Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

24 listopada 2023 roku, w stoczni Fincantieri w Riva Trigoso, miało miejsce wyjątkowe wydarzenie – wodowanie i przygotowanie do transportu fregaty Spartaco Schergat, która jest dziewiątą jednostką wielozadaniową FREMM dla włoskiej Marina Militare.
Spartaco Schergat (F 598), należąca do podtypu przeznaczonego do ogólnych zadań (general purpose), stanowi przedostatnią fregatę w serii zaplanowanej dla Marina Militare. Dziesiąta i ostatnia fregata serii FREMM jest obecnie w trakcie budowy, a prace na niej rozpoczęto w październiku 2021 roku.
Po zwodowaniu, prace wyposażeniowe jednostki będą kontynuowane w stoczni Muggiano (La Spezia), a jej wejście do służby zaplanowane jest na 2025 rok. Fregata Spartaco Schergat, przeznaczona jest do zwalczania okrętów podwodnych (ZOP). Okręt będzie miał 144 metry długości i 19,7 metra szerokości, a jego wyporność całkowita wyniesie około 6700 ton. Będzie w stanie osiągnąć prędkość ponad 27 węzłów przy 200 osobowej załodze na pokładzie.
Jednostka ta stanowi znaczące wzmocnienie potencjału bojowego włoskiej floty. Głównym uzbrojeniem fregaty będzie armata kalibru 127mm/64, zdolna do prowadzenia precyzyjnego ostrzału na dłuższych dystansach. Okręt wyposażony będzie również w systemy rakietowe, w tym wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych i przeciwpodwodnych, które zwiększą jego zdolność do prowadzenia działań w różnych scenariuszach konfliktów morskich. Zaawansowany system obrony przeciwrakietowej fregaty, w tym systemy śledzenia i namierzania, dodatkowo potęguje jej wartość bojową.
Wyposażenie okrętu obejmuje radar wielofunkcyjny Herakles, 32 wyrzutnie Sylver A50 dla przeciwlotniczych pocisków rakietowych Aster 15 i Aster 30, 8 pocisków przeciwokrętowych Exocet MM 40 oraz dwie podwójne wyrzutnie torped MU 90. Dzięki zwiększonym zdolnościom radiolokatorów i systemów łączności, radarowi kierowania ogniem oraz systemowi SETIS CMS, wyposażonemu w specyficzne funkcje obrony przeciwlotniczej, wydajność systemu bojowego okrętu została znacząco wzmocniona.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/wielki-sukces-wloskiego-wariantu-fregaty-fremm-w-indonezji/
W kontekście walki podwodnej, fregata Spartaco Schergat zostanie wyposażona w nowoczesne sonary oraz torpedy, co pozwoli na skuteczną detekcję i neutralizację potencjalnych zagrożeń podwodnych. Ponadto, na fregacie będzie zaokrętowany śmigłowiec pokładowy, co znacznie zwiększy jej zdolności operacyjne, zwłaszcza w zakresie patrolowania i działań poszukiwawczo-ratowniczych.
Interesującym faktem jest, że Fincantieri nie ograniczyło się do budowy tylko dziesięciu fregat FREMM. Rzeczywista liczba tych jednostek na wynieść dwanaście, co wynika ze sprzedaży dwóch jednostek, pierwotnie przeznaczonych dla Marina Militare, do Arabskiej Republiki Egiptu. Spartaco Schergat i Emilio Bianchi to nazwy jednostek, które obecnie są częścią floty Egiptu jako Al Galala (F 1002) i Bernees (F 1003), uzupełniając skład egipskich sił morskich obok pierwszego egipskiego FREMM-a – Tahya Misr (F 1001), wcześniej znanego jako francuska fregata Normandie.
Spartaco Schergat zostanie przetransportowana barką do stoczni Fincantieri w La Spezii, gdzie zostaną zakończone prace wyposażeniowe, próby morskie oraz odbiorcze. Planuje się, że gotowy okręt zostanie wcielony do włoskiej marynarki wojennej w 2025 roku.
Program FREMM, realizowany pod auspicjami OCCAR (Organisation Conjointe de Cooperation sur l’Armement, czyli Międzynarodowa Organizacja Współpracy w dziedzinie Uzbrojenia), jest wspólnym przedsięwzięciem Republiki Francuskiej i Republiki Włoskiej, działającym z ramienia ministerstw obrony obu państw. Francuska część tego programu zakończyła się z przekazaniem ostatniej, siódmej jednostki Alsace, która była pierwszym okrętem zbudowanym w wersji przeciwlotniczej FREMM DA (Frégate Européenne Multimissions de Défense Aérienne). Budowa dziesięciu włoskich okrętów typu FREMM trwała nieco dłużej, nie tylko z powodu większej liczby jednostek, ale również ze względu na wspomniany transfer dwóch z nich do Egiptu.
Autor: Mariusz Dasiewicz


Ważnym elementem programu pozyskania okrętów podwodnych pozostaje jasne określenie zasad kontroli nad wrażliwymi komponentami – zarówno tymi, które mają być w pełni zlokalizowane w kraju, jak i tych objętych ograniczeniami eksportowymi.
W artykule
To umożliwi zbudowanie bezpiecznego i autonomicznego systemu utrzymania nowych jednostek. Hanwha Ocean złożyła ofertę pozwalającą osiągnąć ten cel: utrzymywanie MRO na polskiej ziemi, brak zależności od zewnętrznych podmiotów i terminy remontów zgodnie z potrzebą MW, a przede wszystkim – suwerenną kontrolę nad gotowością bojową jednostek podwodnych.
Czytaj więcej: Propozycja Hanwha Ocean w ramach programu Orka
Wybór koreańskiego pakietu to inwestycja w polską niezależność technologiczną i przemysłową. Zapisy kontraktowe w programie ORKA muszą zabezpieczyć Polsce kontrolę i stały dostęp do technologii. Dla osiągnięcia rzeczywistej niezależności najważniejsze jest, by baza do obsługi i serwisu (MRO) była zlokalizowana w Polsce i pod kontrolą Sił Zbrojnych RP.
Pełna lokalizacja zdolności MRO w Polsce oraz utrzymanie bazy serwisowej pod bezpośrednim nadzorem Sił Zbrojnych to kluczowe warunki, które muszą znaleźć odzwierciedlenie w kontrakcie – bez nich suwerenność eksploatacyjna nowych okrętów byłaby jedynie pozorna.
Seong-Woo Park, wiceprezes Hanwha Ocean odpowiedzialny za program Orka
Kluczowym elementem koreańskiej propozycji w programie Orka jest transfer technologii. Oferta Hanwha Ocean obejmuje przekazanie wiedzy niezbędnej do eksploatacji, napraw, remontów i rozwoju krajowych zdolności projektowych i przemysłowych. Dzięki temu Polska zyskuje realną szansę budowy własnych kompetencji w zakresie konstrukcji i utrzymania okrętów podwodnych, co jest bezpośrednim krokiem w stronę niezależności technologicznej.
Konieczne są twarde gwarancje transferu know-how, obejmujące licencje, dokumentację źródłową, szkolenia i precyzyjnie określone harmonogramy wsparcia, aby zapewnić realne przejęcie kompetencji przez polskie podmioty.
Seong-Woo Park
Koreańska propozycja to pakiet kompleksowy: nowoczesne jednostki (KSS-III Batch 2) plus pełne wsparcie serwisowe, logistyczne i szkoleniowe oraz propozycje finansowania wspieranego przez rząd Korei. To podejście obniża całkowity koszt posiadania (TCO) i ryzyko operacyjne dla Polski i w praktyce gwarantuje ciągłość eksploatacji i natychmiastowe wsparcie serwisowe. Koreańskie zakłady mają doświadczenie w seryjnej produkcji okrętów i w szybkim wdrażaniu programów – to przewaga przy realizacji kalendarzy wymaganych przez MON. Dodatkowo możliwość przekazania do użycia starszej, ale wciąż sprawnej jednostki z koreańskiej floty jako rozwiązania przejściowego pozwala skrócić czas, w którym Polska uzyska realne zdolności bojowe, dzięki czemu minimalizujemy lukę zdolnościową w okresie przejściowym.
Czytaj też: Jang Yeong-sil otwiera nowy etap w koreańskim programie okrętów podwodnych
Oferta Korei zawiera mechanizmy współpracy z polskimi firmami i uczelniami – w tym z Politechniką Gdańską, co sprzyja tworzeniu lokalnego łańcucha wartości: dostaw podzespołów, usług inżynierskich, programów badawczo-rozwojowych oraz kształcenia kadr. Wsparcie finansowe w postaci 100 mln dolarów i jeszcze więcej dodatkowo ułatwi wdrożenie – to nie tylko korzyść militarna, ale też gospodarcza: rozwój stoczni, dostawców technologii, integratorów systemów i ośrodków badawczych. W praktyce transfer technologii może stać się impulsem do długofalowej modernizacji polskiego przemysłu morskiego oraz jego powrotu do czasów świetności.
Hanwha deklaruje, że transfer technologii obejmuje ustanowienie pełnych zdolności MRO w kraju partnera, w tym szkolenia stoczni i personelu technicznego. Utrzymywanie MRO na polskiej ziemi oznacza: brak zależności od zewnętrznych terminów remontów i doraźnych napraw, suwerenną kontrolę nad gotowością bojową oraz ochronę wrażliwych technologii i procedur obsługowych. To punkt decydujący przy ocenie oferty — i jeden z głównych argumentów przemawiających za wyborem pakietu koreańskiego.
Źródło: Hanwha Ocean