Nowe wyspy będą zlokalizowane na wysokości 22 i 28 km toru, licząc od Świnoujścia, kilka kilometrów na północny wschód od jego krawędzi. Mają obecnie oznaczenia W22 i W28, ale najprawdopodobniej ogłoszony zostanie konkurs na ich nazwy.
„Wykonane zostały obrzeża wysp W22 i W28 w trzech czwartych na poziomie minus jeden lustra przy średnim stanie wody. Została też wykonana mijanka po wschodniej stronie zalewu – służy w tej chwili statkom wchodzącym do zespołu portów Szczecin-Świnoujście jako poszerzenie wąskiego gardła, gdzie prowadzone są prace” – powiedział w piątek dziennikarzom zastępca dyrektora ds. technicznych Urzędu Morskiego w Szczecinie Paweł Szumny.
Przed przypłynięciem pogłębiarki CSD Amazone, w wodach zalewu zatopiono dwa kilkukilometrowe rurociągi refulacyjne, tzw. sinkery. Na obu końcach każdego z rurociągów zainstalowany jest tzw. raiser – rurociąg z gumowych elementów, o dodatniej pływalności. Pogłębiarka podłącza się do niego od strony toru.
Wyspy mają być widoczne za ok. 1,5 miesiąca. Będą jednocześnie polami refulacyjnymi. Ich łączna pojemność (wraz z rezerwą) wyniesie blisko 40 mln m sześc. Po zakończeniu inwestycji jedna z wysp pozostanie czynnym polem, które będzie zdolne przyjąć materiał z bieżących prac czerpalnych przez – jak oszacowano – kilkanaście najbliższych lat.
Jak informował Urząd Morski w Szczecinie, na obydwu wyspach nasadzona ma być roślinność, „by tereny te mogły stać się w przyszłości także miejscem bytowania awifauny i różnorodnych siedlisk przyrodniczych”.
Przez 1,5 miesiąca pracy pogłębiarka wydobyła 3,4 mln m sześc. urobku – wskazał Szumny. „W czasie całego projektu (pogłębiania toru wodnego – PAP), przez najbliższe dwa lata, na odcinku 62 km wydobyte zostanie ponad 23 mln m sześc. urobku. (…) Mamy nadzieję, że przy takim tempie pracy, jeśli nie przeszkodzi nam COVID, uda się projekt wykonać w terminie, a może nawet przed czasem” – powiedział.
Prace związane z pogłębianiem toru wodnego wiążą się także m.in. z wydobywaniem z jego dna elementów ferromagnetycznych, w tym niewybuchów pozostałych po bombardowaniach strategicznych obiektów III Rzeszy przez wojska alianckie podczas II wojny światowej. Prace te mają potrwać jeszcze około miesiąca.
Oprócz pogłębiarki Amazone, na torze wodnym pojawi się kolejna – ssąco-refulująca Scheldt River, która przygotuje drogę dla największej jednostki, która ma przypłynąć pod koniec roku.
Modernizacja toru wodnego Świnoujście-Szczecin obejmuje pogłębienie toru wodnego do 12,5 m na odcinku ok. 62 km, z równoczesnym jego poszerzeniem do 100 m oraz m.in. przebudowę skarp brzegowych, pogłębienie i poszerzenie obrotnic dla statków i budowę dwóch sztucznych wysp na Zalewie Szczecińskim.
Dzięki pogłębieniu toru wodnego do 12,5 m, maksymalne dopuszczalne zanurzenie statków zawijających do Szczecina zwiększy się do ok. 11 m. Oznacza to, że będą mogły wpływać dwa razy większe jednostki niż obecnie.
„Przy bardzo dobrych warunkach wodnych w tej chwili (do portu – PAP) wchodzą 25-tysięczniki. Po pogłębieniu toru wodnego do 12,5 m, będą to tzw. 40-tysięczniki, z dwukrotnie większą ilością towaru, co spowoduje, że zwiększy się też opłacalność przyjmowania takich statków” – wyjaśnił Szumny.
Wartość projektu, realizowanego przy współudziale środków unijnych, wynosi 1,4 mld zł. Inwestycja ma się zakończyć w 2022 r.
Źródło: PAP