Pożar na frachtowcu Castphill XV w Zatoce Manilskiej

W niedzielę, w godzinach porannych, u wejścia do Zatoki Manilskiej na pokładzie frachtowca Castphill XV wybuchł pożar. Ogień zmusił załogę do ewakuacji z płonącej jednostki. Dzięki szybkiej akcji filipińskiej straży przybrzeżnej udało się podjąć wszystkich dwunastu rozbitków.

Krytyczne chwile w Zatoce Manilskiej

Do zdarzenia doszło w niedzielę, we wczesnych godzinach porannych, w rejonie wejścia do Zatoki Manilskiej. Jednostka typu stick-boom coaster operowała na wodach przybrzeżnych Filipin, gdy z nieustalonych przyczyn doszło do wybuchu pożaru. Płomienie objęły część dziobową statku, co – jak wskazują opublikowane zdjęcia – może świadczyć o transporcie ładunku łatwopalnego.

Pierwsza grupa rozbitków, licząca siedem osób, została podjęta z wody o godzinie 04:30 przez patrolowiec BRP Boracay (MRRV-4403). Pozostali członkowie załogi zostali odnalezieni przez załogę (Philippine Coast Guard) około godziny 07:30. Wszyscy marynarze zostali przetransportowani na ląd. Po wstępnej ocenie medycznej żadna z osób nie wymagała hospitalizacji.

Statek bez historii

Frachtowiec Castphill XV nie figuruje w międzynarodowych rejestrach statków, co jest charakterystyczne dla statków wykorzystywanych w krajowej żegludze przybrzeżnej w Azji Południowo-Wschodniej. W materiałach wideo z wcześniejszego dokowania jednostki widoczne są oznaki postępującej eksploatacji, w tym deformacje poszycia rufy.

Według nieoficjalnych informacji jednostka mogła być powiązana z firmą Mega Oil – lokalnym dystrybutorem paliw z siedzibą w Manili. Choć Castphill XV nie był klasyfikowany jako tankowiec, konstrukcja oraz możliwy charakter przewożonego ładunku wskazują na udział w regionalnym łańcuchu logistycznym paliw płynnych.

Dalsze działania służb

Filipińska straż przybrzeżna wszczęła dochodzenie w celu ustalenia przyczyn pożaru. W komunikacie prasowym PCG podkreślono zaangażowanie w zapewnienie bezpieczeństwa na morzu oraz gotowość do reagowania w sytuacjach awaryjnych. Jednostka Castphill XV prawdopodobnie uległa zniszczeniu w wyniku pożaru.

Incydent zwraca uwagę na kwestie bezpieczeństwa eksploatacyjnego statków operujących poza rejestrami IMO oraz na potencjalne zagrożenia wynikające z przewozu nieidentyfikowanego ładunku w strefach o dużym natężeniu żeglugi.

Autor: Mariusz Dasiewicz

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Skoordynowana akcja ratunkowa na Bałtyku. Człowiek za burtą

    Skoordynowana akcja ratunkowa na Bałtyku. Człowiek za burtą

    W niedzielę 28 grudnia po godzinie 17.00 na południowym Bałtyku, na promie pasażerskim Skania, wypadł człowiek za burtę. Pomimo podjęcia międzynarodowej akcji poszukiwawczo-ratowniczej nie udało się odnaleźć zaginionej osoby.

    Człowiek za burtą na Bałtyku. Prom Skania i międzynarodowa akcja SAR

    Do wypadku doszło na wysokości niemieckiej wyspy Rugia, w rejonie Sassnitz. O zdarzeniu niezwłocznie poinformowano służby ratownicze, które rozpoczęły międzynarodową akcję poszukiwawczo-ratowniczą. W działaniach uczestniczyły siły SAR z Polski, Danii, Szwecji oraz Niemiec. Poszukiwania prowadzone były zarówno z morza, jak i z powietrza.

    Jak potwierdził w rozmowie z Radiem Szczecin inspektor operacyjny Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa w Gdyni, akcja trwała od godziny 16.15 do 19.30. Pomimo szeroko zakrojonych działań nie udało się odnaleźć osoby, która wypadła za burtę. Prom Skania po zakończeniu akcji kontynuował przejście do Świnoujścia, wchodząc do portu z opóźnieniem.