Ropa Brent zmierza do zaliczenia najdłuższej serii wzrostów ceny w tym roku 
Opublikowane:
19 kwietnia, 2022
Fot. Platforma wiertnicza/Shutterstock
Ropa Brent na rynkach paliw zmierza do zaliczenia najdłuższej serii zwyżek cen w tym roku w reakcji na zobowiązania chińskich władz do zniwelowania szkód w gospodarce wywołanych falą blokad w czasie walki z Covid-19. Do tego doszło do zakłóceń w dostawach ropy z Libii, co powoduje zacieśnienie sytuacji podażowej na rynkach paliw – informują maklerzy.
Ropa Brent na ICE w Londynie w dostawach na czerwiec jest wyceniana po 113,44 USD za baryłkę, wyżej o 0,25 proc. Surowiec zyskuje już piątą sesję z rzędu – takiej serii zwyżek nie było od grudnia 2021 r.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na maj kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 107,99 USD, niżej o 0,20 proc.
Inwestorzy pozytywnie przyjęli we wtorek zapewnienia władz Chin, że wpływ epidemii Covid-19, z jaką zmaga się ten kraj, i konieczność wprowadzania lockdownów w wielu regionach Chin, będą krótkotrwałe, i że normalne warunki funkcjonowania gospodarki zostaną „szybko przywrócone” po opanowaniu epidemii koronawirusa.
W poniedziałek z kolei bank centralny Chin ogłosił szereg środków mających na celu wsparcie małych firm i osób fizycznych w czasie trudności, jakie przeżywa chińska gospodarka w związku z epidemią.
Ludowy Bank Chin wezwał krajowe banki do rozszerzenia udzielania pożyczek dla osób o „elastycznym zatrudnieniu”, m.in. dla taksówkarzy, właścicieli sklepów internetowych i kierowców ciężarówek, oraz do udzielania długoterminowych i tańszych kredytów małym firmom.
Tymczasem w Libii spadła produkcja ropy – o ponad pół mln baryłek dziennie, i jest ryzyko dalszego obniżenia dostaw tego surowca, ponieważ kraj ogarnęła fala demonstracji politycznych.
Pole naftowe Sharara, na zachodzie Libii, z którego można pompować dziennie 300 tys. baryłek ropy, zostało całkowicie zamknięte w związku z rozprzestrzenianiem się protestów, podczas których wysuwane są żądania dymisji premiera Libii Abdula Hamida Dbeibaha.
Z tego samego powodu nie działa też pole naftowe El Feel, o dziennej produkcji 65 tys. baryłek.
Łącznie produkcja ropy w Libii spadła o 535 tys. baryłek dziennie i można oczekiwać dalszego jej obniżenia. Jeszcze w niedzielę produkcja libijskiej ropy wynosiła 1,1 mln baryłek.
National Oil Corp. formalnie wstrzymał załadunek ropy w libijskim porcie Zueitina i podał, że jest to „dopiero początek bolesnej fali wstrzymywania produkcji ropy”.
Zakłócenia w dostawach libijskiej ropy na globalne giełdy paliw pojawiają się w „delikatnym” momencie dla światowych rynków towarowych, gdy spadają też dostawy rosyjskiej ropy z powodu prowadzonej na Ukrainie wojny.
Ceny ropy na rynkach na świecie wzrosły od początku tego roku o ponad 45 proc., ponieważ rosyjska inwazja na Ukrainę wstrząsnęła mocno już i tak napiętym rynkiem paliw.
Stany Zjednoczone i Wielka Brytania wprowadziły zakaz importu rosyjskiej ropy, a w UE rośnie presja na ograniczenie sprowadzania ropy z Rosji. W tym czasie jednak niektórzy azjatyccy nabywcy odbierają dodatkowe ładunki rosyjskiej ropy.
„Wpływ blokad wprowadzanych w chińskiej gospodarce na popyt na ropę i przerw w dostawach surowca z Libii znajduje się na +radarach+ rynków paliw” – mówi Vandana Hari, założycielka firmy konsultingowej Vanda Insights.
„Ale to perspektywa wycofania się UE z importu rosyjskiej ropy jest kluczowym czynnikiem, który może kształtować nastroje na rynkach paliw” – podkreśla.
Portal Stoczniowy to branżowy serwis informacyjny o przemyśle stoczniowym i marynarkach wojennych, a także innych tematach związanych z szeroko pojętym morzem.