Sahand nosi numer 74 – taki sam, jaki nosiła fregata o tej samej nazwie zatopiona przez US Navy w 1988 roku w czasie operacji Praying Mantis. Warto dodać, że poprzedni okręt należał do brytyjskiego typu lekkich fregat Alvand/Vosper V, z którego wyewoluował potem właśnie irański typ Moudge. Kadłub fregaty Sahand został przeprojektowany, tak aby okręt był trudniej wykrywalny dla radarów. Zgodnie z oficjalnymi deklaracjami irańskich wojskowych zmniejszyło to prawdopodobieństwo jego wykrycia o 30 proc. Sahand ma także dysponować znacznie potężniejszym uzbrojeniem, systemami walki elektronicznej, promieniem operacyjnym i manewrowością, skutek czego jej możliwości bojowe mają być „dwukrotnie większe” niż w przypadku Jamaran. W tej sytuacji, a także biorąc pod uwagę, że wyporność Sahanda szauje się na od 2000 do 2500 ton, a poprzednie dwie jednostki wypierały po 1500 ton, trudno nawet mówić abyśmy mieli do czynienia z jednostkami należącymi do tego samego typu, a raczej z okrętem należącym do typu nowego powstałego poprzez rozwinięcie typu Moudge.
Z oficjalnie udostępnionych informacji wynika, że nowy okręt jest uzbrojony w pojedynczą automatyczną armatę kalibru 76 mm, sześć lekkich torped 324 mm w dwóch trzykomorowych wyrzutniach, 20 mm działka obrony punktowej systemu Kamand i, prawdopodobnie, dwie wyrzutnie przeciwlotnicze pocisków Merhad (odpowiednik amerykańskich SM-1) oraz cztery wyrzutnie pocisków przeciwokrętowych typu Ghadir (300 km zasięgu) albo Nour (170 km). Okręt może też przenosić jeden śmigłowiec. Według oficjalnych informacji, Iran planował łącznie budowę siedmiu fregat typu Moudge. Poza trzema oddanymi do służby najbardziej zaawansowana jest fregata Dena, budowana w Bandar Abbas, a pozostałe trzy znajdują się w różnych stadiach budowy.
Podpis: ms