Ropa drożeje na giełdach paliw; USA eskalują sankcje wobec Rosji
Opublikowane:
9 marca, 2022
Fot. Platforma wiertnicza/Shutterstock
Ropa drożeje na globalnych rynkach paliw w reakcji na eskalację przez USA sankcji wobec Rosji za jej agresję na Ukrainę – informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na kwiecień kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 126,17 USD, wyżej o 2,00 proc.
Ropa Brent na ICE w Londynie w dostawach na maj jest wyceniana po 131,08 USD za baryłkę, wyżej o 2,42 proc.
We wtorek prezydent USA Joe Biden zapowiedział wprowadzenie zakazu importu rosyjskich surowców energetycznych do Stanów Zjednoczonych.
Biden wskazał, że chociaż takie działanie wpłynie na wzrost cen surowców, uderzy w „arterię rosyjskiej gospodarki”.
Prezydent USA przyznał, że ze względu na zdecydowanie większą zależność od rosyjskich surowców europejskich sojuszników nie są oni w stanie przyłączyć się do embarga, ale dodał, że razem pracują nad długoterminową strategią uniezależnienia się od importu z Rosji.
Biden wskazał, że nałożone do tej pory sankcje mocno uderzyły w rosyjską gospodarkę, przyczyniając się do jej zapaści i długoterminowo ograniczając jej potencjał do rozwoju swoich sił zbrojnych.
Z kolei rząd Wielkiej Brytanii planuje zakazanie importu rosyjskiej ropy w ramach nowych sankcji.
„Środek ten – podjęty w porozumieniu z USA – zostanie wprowadzony do końca 2022 roku” – zapowiedział sekretarz ds. biznesu Kwasi Kwarteng.
Zakaz ma dotyczyć produktów rafinowanych, takich jak m.in. olej napędowy, którego w przypadku W.Brytanii ok. 1/3 importu pochodzi z Rosji. Zakaz nie dotyczy gazu ziemnego.
Z nowym zakupami rosyjskiej ropy naftowej i gazu ziemnego wstrzymują się też koncerny naftowe, m.in. BP i Shell.
Niektóre europejskie kraje na razie niechętnie zobowiązują się do ograniczania importu rosyjskiej ropy.
„Europa nie idzie w ślady USA, po prostu dlatego, że jeszcze nie może” – ocenia Jeffrey Halley, starszy analityk rynków w Oanda Asia Pacific Pte.
„To łagodzi pewne napięcia na rynkach ropy” – ocenia.
„Ceny ropy Brent prawdopodobnie będą w tym tygodniu poruszać się w przedziale 120-130 USD za baryłkę, o ile nagłówki dot. wojny Rosja-Ukraina pozostaną +spokojne+” – podkreśla.
Rosja jest kluczowym członkiem sojuszu państw OPEC+ oraz znaczącym producentem ropy i produktów naftowych. Rosnące sankcje, nakładane na ten kraj, budzą już na rynkach obawy o podaż, a ceny paliw w ślad za zwyżkującymi notowaniami ropy rosną.
Międzynarodowa Agencja Energii (MAE) poinformowała, że rozmawia z producentami ropy naftowej w sprawie zwiększenia dostaw surowca. Szef MAE Fatih Birol wskazał w wywiadzie dla Bloomberg TV, że widzi „znaczną ilość” wolnych mocy produkcyjnych, które można jeszcze wykorzystać.
Ogłoszone w ub. tygodniu uwolnienie z rezerw ropy członków MAE 60 mln baryłek surowca to zaledwie 4 proc. strategicznych zapasów ropy. „W razie potrzeby można uwolnić znacznie więcej surowca” – wskazał Birol.
Ropa WTI na NYMEX zdrożała już o ponad 35 proc. od czasu inwazji Rosji na Ukrainę prawie dwa tygodnie temu.
Portal Stoczniowy to branżowy serwis informacyjny o przemyśle stoczniowym i marynarkach wojennych, a także innych tematach związanych z szeroko pojętym morzem.