Rosja: krążownik atomowy Admirał Nachimow wróci do służby w 2022 roku

Dyrektor generalny rosyjskiej stoczni Siewmasz w Siewierodwińsku Michaił Budniczenko zapowiedział, że krążownik z napędem atomowym projektu 1144 Admirał Nachimow w 2022 roku wróci do służby w marynarce wojennej Rosji.

Budniczenko wypowiedzi tej udzielił podczas Międzynarodowego Forum Wojskowego-Technicznego Armia-2018 dla rosyjskiej agencji TASS. Krążownik Admirał Nachimow od 1999 roku pozostaje wyłączony ze służby w marynarce wojennej. Wtedy też został odstawiony do stoczni Siewmasz, gdzie przebywa do dzisiaj. Od tego okresu okręt jest z przerwami przebudowywany i modernizowany, ale prac jeszcze nie udało się ukończyć. Według rosyjskich mediów powodem tego impasu był przeciągający się przez lata brak decyzji co do funkcji, jaką jednostka ta ma pełnić w rosyjskiej flocie wojennej.

Stocznia Siewmasz należy do rosyjskiej Zjednoczonej Korporacji Stoczniowej, której rosyjskie ministerstwo obrony zleciło realizację prac modernizacyjnych związanych z krążownikiem Admirał Nachimow.

Zobacz też: Centrum Techniki Morskiej obiera kurs na Kielce.

– Zgodnie z umową ze Zjednoczoną Korporacją Stoczniową, ciężki krążownik o napędzie jądrowym Admirał Nachimow powinien zostać przekazany flocie w 2022 roku, pomimo pewnych problemów z finansowaniem. Mam nadzieję i jestem pewny, że wkrótce zostaną one rozstrzygnięte – powiedział Michaił Budniczenko, cytowany przez agencją TASS.

W rozmowie z agencją Michaił Budniczenko odniósł się do kwestii modernizacji innego krążownika rakietowego projektu 1144 Piotr Wielki. Zaznaczył, że okręt ten nie będzie modernizowany w stoczni Siewmasz, ale najprawdopodobniej zajmie się tym stocznia remontowa Zwiezdoczka albo Stocznia Bałtycka.

Michaił Budniczenko podkreślił także, że w latach 2023-2024 stocznia Siewmasz przekaże rosyjskiej marynarce wojennej do 13 okrętów podwodnych z napędem atomowym projektu 955A Borei-A, które już są w budowie, oraz projektu 885M Yasen-M, które będą uzbrojone w rakietowe pociski manewrujące z rodziny Kalibr.

Zobacz też: Cammell Laird buduje łańcuch kooperantów do projektu fregaty Type 31.

Dodał również, że pierwsze egzemplarze okrętów podwodnych projektu 955A Borei-A oraz 885M Yasen-M zostaną dostarczone rosyjskiej marynarce wojennej w 2019 roku. Kolejne jednostki, które będą budowane przez Zjednoczoną Korporację Stoczniową, mają zostać przekazane marynarce w latach 2023-2024. Michaił Budniczenko w rozmowie z agencją TASS podkreślił, że rok 2024 stanowi datę graniczną w realizacji tego programu.

Zapytany o uruchomienie nowego programu budowy seryjnej okrętów podwodnych, Michaił Budniczenko powiedział, że obecnie jest realizowany program budowy jednostek podwodnych sięgający 2050 roku.

– Program ten został zatwierdzony przez prezydenta Rosji, wszystko zostało w nim przewidziane, ale pozostaje pytanie, w jakim stopniu zostanie on zrealizowany. To będzie zależało od stanu oraz możliwości ekonomicznych państwa – zaznaczył.

Zobacz też: Rzeczpospolita: w sprawie Adelajd premier stanął po stronie przemysłu stoczniowego.

Michaił Budniczenko powiedział również, że zmodernizowane wersje okrętów podwodnych projektu 955A oraz 885M są o wiele lepsze od wersji poprzednich. Chodzi przede wszystkim o unowocześnione systemy walki elektronicznej oraz sensory, dzięki którym dysponują one większą świadomością sytuacyjną. Ponadto dzięki nowym rozwiązaniom technologicznym, jednostki te mają być cichsze oraz trudniej wykrywalne.

Podpis: tz

Marynarka wojenna – więcej wiadomości na ten temat znajdziesz tutaj.

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Korekta programu Constellation i zmiany w kierownictwie Fincantieri Marinette Marine

    Korekta programu Constellation i zmiany w kierownictwie Fincantieri Marinette Marine

    Amerykańska stocznia Fincantieri Marinette Marine powołała byłego sekretarza marynarki wojennej USA Kennetha J. Braithwaite’a na przewodniczącego rady dyrektorów. Decyzja zapadła w momencie głębokiej korekty programu fregat Constellation oraz zmiany kierunku działań US Navy w segmencie mniejszych nawodnych okrętów wojennych.

    Nowy przewodniczący rady dyrektorów

    Zmiany personalne w kierownictwie stoczni otwierają nowy etap w jej funkcjonowaniu, zbieżny z próbą uporządkowania jednego z najbardziej problematycznych programów okrętowych ostatnich lat. Na czele rady dyrektorów Fincantieri Marinette Marine 19 grudnia stanął Kenneth J. Braithwaite, 77. sekretarz marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych oraz były ambasador USA w Norwegii. Jego doświadczenie obejmuje zarówno służbę w lotnictwie marynarki wojennej USA, jak i wieloletnią karierę dyplomatyczną.

    Nominacja ma wzmocnić zaplecze decyzyjne stoczni należącej do włoskiego koncernu Fincantieri, jednego z największych graczy europejskiego przemysłu okrętowego, który od lat konsekwentnie buduje swoją pozycję na rynku amerykańskim. Zakłady w Marinette stanowią dziś kluczowy element tej strategii, łącząc europejski kapitał i know-how z realiami zamówień federalnych USA. W tym kontekście część komentatorów wskazuje, że powołanie byłego sekretarza marynarki może być również czytelnym sygnałem wysłanym w stronę decydentów w Waszyngtonie. Jak zauważył m.in. analityk morski prowadzący konto Virtual Bayonet, ruch ten można interpretować jako element starań Fincantieri Marinette Marine o utrzymanie i pozyskanie kolejnych zleceń dla US Navy po ograniczeniu programu Constellation.

    Ograniczenie programu Constellation

    25 listopada 2025 roku US Navy ogłosiła rezygnację z budowy czterech fregat typu Constellation jeszcze przed rozpoczęciem ich produkcji. Kontynuowane mają być wyłącznie dwie pierwsze jednostki: przyszłe USS Constellation (FFG-62) oraz USS Congress (FFG-63), budowane w zakładach stoczniowych w Marinette. Oficjalnie decyzję przedstawiono jako element szerszej korekty podejścia do rozwoju floty nawodnej, jednak jej przyczyny mają znacznie bardziej przyziemny charakter.

    Harmonogram programu uległ bowiem poważnemu rozchwianiu, a przekazanie okrętu prototypowego, pełniącego rolę jednostki wiodącej dla całego typu, przesunięto na 2029 rok. Źródłem opóźnień nie były wyłącznie kwestie organizacyjne, lecz narastająca złożoność projektu. W toku prac fregata Constellation była sukcesywnie doposażana i modyfikowana w odpowiedzi na kolejne wymagania, co prowadziło do rozrostu instalacji okrętowych, wzrostu masy jednostki oraz konieczności ciągłego aktualizowania dokumentacji technicznej.

    W efekcie program stopniowo odchodził od pierwotnego założenia budowy okrętu opartego na sprawdzonej konstrukcji, wchodząc w fazę projektu rozwijanego równolegle z produkcją. Taki model działania wymuszał korekty już w trakcie prac stoczniowych, spowalniał tempo budowy i potęgował ryzyko kolejnych poślizgów w realizacji harmonogramu.

    W praktyce program Constellation stał się podręcznikowym przykładem tego, jak ambicje potrafią zdominować zdrowy rozsądek projektowy. Dążenie do maksymalnego nasycenia jednego okrętu nowymi zdolnościami doprowadziło do rozrostu konstrukcji, utraty kontroli nad masą oraz konieczności wprowadzania zmian już w trakcie budowy. Marynarka wojenna, zamiast szybko otrzymać nowy typ fregat, znalazła się w stanie permanentnego zarządzania kryzysem projektowym.

    Raport Government Accountability Office z maja 2024 roku potwierdził problemy, które od dłuższego czasu były sygnalizowane w środowisku okrętowym. Rozpoczęcie budowy fregat typu Constellation nastąpiło przy niezamkniętym projekcie technicznym, co w naturalny sposób prowadziło do opóźnień i komplikacji w realizacji programu. W toku prac konieczne było wprowadzanie kolejnych zmian projektowych oraz dostosowań technicznych, już po rozpoczęciu budowy jednostek.

    Program Constellation unaocznił tym samym, że nawet w przypadku największej marynarki wojennej świata prowadzenie budowy okrętu równolegle z dopracowywaniem projektu i rozszerzaniem zakresu wymagań technicznych generuje istotne ryzyka harmonogramowe i organizacyjne.

    Decyzja o ograniczeniu serii i odejściu od dalszego rozwijania programu w dotychczasowej formie może być zatem postrzegana jako kosztowna, lecz konieczna korekta przyjętego wcześniej podejścia. US Navy sygnalizuje w ten sposób zwrot w stronę konstrukcji przewidywalnych w budowie, opartych na sprawdzonych rozwiązaniach oraz realnej kontroli terminów wprowadzania okrętów do służby.

    Program FF(X) oparty na Legend – nowy kierunek US Navy

    W miejsce programu fregat Constellation US Navy zapowiedziała uruchomienie nowej koncepcji oznaczonej jako FF(X). Nie oznacza to prostego przekształcenia kutrów typu Legend w okręty bojowe, lecz wykorzystanie sprawdzonej, seryjnie budowanej platformy jako punktu wyjścia do opracowania nowych nawodnych jednostek bojowych.

    Podstawą rozważań pozostaje konstrukcja National Security Cutter, opracowana pierwotnie dla US Coast Guard przez Huntington Ingalls Industries. Projekt ten, zweryfikowany w wieloletniej eksploatacji, ma stanowić fundament dla jednostek FF(X), które od początku projektowane będą z myślą o wymaganiach marynarki wojennej, a nie jako bezpośrednia adaptacja istniejących kutrów.

    Nowa ścieżka rozwoju ma umożliwić szybsze osiągnięcie gotowości bojowej poprzez ograniczenie ryzyka technicznego wynikającego z rozwoju projektu. Zgodnie z deklaracjami, wodowanie pierwszego kadłuba planowane jest na 2028 rok w ramach inicjatywy określanej jako „Golden Fleet”. W komunikatach marynarki akcentowano przede wszystkim stabilizację harmonogramu oraz większą przewidywalność procesu budowy, co pozostaje w wyraźnym kontraście do doświadczeń wyniesionych z programu Constellation.

    Skutki dla stoczni i przemysłu w USA

    Fincantieri podkreśla, że osiągnięte porozumienie z marynarką wojenną USA zapewni stabilność zatrudnienia oraz ciągłość funkcjonowania trzech zakładów stoczniowych w stanie Wisconsin. Marynarka ma pokryć skutki ekonomiczne wynikające z decyzji kontraktowych dotyczących anulowanych jednostek.

    Obecnie koncern zatrudnia około 3750 pracowników w zakładach stoczniowych w Marinette, Green Bay, Sturgeon Bay oraz Jacksonville. W ostatnich latach nakłady inwestycyjne Fincantieri w amerykański przemysł okrętowy przekroczyły 800 mln dolarów.

    Perspektywy na kolejne programy

    Przedstawiciele spółki zapowiadają skoncentrowanie działań na przyszłych zamówieniach obejmujących jednostki desantowe, lodołamacze oraz okręty do zadań specjalnych. Rola nowego przewodniczącego rady dyrektorów ma sprowadzać się do wsparcia stoczni w dostosowaniu jej oferty do zmieniających się priorytetów US Navy oraz w odbudowie zaufania do zdolności Fincantieri Marinette Marine w zakresie terminowej i przewidywalnej realizacji programów okrętowych.

    Decyzje podejmowane w Marinette wpisują się w szerszą tendencję rewizji federalnych programów okrętowych w Stanach Zjednoczonych. W tym kontekście odejście od dalszego rozwijania programu Constellation oraz zwrot ku rozwiązaniom opartym na sprawdzonych projektach można odczytywać jako próbę powrotu do podejścia, w którym pierwszoplanowe znaczenie mają kontrola ryzyka, stabilność harmonogramu oraz realna wykonalność programu, a nie przerost ambicji na etapie całego programu.