Rosneft rozbudowuje flotę. Koncern zamówił nowy zbiornikowiec arktyczny

Rosyjski koncern naftowy Rosneft wzmacnia flotę morską. W maju poprzez spółkę zależną AO Rosnefteflot zamówił zbiornikowiec arktyczny. Zbuduje go stocznia Zvezda, zlokalizowana w mieście Bolszoj Kamen nad Morzem Japońskim.
Umowa pomiędzy spółką kontrolowaną przez koncern Rosneft i stocznią Zvezda została podpisana w maju br. w Petersburgu, podczas Międzynarodowego Forum Ekonomicznego. Kontrakt dotyczy budowy jednego zbiornikowca klasy lodowej Arc6 o nośności 69 tys. ton, ale przewiduje również możliwość zamówienia drugiej jednostki w ramach prawa opcji. Jednocześnie została podpisana 20-letnia umowa czarterowa na nowy statek pomiędzy Rosneftem i Rosneftoflotem.
Zobacz też: MSC Cruises zamawia, buduje, odbiera. Ofensywa promowa armatora.
Zbiornikowiec będzie wykorzystywany do transportu ropy naftowej wydobytej z arktycznego kompleksu złóż Trebs i Titov. Jednostka będzie miała 257 m długości i 34 m szerokości. Rosneft podał w komunikacie, że zbiornikowiec będzie pływał z prędkością 15,5 węzłów. Dzięki wzmocnionej konstrukcji kadłuba, zapewniającej jednostce klasę lodową Arc6, statek rozbije 1,5-metrową pokrywę lodową morza i będzie mógł operować nawet przy temperaturze wynoszącej -45 stopni.
Rosneft podkreślił, że zamówienie jest konsekwencją szerszej umowy podpisanej ze stocznią Zevzda we wrześniu 2017 r., dotyczącej budowy zbiornikowców wahadłowych klasy lodowej Arc6 oraz Arc7. Rosneft w sumie zamówił już 26 statków w tej stoczni, w tym 12 zbiornikowców lodowych.
Zobacz też: Francuzi wysuwają peryskop. Naval Group „pitchuje” Polsce swoje okręty podwodne.
Budowa kolejnego zbiornikowca ma stanowić wsparcie dla rozwoju klastra stoczniowego i przemysłowego Zevzda. Ma ona również zaktywizować przemysł związany z produkcją elementów wyposażenia okrętowego, zlokalizowany na rosyjskim Dalekim Wschodzie. Kontrakt ma się również pozytywnie wpłynąć na rozwój morskiej infrastruktury logistycznej koncernu Rosneft.
Kompleks stoczniowy Zevzda na rosyjskim dalekim wschodzie wciąż jest w budowie, obecnie trwa realizacja drugiego etapu gigantycznej inwestycji. Budowa nowego kompleksu stoczniowego na podstawie dawnej stoczni Zevzda weszła w fazę realizacji kilka lat temu. W 2013 r. konsorcjum mające na celu budowę centrum przemysłu stoczniowego na rosyjskim dalekim wschodzie zawiązały rosyjskie firmy Rosneft, Gazprombank oraz Sovocomflot. Kompleks ma przede wszystkim budować nowe statki dla rosyjskich gigantów energetycznych, a także elementy konstrukcji offshore.
Podpis: mb
Przyszłe fregaty obrony powietrznej w nowej roli Szwecji w NATO

Członkostwo Szwecji w NATO wymusiło głęboką korektę roli i struktury jej marynarki wojennej. Planowane fregaty obrony powietrznej nie będą jedynie programem modernizacyjnym, lecz będą odzwierciedlać to, co Szwecja realnie wniesie do systemu bezpieczeństwa Sojuszu Północnoatlantyckiego.
W artykule
Od zaprzeczania dostępu do kontroli morza
Przez dekady, jako państwo formalnie niezaangażowane w sojusze wojskowe, Szwecja koncentrowała się na działaniach z zakresu zaprzeczania dostępu na Morzu Bałtyckim. Okręty nawodne i podwodne miały uniemożliwić przeciwnikowi swobodne operowanie na ich wodach, jednocześnie kupując czas na rozwinięcie sił lądowych.
Sytuacja zmieniła się zasadniczo po formalnym przystąpieniu Szwecji do NATO w marcu 2024 roku. Od tego momentu marynarka wojenna stała się integralnym elementem natowskiej struktury morskiej w regionie bałtyckim oraz na północnym Atlantyku. Oznacza to przejście od krótkotrwałych, intensywnych działań do długotrwałej kontroli morza, obejmującej ochronę szlaków komunikacyjnych oraz wsparcie operacji sojuszniczych.
Potrzeba większych okrętów nawodnych
Nowe zadania wymagają innych środków. Kluczową rolę odgrywać będą okręty nawodne o większej wyporności, przystosowane do długotrwałego przebywania w morzu. Jednostki te umożliwią utrzymanie stałej obecności operacyjnej na Bałtyku oraz poza tradycyjnymi rejonami działania szwedzkiej floty.
W tym kontekście plan pozyskania czterech fregat obrony powietrznej nabiera znaczenia strategicznego. Jednostki te mają zapewnić Szwecji zdolność do długotrwałego działania w zespołach okrętowych NATO, w tym w formatach stałej gotowości, takich jak Standing NATO Maritime Group 1. W perspektywie średnioterminowej nie wyklucza się także obejmowania przez Szwedów funkcji dowódczych w takich zespołach.
Obrona powietrzna jako kluczowa zdolność
Jednym z kluczowych obszarów, w których NATO od lat identyfikuje istotne braki zdolnościowe, pozostaje morska obrona powietrzna. Szwedzka marynarka wojenna dysponuje rozbudowanymi systemami lądowymi, jednak przystąpienie do Sojuszu doprowadziło do uruchomienia programu LULEÅ, którego celem jest przeniesienie tych zdolności na komponent morski. Planowane fregaty obrony powietrznej mają stać się elementem zintegrowanej obrony powietrznej i przeciwrakietowej NATO, wzmacniając ochronę sił własnych Szwecji oraz infrastruktury sojuszniczej na Bałtyku.
Na obecnym etapie program LULEÅ znajduje się w fazie wyboru państwa oraz partnera przemysłowego, który podejmie się budowy czterech fregat dla Svenska marinen zgodnie z wymaganiami strony szwedzkiej. Dopiero po rozstrzygnięciu tego kierunku możliwe będzie doprecyzowanie ostatecznej konfiguracji technicznej przyszłych jednostek.
NATO na Bałtyku. Operacje morskie i systemy bezzałogowe
Aktualne operacje NATO na Bałtyku pokazują, że zagrożenia nie mają już charakteru incydentalnego. Uruchomiona w 2025 roku inicjatywa „Baltic Sentry” przekształciła się w stały element systemu podwyższonej czujności, obejmując ochronę morskiej infrastruktury krytycznej oraz reagowanie na zagrożenia ze strony bezzałogowych statków powietrznych.
W takich warunkach kluczowe znaczenie zyskują zdolności rozpoznania, obserwacji i dozoru. Szwedzka marynarka rozwija je poprzez szerokie wykorzystanie systemów bezzałogowych działających pod wodą, na jej powierzchni oraz w powietrzu. Pozwalają one odciążyć załogowe okręty i utrzymać ciągłość działań przez dłuższy czas.
Uzupełnienie zdolności podwodnych i zaplecza logistycznego
Elementem wspierającym działania długotrwałe będą także nowe okręty podwodne typu A26 Blekinge, których wejście do służby planowane jest na kolejną dekadę. Zwiększona autonomiczność tych jednostek wpisuje się w koncepcję stałej obecności operacyjnej na Bałtyku.
Równolegle rozbudowywane jest zaplecze lądowe. Tworzenie batalionów wsparcia bojowego ma zapewnić siłom morskim zdolność prowadzenia operacji przez dłuższy czas bez utraty tempa działań.
Zmiana myślenia o roli w Sojuszu
Jak podkreślają przedstawiciele Svenska marinen, największa zmiana ma charakter koncepcyjny. Członkostwo w NATO oznacza nie tylko pozyskanie nowych okrętów i systemów uzbrojenia, lecz także inne postrzeganie własnej roli w systemie bezpieczeństwa zbiorowego. Przyszłe fregaty obrony powietrznej są w tym ujęciu symbolem tej transformacji – przejścia od obrony narodowej do aktywnego współtworzenia morskiej architektury bezpieczeństwa Sojuszu.
Szwecja, inwestując we fregaty obrony powietrznej oraz rozwój zdolności w tym zakresie, jasno pokazuje, że jej obecność w NATO nie ma charakteru wyłącznie politycznego, lecz przekłada się na realny wkład w budowę morskich zdolności obronnych Sojuszu w regionie Morza Bałtyckiego.











