Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

W obliczu rosnących napięć w regionie Morza Śródziemnego, wielozadaniowe okręty desantowe oraz Grupy Zadaniowe US Navy intensyfikują swoją obecność w regionie objętym wojną. Dwie jednostki desantowe oraz odpowiednie formacje Grup Zadaniowych zajmują strategiczne pozycje operacyjne skierowane w kierunku Izraela, stanowiąc ważny element wsparcia i zabezpieczenia w tym kluczowym obszarze.
W artykule
Dwa wielozadaniowe okręty desantowe USS Carter Hall i USS Bataan, stanowiące kluczowe jednostki Grupy Okrętów Desantowych Bataan, w zeszłym tygodniu opuściły swój rejon operacyjny na wodach Morza Arabskiego i udały się w stronę Morza Śródziemnego, jak potwierdzało Dowództwo Operacyjne US Navy. Eskalacja wojny w Izraelu doprowadziła do decyzji o skierowaniu w ten rejon grupy desantowej, na czele której stoi wielozadaniowy okręt desantowy USS Bataan (LHD 5). Chociaż jeszcze nie otrzymały formalnego rozkazu dotyczącego podjęcia działań w rejonie okalającym Izrael, istnieją spekulacje, że wkrótce zostaną one do niego skierowane.
USS Carter Hall i USS Bataan zostały rozmieszczone w rejonie Bliskiego Wschodu w czerwcu b.r. jako zespół sił morskich US Navy mających na celu zabezpieczenie tras żeglugowych w cieśninie Ormuz przed potencjalnymi działaniami dywersyjnymi ze strony Iranu. Na pokładach transportują one elitarne jednostki marines oraz eskadry wsparcia lotniczego z 26. Morskiej Jednostki Ekspedycyjnej.
W sierpniu tego roku, w ramach reorganizacji sił, USS Mesa Verde otrzymał rozkaz odłączenia się od okrętów USS Carter Hall i USS Bataan i przegrupowania w kierunku Europy. Po podziale flotylli, jednostki ekspedycyjne piechoty morskiej również zostały rozmieszczone w celu optymalizacji potencjału bojowego na różnych okrętach. W sytuacji, gdyby rozkazy wymagały przegrupowania sił z USS Mesa Verde, Carter Hall i Bataan oraz jednostki piechoty morskiej zostaną ponownie zintegrowane.
Jednostki te utrzymują się w najwyższym stopniu gotowości bojowej, aby w razie konieczności wesprzeć trwającą od dwóch tygodni ewakuację amerykańskich obywateli. Departament Stanu poinformował, że przygotował dla obywateli USA i ich rodzin ponad 4 tysiące miejsc w transporcie lotniczym i morskim, zarezerwowanych przez rząd Stanów Zjednoczonych.
Jeśli wszystkie trzy okręty desantowe przesuną się do wschodniej strefy Morza Śródziemnego, zwiększy to potencjał bojowy w rejonie u wybrzeży Izraela. Jedna z Grup Zadaniowych Gerald R. Ford (GRFCSG) już wzmacnia tamtejszy potencjał operacyjny, a druga jest w trakcie przemieszczania w ten region. Wzmocnie 2400 marines przyniesie dodatkowy aspekt taktyczny. Należy wspomnieć, iż wysłane jednostki Marines, są wyspecjalizowane w operacjach specjalnych, jak reagowanie w sytuacjach kryzysowych.
Morze Czerwone, zwłaszcza rejon Zatoki Ormuz, stało się ostatnio miejscem wzmożonej aktywności piratów, przemytników oraz innych potencjalnych zagrożeń dla bezpiecznej żeglugi. Kluczową rolę w tym niepokojącym trendzie odgrywa Iran, którego jednostki morskie wielokrotnie próbowały zatrzymać tankowce, powodując tym samym poważne napięcia w regionie. Siły koalicyjne, do których należy także US Navy, wielokrotnie interweniowały w celu zapobiegania takim próbom.
19 października br., w godzinach wieczornych, załoga niszczyciela USS Carney (DDG-64) zaobserwowała i zidentyfikowała w powietrzu kierowane zdalnie rakiety oraz drony. Pomimo początkowych informacji o zestrzeleniu trzech obiektów, faktyczna liczba zneutralizowanych zagrożeń wyniosła 11, w tym aż osiem dronów. Wykorzystano do tego rakietę typu Standard Missile-2. Cała operacja przebiegła bez żadnych strat po stronie amerykańskiej.
Działania te nie tylko były dowodem skuteczności i gotowości bojowej amerykańskich sił morskich, ale także wskazówką co do potencjalnego źródła zagrożenia. Analiza trajektorii lotu rakiet sugeruje, że mogły być one wymierzone w Izrael i wystrzelone z terenu Jemenu, gdzie działają rebelianci Houthi, znani z antyizraelskich postaw.
Jest to pierwszy przypadek w historii, kiedy okręt US Navy na Bliskim Wschodzie zestrzelił pociski rakietowe i drony, które nie były bezpośrednio wycelowane w jednostkę. Te informacje pokazują, że mimo pozornej odległości geograficznej, region Bliskiego Wschodu jest nierozerwalnie połączony i sytuacja w jednym kraju może wpłynąć na bezpieczeństwo w innym.
W świetle tych wydarzeń, rola USS Carney oraz innych jednostek US Navy w regionie jest kluczowa dla zapewnienia bezpieczeństwa żeglugi oraz wsparcia sojuszników USA w regionie, takich jak Izrael. Obecność jednostek morskich w rejonie jest nie tylko demonstracją siły, ale również znakiem determinacji Stanów Zjednoczonych w dążeniu do utrzymania pokoju i stabilności w tym newralgicznym punkcie świata.
Autor: Marcin Szywała


Stabilna liczba zawinięć, rosnące znaczenie Gdańska na mapie bałtyckich tras i symboliczny powrót największych jednostek – sezon wycieczkowy 2025 potwierdził ugruntowaną pozycję Portu Gdańsk w segmencie żeglugi pasażerskiej. Choć pandemia spowolniła rozwój w minionych latach, dziś Gdańsk znów przyciąga czołowych armatorów wycieczkowych.
W artykule
Rok 2022 przyniósł rekordowy wynik – aż 79 jednostek pasażerskich odwiedziło Port Gdańsk, przewożąc blisko 30 tysięcy pasażerów. Wzrost ten był efektem odbudowy ruchu po pandemii oraz zmian w trasach rejsowych po wybuchu wojny w Ukrainie. Po wprowadzeniu sankcji na Rosję, armatorzy zrezygnowali z zawijania do Sankt Petersburga – dotąd jednego z najczęściej odwiedzanych portów bałtyckich. W efekcie część ruchu przejęły polskie porty, w tym właśnie wspomniany Gdańsk.
🔗 Czytaj więcej: Port Gdańsk zainaugurował kolejny sezon żeglugi wycieczkowej
W kolejnych latach sytuacja ustabilizowała się – w 2023 roku odnotowano 42 zawinięcia, w 2024 roku 60, natomiast w 2025 roku 57. Do Gdańska przypłynęło łącznie ponad 27 tysięcy turystów z kilkudziesięciu krajów, głównie ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Po zejściu na ląd pasażerowie najczęściej odwiedzają Trakt Królewski, Dwór Artusa, Bazylikę Mariacką czy Europejskie Centrum Solidarności – punkty, które od lat budują rozpoznawalność miasta jako morskiej stolicy Polski.
Stabilny ruch to nie tylko efekt naturalnego zainteresowania turystów, lecz przede wszystkim konsekwentnej strategii promocyjnej. Port Gdańsk regularnie prezentuje swoją ofertę na międzynarodowych targach branżowych, takich jak Seatrade Cruise Global w Miami czy Seatrade Cruise Europe w Hamburgu.
Gdańsk ma ogromny potencjał turystyczny i logistyczny. Port Gdańsk jest położony w samym sercu historycznego miasta, co sprawia, że pasażerowie mogą w ciągu kilku godzin zwiedzić jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce. To ogromna przewaga konkurencyjna w porównaniu z wieloma innymi portami w regionie.
Michał Stupak, menedżer klienta w Dziale Rynku Żeglugowego ZMPG SA
Dzięki inwestycjom w infrastrukturę i pogłębieniu torów wodnych port może dziś przyjmować jednostki o długości do 250 metrów, a w przyszłości – jeszcze większe. Symbolicznym potwierdzeniem tej zmiany była wizyta Crystal Serenity – luksusowego statku o długości 250 metrów, należącego do linii Crystal Cruises. Na jego pokładzie znajduje się ponad 300 kabin, dwa baseny, kasyno i kort tenisowy – kwintesencja morskiego luksusu.
W tym samym sezonie czterokrotnie zawijał do Gdańska wycieczkowiec Viking Vella o długości 239 m, natomiast w przyszłym roku spodziewana jest jednostka Rotterdam o długości 299 m – największy wycieczkowiec, jaki kiedykolwiek odwiedził Gdańsk. To wydarzenie ma szansę stać się ważnym momentem w historii portu, symbolicznie potwierdzając jego status wśród najważniejszych przystanków bałtyckich rejsów pasażerskich.
Potencjał Gdańska jest jednak znacznie większy niż obecne 60 zawinięć rocznie. Według analiz port mógłby przyjmować nawet 120 jednostek w ciągu sezonu, przy odpowiednim rozplanowaniu grafików i dalszej rozbudowie infrastruktury.
🔗 Czytaj też: Port Gdańsk otrzymuje 100 mln euro z Unii Europejskiej
Jak podkreśla Michał Stupak, większość statków pasażerskich stacjonuje w Porcie Gdańsk od 8 do 12 godzin, co daje pasażerom możliwość intensywnego zwiedzania miasta i jego okolic. Coraz częściej pojawiają się również dłuższe wizyty typu „overnight”, trwające nawet do 24 godzin. Takie zawinięcia są szczególnie korzystne dla lokalnej gospodarki, ponieważ turyści mają wówczas możliwość skorzystania z hoteli, restauracji i atrakcji wieczornych, co przekłada się na realne wpływy dla miasta i regionu.
Dla portu i miasta każdy taki statek to nie tylko wydarzenie wizerunkowe, ale też realny impuls gospodarczy. Szacuje się, że jeden rejs to dla lokalnych przedsiębiorców przychód liczony w setkach tysięcy złotych. To także promocja regionu – bo pasażerowie, którzy odwiedzają Gdańsk w ramach rejsu, często wracają tu już samodzielnie.
Stabilny ruch, rosnące możliwości przyjmowania większych jednostek oraz konsekwentna promocja sprawiają, że Port Gdańsk umacnia swoją pozycję wśród portów Morza Bałtyckiego. Dla Gdańska to coś więcej niż tylko rozwój turystyki morskiej – to potwierdzenie, że miasto nad Motławą coraz śmielej sięga po miano bałtyckiego lidera w segmencie rejsów pasażerskich.
Źródło: Port Gdańsk