Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Redakcja Portalu Stoczniowego była wśród nielicznej delegacji polskich mediów branżowych mających okazję wizytować szkocką stocznię koncernu Babcock International usytuowaną w Rosyth. Poniższy tekst jest „owocem” tej wizyty i próbą przybliżenia kilku nowych faktów związanych z tą stocznią i jej właścicielem.
Babcock International jest przedsiębiorstwem posiadającym szeroko zdywersyfikowaną działalność przemysłową zarówno pod względem terytorialnym, jak i dziedzin, w których operuje. Firma jest obecna w sektorze stoczniowym (zarówno cywilnym, jak i wojskowym), sektorze technologii jądrowych (cywilnych i wojskowych), przemyśle zbrojeniowym, przemyśle ciężkim, energetyce, w sektorze kolejowym, lotniczym, usług, edukacji, mediach, konstrukcji stalowych, produkcji maszyn przemysłowych i rolniczych, eksploatacji portów morskich i lotniczych i wielu, wielu innych. Swą działalność Babcock prowadzi w Wielkiej Brytanii, Francji, Skandynawii, Włoszech, Portugalii, Hiszpanii, RPA, Omanie, Kanadzie, wielu krajach azjatyckich i w Australii. Wraz z rozwojem programu Miecznik firma zwiększy również swoja zaangażowanie przemysłowe w Polsce, w szczególności w stoczniach trójmiejskich.
W macierzystej Wielkiej Brytanii Babcock jest kluczowym dostawcą usług dla sił zbrojnych, najważniejszym podmiotem realizującym m.in.: wsparcie technicznej eksploatacji okrętów, wsparcie eksploatacyjne i utylizację napędów jądrowych okrętów podwodnych, budowę nowych okrętów priorytetowych klas i szkolenie personelu. W swej działalności światowej Babcock uzyskał silne pozycje w wielu niszowych dziedzinach, często będąc dostawcą usług nieoczywistych dla takiej firmy, jak np. skandynawskie lotnicze medyczne pogotowie ratunkowe. We wszystkich wymienionych dziedzinach i lokacjach firma zatrudnia ponad 30 000 osób, pracujących nad utrwalaniem długoterminowych relacji z klientami.
W dziedzinie morskiego przemysłu zbrojeniowego Babcock jest obecnie dostawcą nie tylko systemów okrętowych, ale i kompletnych okrętów. Tę kompletność firma rozumie jako tworzenie całościowego systemu usług i dostaw pozwalających nabywcy na wieloletnią współpracę w wykorzystywaniu systemu, jakim jest obecnie nowoczesna jednostka marynarki wojennej. To właśnie w tych relacjach Babcock widzi szanse na długofalową współpracę z państwami i flotami w wielu rejonach świata.
Kluczowym elementem potencjału przemysłowego Babcock International jest dawna stocznia marynarki w Rosyth, nabyta przez firmę w 1997 r. Jej prywatyzacja była jednym z elementów brytyjskiego planu rewitalizacji szkockiego przemysłu stoczniowego oraz stworzenia konkurencji dla BAE Systems największego rywala na brytyjskim rynku zbrojeń morskich. Stocznia ta zatrudnia obecnie 1750 osób i dysponuje największym w Europie Zachodniej suchym dokiem. Jest też ona, dzięki ponad 100-letniej tradycji współpracy z brytyjską Royal Navy, lokalnym liderem przemysłowym oraz dzięki nowoczesnemu podejściu do współpracy ze środowiskami naukowymi, jednym z liderów innowacyjności w regionie.
Obecnie stocznia Rosyth realizuje naprawy i modernizacje jednostek marynarki wojennej, budowę pięciu fregat Type 31, wycofywanie z eksploatacji okrętów podwodnych o napędzie jądrowym, projektowanie instalacji przetwórstwa gazu. W rozwój stoczni w ostatniej dekadzie zainwestowano ponad 100 mln GBP, a szczególny nacisk w procesie jej modernizacji położona na ucyfrowienie procesu produkcji i zarządzania nią. Kolejne inwestycje o wartości 60 mln GBP pozwoliły stoczni na dalsze usprawnienie procesu produkcji. Automatyczna, zrobotyzowana spawalnicza linia produkcyjna została ostatnio wykorzystana w czasie historycznego dla firmy i stoczni „cięcia blach” dla pierwszej z fregat T31, przyszłego HMS Venturer. Linia produkcyjna jest zainstalowana w budynku, który przeszedł znaczną modernizację i obsługuje nowy obiekt, z którym będzie integrowany okręt. Obiekt ma 147 m długości, 62 m szerokości i 42 m wysokości i został wybudowany w 2021 roku. Hala ta może pomieścić dwie fregaty T31, budowane na równoległych stanowiskach konstrukcyjnych. Posiadanie takiego obiektu pozwala na planowe wykonywanie prac i uniezależnienie ich postępu od warunków atmosferycznych. Co warto podkreślić, konstrukcja ta jest w 99% wykonana z materiałów pochodzących z recyklingu. Stabilna i przewidywalna wydajność nowej stoczni pozwala Babcock na terminowe realizowanie zamówień oraz systematyczne zwiększanie zatrudnienia w regionie. Obecnie wynosi ono 2000 osób (w tym 1750 w Rosyth), a wkrótce ma wzrosnąć do 2500 osób zatrudnionych bezpośrednio w przemyśle stoczniowym.

Nowoczesna stocznia buduje nowoczesne okręty w nowoczesny sposób. Fregaty T31 są zaprojektowane do budowy w sposób modułowy, tzn. będą scalane z paneli, modułów i bloków i po tym wyposażane. Ocenia się, że 80 proc. prac wyposażeniowych zostanie wykonanych na etapie konstruowania bloków montażowych. Ten sposób pozwoli na wykorzystanie podwykonawców oraz maksymalizację wykorzystania hali konstrukcyjnej. Pozwoli on również na zorganizowanie produkcji polskich Mieczników tą samą drogą. Linia produkcyjna paneli blach dla typu T31 będzie wytwarzać w sumie około 566 płaskich paneli. Będzie ona wykorzystywała 62 proc. swojej potencjalnej zdolności produkcyjnej od poniedziałku do piątku, z możliwością wykorzystania weekendów w celu dalszego zwiększenia zdolności produkcyjnej. Nowoczesne urządzenie do prefabrykacji rurociągów pozwoli na 80-90 proc. zwiększenie wydajności w porównaniu do tradycyjnych, ręcznych metod ich wytwarzania. Samo umieszczenie produkcji w hali konstrukcyjnej pozwoli na uniknięcie zanieczyszczeń związanych z opadami i wiatrem. A cyfrowe wpięcie urządzeń produkcyjnych pozwoli na zdalne nadzorowanie ich pracy i rozwiązywanie występujących problemów. Przeniesienie większości dokumentacji technicznej i produkcyjnej do cyfrowych bibliotek pozwoli na skrócenie czasu dostępu do informacji, ograniczenie zużycia papieru, łatwe zarządzanie procesem dostaw komponentów i kontrolą zaawansowania prac w czasie rzeczywistym.
Według deklaracji Babcock’a budowa Mieczników w Polsce zorganizowana na wzór brytyjski zapewni:
W opinii Portalu Stoczniowego przedstawiona podczas wizyty wizja współpracy przemysłów brytyjskiego i polskiego pozwala na optymizm w zakresie realizacji budowy nowych polskich fregat. O ile oczywiście zdołamy wdrożyć nowoczesne brytyjskie metody produkcji w polskim przemyśle stoczniowym.
Autor: Mariusz Dasiewicz


26 listopada brazylijska Marinha do Brasil osiągnęła kolejny etap długofalowej przebudowy swoich zdolności podwodnych. Uroczystość w Itaguaí tego dnia połączyła dwa wydarzenia: wodowanie czwartego okrętu podwodnego z rodziny Scorpène – S43 Almirante Karam – oraz wcielenie do służby S42 Tonelero.
W artykule
Almirante Karam jest pierwszym okrętem całkowicie zbudowanym w Brazylii. Jednostka stanowi rozwinięcie rodziny Scorpène i wyróżnia się kadłubem dłuższym o około pięć metrów względem wariantu bazowego. Jej budowa potwierdza, że brazylijski przemysł potrafi samodzielnie prowadzić produkcję zaawansowanych okrętów podwodnych, od formowania blach, przez skomplikowane prace spawalnicze, po integrację systemów pokładowych.
Ale aby takie prace można było wykonywać w tych zakładach stoczniowych, niezbędnym było stworzenie pełnego zaplecza technicznego oraz kompetencyjnego. Tu właśnie pojawia się PROSUB – brazylijski program budowy sił podwodnych, rozwijany od 2008 roku we współpracy z francuskim koncernem stoczniowym Naval Group. To przedsięwzięcie ukształtowało całą infrastrukturę niezbędną do projektowania, budowy i obsługi nowoczesnych okrętów podwodnych.
W jego ramach powstała stocznia, baza dla jednostek podwodnych oraz zakład produkcyjny, który wraz z programem szkoleniowym stworzył dla Brazylii kompletny łańcuch kompetencji technologicznych. Ponad 250 specjalistów przeszło szkolenia we Francji, obejmujące spawalnictwo, obróbkę kadłubów, instalacje rurociągów oraz elektrykę okrętową. Dziś ICN w Itaguaí dysponuje zapleczem pozwalającym na samodzielne prowadzenie produkcji, integracji oraz prób systemowych, co czyni ten ośrodek jednym z najważniejszych punktów rozwoju przemysłu okrętowego w regionie.
Rozbudowana infrastruktura w stanie Rio de Janeiro pełni funkcję centrum kompetencyjnego brazylijskiej marynarki. Jednocześnie stanowi zaplecze dla kluczowego projektu strategicznego – budowy pierwszego w historii Brazylii okrętu podwodnego o napędzie jądrowym, SN-10 Álvaro Alberto.
Po raz pierwszy w Brazylii przeprowadzono dwie uroczystości związane z programem PROSUB jednego dnia, co dobrze pokazuje skalę przedsięwzięcia i tempo prac w Itaguaí.
Prace nad SN-10 postępują wolniej, niż pierwotnie zakładano. Jednostka ma zostać zwodowana w 2034 roku – dekadę później niż planowano. Opóźnienia wynikają przede wszystkim z presji budżetowej i ograniczeń systemowych, które towarzyszą budowie infrastruktury do obsługi napędu jądrowego i docelowego opanowania cyklu paliwowego.
Niezależnie od wyzwań projekt SN-10 pozostaje dla Brasílii kluczowy. Okręt ma stać się filarem odstraszania strategicznego, wzmacniając autonomię państwa w obszarze bezpieczeństwa morskiego oraz kontroli akwenów o znaczeniu gospodarczym.
Okręty typu Riachuelo stanowią rozwinięcie konstrukcji Scorpène i zostały zaprojektowane jako nowoczesne jednostki zdolne do długotrwałego działania w wodach o rozbudowanej linii brzegowej. Dysponują załogą liczącą łącznie 42 marynarzy, wypornością podwodną 2000 ton, długością około 72 metrów i operacyjnym zanurzeniem do 300 metrów. Autonomiczność 70 dni pozwala na patrolowanie rozległej ZEE Brazylii oraz osłonę infrastruktury naftowej.
Uzbrojenie okrętów obejmuje ciężkie torpedy F21 oraz pociski przeciwokrętowe Exocet SM39 Block 2 Mod 2. Na wyposażeniu znajdują się sonary Thales TSM 2233 Eledone oraz flankowe TSM 2253, połączone w systemie S-Cube. Zapas uzbrojenia wynosi 18 sztuk. Naval Group dostarczyła zintegrowany system walki SUBTICS oraz wyrzutnie środków zakłócających torped Canto. Okręt wyposażono w peryskop ataku Safran Series 20 i komplet sonarów Thales tworzących system S-Cube, dzięki czemu jednostka zachowuje pełną świadomość sytuacyjną podczas działań podwodnych.
Wodowanie Almirante Karam pozwala tym samym na rozpoczęcie prób portowych, później morskich, co w połączeniu z wejściem do służby S42 Tonelero wzmacnia potencjał brazylijskiej floty w sposób wymierny. Modernizacja sił podwodnych wpisuje się też w szerszą transformację Marinha do Brasil, która konsekwentnie odbudowuje swoje zdolności morskie.
PROSUB zapewnia przewagę nie tylko w wymiarze taktycznym, lecz także przemysłowym. Brazylia przechodzi od roli odbiorcy technologii do państwa zdolnego do samodzielnej budowy i utrzymania okrętów podwodnych w całym cyklu życia.