na decyzje dotyczące rozwoju portów.

Przykładem jego wkładu jest rozwój Gdyni, który przekształcił to miasto z małej wioski rybackiej w jeden z najnowocześniejszych portów Europy w tamtym czasie. Jego wysiłki przyczyniły się do dynamicznego rozwoju miasta, które szybko stało się ważnym ośrodkiem urbanistycznym i gospodarczym. Inicjatywa budowy portu w Gdyni, która rozpoczęła się w 1920 roku, była bezpośrednio związana z potrzebą umocnienia suwerenności Polski i umocnienia jej pozycji w regionie.

Ostatecznie, dzięki działaniom Kwiatkowskiego, Gdynia zyskała status ważnego portu morskiego, który przyczynił się do znaczącego wzrostu polskiego handlu morskiego oraz umocnił pozycję Polski jako państwa z dostępem do morza, co miało długofalowe skutki dla całej polskiej gospodarki​.

Kolejny epizod już wkrótce… ⚓️

Źródło: Marcin Ryngwelski/LinkedIn

https://portalstoczniowy.pl/category/okretownictwo-stocznie/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Gazociąg Gdańsk–Gustorzyn na półmetku. Program FSRU nabiera tempa

    Gazociąg Gdańsk–Gustorzyn na półmetku. Program FSRU nabiera tempa

    Budowa lądowej części Programu FSRU przekroczyła półmetek. Gazociąg Gdańsk–Gustorzyn, realizowany przez GAZ-SYSTEM ze wsparciem Krajowego Planu Odbudowy, wzmocni bezpieczeństwo energetyczne Polski i umożliwi przesył gazu z planowanego terminala FSRU w Zatoce Gdańskiej do centralnej części kraju.

    Postęp prac przy gazociągu Gdańsk–Gustorzyn

    Na lądzie trwają zaawansowane roboty budowlane przy gazociągu Gdańsk–Gustorzyn o długości około 250 kilometrów. Inwestycja składa się z trzech odcinków: Kolnik–Gdańsk (34 km), Gardeja–Kolnik (88 km) oraz Gustorzyn–Gardeja (128 km).

    Za nami niecały rok budowy gazociągów, które połączą terminal FSRU w Zatoce Gdańskiej z centrum Polski. Prace realizowane są zgodnie z harmonogramem. To strategiczne przedsięwzięcie na rzecz dywersyfikacji dostaw gazu, w 90 procentach wykonywane przez polskie firmy.

    Robert Parafianowicz, dyrektor oddziału GAZ-SYSTEM w Gdańsku

    W ramach części lądowej Programu FSRU do polskich przedsiębiorstw trafiły zamówienia na dostawy i usługi o wartości blisko 1,8 mld złotych.

    Znaczenie inwestycji dla bezpieczeństwa energetycznego

    Program FSRU to jeden z kluczowych elementów infrastruktury, który zwiększy możliwości importowe gazu ziemnego do Polski. Po uruchomieniu terminala regazyfikacyjnego w Zatoce Gdańskiej oraz połączeniu go z gazociągiem Gdańsk–Gustorzyn powstanie nowy punkt wejścia surowca do krajowego systemu przesyłowego.

    🔗 Czytaj więcej: Rekordowy przewiert pod Wisłą na trasie gazociągu Gardeja–Kolnik

    Dzięki tej inwestycji Polska uzyska dodatkowe źródło zasilania, które – obok Baltic Pipe i terminala LNG w Świnoujściu – umożliwi pełne uniezależnienie dostaw od kierunku wschodniego.

    Zaawansowany etap prac budowlanych

    Gazociąg Gdańsk–Gustorzyn osiągnął półmetek realizacji. Zakończono już połowę robót liniowych, trwa rozwożenie i układanie rur, prace spawalnicze oraz ziemne. W 2025 roku na odcinku Gustorzyn–Gardeja rozpocznie się proces zwracania nieruchomości właścicielom.

    Zakończenie budowy planowane jest na IV kwartał 2026 roku. Wykonawcą robót budowlanych jest konsorcjum firm z grupy ROMGOS z Jarocina, które ma wieloletnie doświadczenie w realizacji inwestycji przesyłowych dla GAZ-SYSTEM.

    Budowa gazociągu to przedsięwzięcie wymagające dużych kompetencji technicznych i zdolności reagowania na zmieniające się warunki w terenie. Dzięki profesjonalizmowi zespołów i doświadczeniu wykonawcy inwestycja przebiega sprawnie i bez zakłóceń.

    Mirosław Papież, kierownik projektu budowy gazociągu Gustorzyn–Gardeja

    Nowoczesne technologie i kluczowe obiekty

    W ramach części lądowej Programu FSRU powstaje piętnaście obiektów naziemnych, w tym dwa o strategicznym znaczeniu dla krajowego systemu przesyłowego. W Gdańsku, na terenie Górek Zachodnich, budowany jest jeden z największych węzłów gazowych w Polsce, który umożliwi bezpieczne wprowadzenie gazu z terminala FSRU do krajowej sieci.

    Zastosowane technologie i systemy nadzoru spełniają najwyższe standardy inżynieryjne i środowiskowe, a proces realizacji inwestycji odbywa się zgodnie z uzyskanymi decyzjami administracyjnymi i harmonogramem zatwierdzonym przez inwestora.

    🔗 Czytaj też: Terminal FSRU: GAZ-SYSTEM rozpoczął prace w Zatoce Gdańskiej

    Gazociąg Gdańsk–Gustorzyn to strategiczny element programu dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. W połączeniu z planowanym terminalem FSRU w Zatoce Gdańskiej stworzy nowy filar bezpieczeństwa energetycznego kraju i umożliwi dalszy rozwój infrastruktury przesyłowej na północy.

    Budowa tej inwestycji, realizowana w większości przez polskie przedsiębiorstwa, stanowi przykład skutecznego wykorzystania środków Krajowego Planu Odbudowy w sektorze energetycznym.

    Żródło: GAZ-SYSTEM