Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Francuski koncern stoczniowy Naval Group rozpoczął prace związane z dekonstrukcją pięciu okrętów podwodnych typu Le Redoutable przenoszących pociski balistyczne. Prace zostaną przeprowadzone w morskiej bazie wojskowej w Cherbourgu.
Zamówienie związane z utylizacją pięciu okrętów podwodnych typu zostało skierowane przez francuską Agencję ds. Zamówień Publicznych do koncernu morskiego Naval Group w 2016 roku. Ten zaś podpisał umowę z firmą Voelia. To międzynarodowa grupa kapitałowa z siedzibą w Paryżu, specjalizująca się m.in. w utylizacją produkcji przemysłowej. Voelia na zlecenie koncernu stoczniowego przeprowadzi dekonstrukcję pięciu okrętów podwodnych i odzyska materiały, które będą nadawały się recyklingu.
Zobacz też: Okręty rakietowe Orkan: w tym roku umowa na modernizację.
Jednostki, które zostaną poddane dekonstrukcji, to wycofane ze służby we francuskiej marynarce wojennej okręty podwodne zbudowane w latach 1964-1982: Le Tonnant, Le Terrible, Le Foudroyant, L’Indomptable i L’Inflexible. To pierwsze okręty podwodne we francuskiej flocie, które zostały uzbrojone w pociski balistyczne.
Według firmy Voelia 87 proc. materiałów, które zostaną odzyskane podczas demontażu okrętów, będą nadawały się do recyklingu. Zostaną one posortowane i przygotowane do sprzedaży.
Zobacz też: thyssenkrupp Marine Systems blisko budowy fregat dla Egiptu.
Firma Voelia już ma doświadczenie w utylizacji okrętów wojennych. W 2014 roku spółka rozpoczęła prace związane z dekonstrukcją innych okrętów wycofanych ze służby we francuskiej marynarce wojennej: śmigłowcowca Jeanne d’Arc oraz krążownika Colbert.
Podpis: am


Nowoczesny holownik Argo dołączył do floty WUŻ Port and Maritime Services Gdańsk, wzmacniając potencjał operacyjny i bezpieczeństwo jednego z najważniejszych portów Bałtyku.
W artykule
Argo to jednostka, która – mimo zaledwie 21 metrów długości – potrafi zrobić wrażenie. Jej siła uciągu na pętli sięga 50 ton, a dwa azymutalne pędniki pozwalają jej obracać się praktycznie w miejscu. Dzięki temu nowy holownik bez trudu asystuje największym kontenerowcom i masowcom wprowadzanym do portu z chirurgiczną precyzją.
To ósma jednostka Damen we flocie WUŻ Gdańsk – kolejny dowód zaufania do holenderskiego producenta. Sam projekt ASD Tug 2111 należy do najbardziej udanych w swojej klasie: łączy zwrotność, stabilność i dużą moc, a przy tym spełnia aktualne normy emisji IMO Tier III.
Holownik został zbudowany w wariancie FiFi 1 (Fire Fighting 1), dzięki czemu może brać udział w akcjach gaśniczych z wody — od pożarów portowych po sytuacje awaryjne na statkach handlowych. Wyposażono go również w pakiet zimowy, pozwalający pracować w niskich temperaturach i przy cienkiej pokrywie lodowej.
To jednostka o dużej mocy i wysokiej odporności. Wpisuje się w filozofię WUŻ Gdańsk: rozwijać flotę nie tylko liczbowo, ale przede wszystkim jakościowo – podkreśla przedstawiciel operatora.
Wprowadzenie Argo to kolejny krok w modernizacji floty WUŻ Gdańsk, dostosowanej do rosnących potrzeb portu i coraz większych statków zawijających do Gdańska. Operator obsługuje dziś holowania i asysty przy głębokowodnych nabrzeżach kontenerowych DCT, a także manewry przy terminalach paliwowo-surowcowych Naftoportu i nabrzeżach masowych w Porcie Północnym.
W perspektywie rozwoju infrastruktury gdańskiego portu (m.in. planowany projekt FSRU w rejonie Gdańska) parametry holownika – 50 t bollard pull, FiFi 1, wysoka manewrowość — są niewątpliwym atutem. Tu i teraz jednostka wzmacnia codzienną obsługę największych jednostek w porcie.
Ceremonia przekazania jednostki odbyła się 23 października w Rotterdamie. Krótko potem Argo wyszedł w morze i obrał kurs na Gdańsk, płynąc pod własną banderą – zgodnie z tradycją morskiego rzemiosła, które od dekad łączy europejskie porty.
Do Gdańska dotarł 3 listopada, cumując przy nabrzeżu WUŻ. Jak relacjonowali świadkowie, na miejscu czuć było tę charakterystyczną atmosferę, która pojawia się tylko wtedy, gdy flota wzbogaca się o nową, błyszczącą jeszcze od stoczniowej farby jednostkę.
Argo to nie tylko wzmocnienie dla WUŻ – to również sygnał, że Port Gdańsk konsekwentnie buduje zaplecze do obsługi coraz większych i bardziej wymagających jednostek. W świecie, w którym każda minuta postoju statku kosztuje fortunę, liczy się precyzja i szybkość manewru.
WUŻ od lat uchodzi za wzór profesjonalizmu w branży holowniczej, a wprowadzenie nowego ASD Tug 2111 tylko ten status umacnia. Śmiało można powiedzieć, że Argo to kolejne silne ramię portu, gotowe do działania w każdych warunkach – od jesiennego sztormu po zimowy mróz.
Autor: Mariusz Dasiewicz