Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Grupa obronna Saab podczas tegorocznej edycji Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego pokazuje szeroką paletę produktów. Na stoisku szwedzkiego giganta możemy zobaczyć najnowocześniejsze produkty dla wojsk lądowych, sił powietrznych oraz dla marynarki wojennej.
W artykule
Koncern podkreśla, że przygotowana przez niego oferta może służyć do zabezpieczenia potrzeb operacyjnych polskich sił zbrojnych. Jeżeli chodzi o rozwiązania dla marynarki wojennej, to na stoisku szwedzkiej grupy obronnej możemy zobaczyć wiele produktów, które już są lub mogą się znaleźć na wyposażeniu polskiej floty.
To na przykład okrętowe radary wielofunkcyjne Sea Giraffe. To sprzęt, który jest już globalnym hitem eksportowym. Do tej pory radary z tej rodziny zostały sprzedane do ponad 30 państw świata. Znajdują się one także na wyposażeniu polskiej marynarki wojennej. Radary Sea Giraffe zostały zamontowane na okrętach rakietowych typu Orkan. Są on wykorzystywane także przez amerykańską marynarkę wojenną US Navy. Są one montowane m.in. na okrętach klasy Littoral Compat Ship typu Independence.
Trójwspółrzędne wielozadaniowe radary Sea Giraffe AMB z elektronicznym przeszukiwaniem w elewacji zapewniają duża moc promieniowania, wybór kształtu i przebiegu wiązki oraz zaawansowaną obróbkę sygnałów. Według koncernu Saab, gwarantuje to najwyższą wydajność w każdej sytuacji oraz podczas misji różnego rodzaju.
Zobacz też: Cammell Laird buduje łańcuch kooperantów do projektu fregaty Type 31.
Na stoisku szwedzkiego koncernu Saab możemy zobaczyć również modele pojazdów podwodnych, m.in. morskiego bezzałogowca Double Eagle, tóry znajduj się na najnowszym niszczycielu min polskiej marynarki wojennej ORP Kormoran. To specjalistyczny sprzęt, umożliwiający wykrywanie min morskich. Podwodny pojazd może poruszać się nawet kilkaset metrów pod okrętem, co znacznie minimalizuje ryzyko dla marynarzy. Do wykrywania min wykorzystywany jest specjalny czujnik, w który wyposażony jest Double Eagle. Napędza go zestaw niskoszumnych silników bezszczotkowych, które zapewniają minimalnie niską emisję hałasu. Sprzęt ten jest wykorzystywany także przez marynarki wojenne innych państw, operujących na Morzu Bałtyckim.
Zobacz też: Centrum Techniki Morskiej obiera kurs na Kielce.
Do Kielc szwedzki koncern Saab przywiózł także model okrętu podwodnego A26, który jest oferowany Polsce w ramach programu pozyskania okrętów podwodnych nowego typu Orka. Na stoisku obronnej grupy zobaczymy również model korwety rakietowej Visby.
Podczas MSPO Saab prezentuje również rakietowy system przeciwokrętowy nowej generacji RBS15 Gungir. Rakiety te można odpalać także z powietrza i lądu, co oznacza znaczne korzyści w porównaniu z innymi rozwiązaniami dostępnymi na rynku zbrojeniowym. Szczegółowo opisujemy ten system tutaj:
Zobacz też: Saab: debiut przeciwokrętowego systemu rakietowego nowej generacji RBS15 Gungnir.
Ponadto, prócz wymienionych powyżej rozwiązań morskich, Saab prezentuje także okrętowy system zarządzania walką 9LV CMS. Rozwiązania dostępne w ramach systemu zarządzania walka Saab 9LV gwarantują siłom MW dostęp do całościowego zestawu funkcjonalności dowodzenia, kontroli, łączności, przetwarzania danych i rozpoznania (C4I) dla każdego rodzaju jednostki, od łodzi bojowych i patrolowych po fregaty, okręty podwodne i lotniskowce. Więcej o tej technologii piszemy tutaj:
Zobacz też: Technologie elektroniczne Saaba na Information Warrior 18 w Wielkiej Brytanii.
Saab od dawna jest partnerem polskich firm z branży stoczniowej oraz polskiej marynarki wojennej. Ostatnio w PGZ Stoczni Wojennej ruszyła budowa okrętu wywiadowczego dla szwedzkiej marynarki wojennej. Koncern Saab najpierw zlecił jego budowę Stoczni Remontowej Nauta, która z kolei nawiązała w tej sprawie współprace ze Stocznią Wojenną. Ponadto w czerwcu Saab włączył w swój łańcuch dostaw prywatne polskie przedsiębiorstwo. Chodzi o spółkę HG Solutions z siedzibą w Gdyni. Szwedzki koncern zlecił jej produkcję oraz dostawę wyposażenia dla okrętu wywiadowczego, budowanego w Stoczni Wojennej. Z ujawnionych informacji wynika, że gdyńska firma wyprodukuje pulpity montowane na mostku kapitańskim oraz w centrali manewrowo-kontrolnej okrętu, a także rozdzielnice elektryczne oraz urządzenia wykorzystywane do monitorowania parametrów okrętu.
Podczas podpisania umowy z HG Solutions prezes Saab Kockums i wiceprezes grupy Saab Gunnar Wieslander mówił, że szwedzka firma nieustannie szuka nowych polskich dostawców.
Zobacz też: PGZ Stocznia Wojenna inwestuje i zwiększa moce produkcyjne.
Koncern jest także obecny w projekcie budowy okrętu ratowniczego dla polskiej marynarki wojennej. Szwedzki gigant przemysłowy angażuje się również w polsko-szwedzkie projekty badawczo-rozwojowe. Pod koniec 2017 roku koncern podpisał umowę o współpracy z Akademią Marynarki Wojennej w tym zakresie.
Podpis: łp
Przemysł stoczniowy – więcej wiadomości z branży znajdziesz tutaj.

Ważnym elementem programu pozyskania okrętów podwodnych pozostaje jasne określenie zasad kontroli nad wrażliwymi komponentami – zarówno tymi, które mają być w pełni zlokalizowane w kraju, jak i tych objętych ograniczeniami eksportowymi.
W artykule
To umożliwi zbudowanie bezpiecznego i autonomicznego systemu utrzymania nowych jednostek. Hanwha Ocean złożyła ofertę pozwalającą osiągnąć ten cel: utrzymywanie MRO na polskiej ziemi, brak zależności od zewnętrznych podmiotów i terminy remontów zgodnie z potrzebą MW, a przede wszystkim – suwerenną kontrolę nad gotowością bojową jednostek podwodnych.
Czytaj więcej: Propozycja Hanwha Ocean w ramach programu Orka
Wybór koreańskiego pakietu to inwestycja w polską niezależność technologiczną i przemysłową. Zapisy kontraktowe w programie ORKA muszą zabezpieczyć Polsce kontrolę i stały dostęp do technologii. Dla osiągnięcia rzeczywistej niezależności najważniejsze jest, by baza do obsługi i serwisu (MRO) była zlokalizowana w Polsce i pod kontrolą Sił Zbrojnych RP.
Pełna lokalizacja zdolności MRO w Polsce oraz utrzymanie bazy serwisowej pod bezpośrednim nadzorem Sił Zbrojnych to kluczowe warunki, które muszą znaleźć odzwierciedlenie w kontrakcie – bez nich suwerenność eksploatacyjna nowych okrętów byłaby jedynie pozorna.
Seong-Woo Park, wiceprezes Hanwha Ocean odpowiedzialny za program Orka
Kluczowym elementem koreańskiej propozycji w programie Orka jest transfer technologii. Oferta Hanwha Ocean obejmuje przekazanie wiedzy niezbędnej do eksploatacji, napraw, remontów i rozwoju krajowych zdolności projektowych i przemysłowych. Dzięki temu Polska zyskuje realną szansę budowy własnych kompetencji w zakresie konstrukcji i utrzymania okrętów podwodnych, co jest bezpośrednim krokiem w stronę niezależności technologicznej.
Konieczne są twarde gwarancje transferu know-how, obejmujące licencje, dokumentację źródłową, szkolenia i precyzyjnie określone harmonogramy wsparcia, aby zapewnić realne przejęcie kompetencji przez polskie podmioty.
Seong-Woo Park
Koreańska propozycja to pakiet kompleksowy: nowoczesne jednostki (KSS-III Batch 2) plus pełne wsparcie serwisowe, logistyczne i szkoleniowe oraz propozycje finansowania wspieranego przez rząd Korei. To podejście obniża całkowity koszt posiadania (TCO) i ryzyko operacyjne dla Polski i w praktyce gwarantuje ciągłość eksploatacji i natychmiastowe wsparcie serwisowe. Koreańskie zakłady mają doświadczenie w seryjnej produkcji okrętów i w szybkim wdrażaniu programów – to przewaga przy realizacji kalendarzy wymaganych przez MON. Dodatkowo możliwość przekazania do użycia starszej, ale wciąż sprawnej jednostki z koreańskiej floty jako rozwiązania przejściowego pozwala skrócić czas, w którym Polska uzyska realne zdolności bojowe, dzięki czemu minimalizujemy lukę zdolnościową w okresie przejściowym.
Czytaj też: Jang Yeong-sil otwiera nowy etap w koreańskim programie okrętów podwodnych
Oferta Korei zawiera mechanizmy współpracy z polskimi firmami i uczelniami – w tym z Politechniką Gdańską, co sprzyja tworzeniu lokalnego łańcucha wartości: dostaw podzespołów, usług inżynierskich, programów badawczo-rozwojowych oraz kształcenia kadr. Wsparcie finansowe w postaci 100 mln dolarów i jeszcze więcej dodatkowo ułatwi wdrożenie – to nie tylko korzyść militarna, ale też gospodarcza: rozwój stoczni, dostawców technologii, integratorów systemów i ośrodków badawczych. W praktyce transfer technologii może stać się impulsem do długofalowej modernizacji polskiego przemysłu morskiego oraz jego powrotu do czasów świetności.
Hanwha deklaruje, że transfer technologii obejmuje ustanowienie pełnych zdolności MRO w kraju partnera, w tym szkolenia stoczni i personelu technicznego. Utrzymywanie MRO na polskiej ziemi oznacza: brak zależności od zewnętrznych terminów remontów i doraźnych napraw, suwerenną kontrolę nad gotowością bojową oraz ochronę wrażliwych technologii i procedur obsługowych. To punkt decydujący przy ocenie oferty — i jeden z głównych argumentów przemawiających za wyborem pakietu koreańskiego.
Źródło: Hanwha Ocean