Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na listopad na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku kosztuje 79,01 USD, wyżej o 0,10 proc., po spadku wcześniej o 0,11 proc.
Ropa Brent w dostawach na grudzień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie kosztuje zaś 82,69 USD za baryłkę, w górę o 0,16 proc., po zniżce wcześniej o 0,10 proc.
Z opublikowanego w USA branżowego raportu wynika, że zapasy ropy i jej produktów rosną.
Amerykański Instytut Paliw (API) podał w najnowszym wyliczeniu, że zapasy ropy w USA w ubiegłym tygodniu wzrosły o 951 tys. baryłek.
Zapasy benzyny zwiększyły się o 3,68 mln baryłek, a paliw destylowanych – wzrosły o 345 tys. baryłek.
W środę swój oficjalny raport o zapasach ropy w USA przedstawi Departament Energii (DoE). Jeśli dane DoE potwierdzą wzrost zapasów ropy, będzie to już 2. z kolei zwyżka tych rezerw.
Ropa naftowa osiągnęła w tym tygodniu najwyższe notowania od 2014 r., ponieważ sytuacja podażowa zacieśniła się z powodu rosnącego zapotrzebowania na paliwa w czasie postępującego globalnego ożywienia gospodarczego.
Także rosnące w szybkim tempie ceny gazu ziemnego wywołały wśród odbiorców zwiększenie popytu na ropę i jej produkty, jako alternatywne źródła energii przed zbliżającym się sezonem zimowym.
„Napięte perspektywy podaży ropy i dodatkowy popyt na ropę – pochodzący z krajów Europy i Azji, poszukujących paliw alternatywnych w związku z globalnym kryzysem energetycznym – mocno podniosły ceny ropy” – mówi Kim Kwangrae, starszy analityk ds. rynków surowcowych w Samsung Futures Inc.
„Ropa w cenie 80 USD za baryłkę może stać się psychologicznym obciążeniem dla niektórych inwestorów, potencjalnie prowadząc do wyprzedaży surowca, jeśli środowy raport DoE o zapasach ropy w USA potwierdzi ich wzrost” – dodaje.
Na zakończenie poprzedniej sesji ropa WTI na NYMEX zyskała 1,7 proc.
W ciągu ostatnich 4 sesji WTI zdrożała o 5,5 proc.
Źródło: PAP