Wzrost liczby dostaw LNG do terminalu w Świnoujściu

PKN ORLEN odebrał pięćdziesiątą dostawę skroplonego gazu ziemnego dostarczoną w tym roku do terminalu w Świnoujściu. Jest to wzrost o blisko 70 proc. i zwiększenie o 20 ładunków niż w tym samym okresie 2021 roku. Intensyfikacja dostaw LNG pozwoliła zabezpieczyć surowiec dla odbiorców krajowych pomimo trudnej sytuacji na europejskim rynku gazu.

Import LNG jest obecnie jednym z głównych źródeł zaopatrzenia Polski w gaz ziemny, zapewniającym ok. 40 proc. zapotrzebowania na ten surowiec od początku 2022 roku. Dzięki LNG możemy zagwarantować niezakłócone dostawy gazu do naszych odbiorców pomimo trwającego w Europie kryzysu energetycznego. W tym roku sprowadziliśmy do terminalu w Świnoujściu o prawie 70 proc. więcej statków ze skroplonym gazem ziemnym niż w tym samym okresie 2021 roku. Intensyfikacja dostaw pokazuje nasze kompetencje w dziedzinie handlu LNG. Po połączeniu PKN ORLEN z PGNiG będziemy je konsekwentnie rozwijać, aby wspierać dwa strategiczne cele naszej Grupy – zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju w procesie zielonej transformacji oraz wzrost znaczenia naszego koncernu na rynkach zagranicznych.  

Daniel Obajtek, Prezes Zarządu PKN ORLEN

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/gaz-system-wybral-projektanta-dla-czesci-morskiej-projektu-fsru/

W niedzielę, 20 listopada 2022 r., do terminalu im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego zawinął gazowiec Al Shamal z ładunkiem ok. 90 tys. ton LNG z Kataru, co odpowiada ok. 120 mln m³ gazu ziemnego w stanie lotnym. To już 50. dostawa skroplonego gazu ziemnego odebrana w tym roku w świnoujskim gazoporcie. W analogicznym okresie 2021 r. liczba dostarczonych ładunków wyniosła 30. Oznacza to, że tempo odbioru skroplonego gazu ziemnego w Świnoujściu wzrosło rok do roku aż o dwie trzecie. 

Intensyfikacja dostaw to odpowiedź na trwający od ponad roku europejski kryzys energetyczny związany przede wszystkim z działaniami Gazpromu, do niedawna głównego dostawcy tego surowca na rynek UE, oraz zbrojną agresją Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Pod koniec kwietnia tego roku Gazprom wstrzymał dostawy gazu do Polski, łamiąc tym samym postanowienia kontraktu jamalskiego.

Czytaj też: https://portalstoczniowy.pl/rosja-spieszy-sie-z-eksportem-swoich-produktow-naftowych/

Zwiększenie liczby dostaw było możliwe m.in. dzięki rozbudowie samego gazoportu, który od tego roku dysponuje mocą regazyfikacyjną pozwalająca na odbiór 6,2 mld m³ gazu ziemnego rocznie, wobec wcześniejszych 5 mld m³. To również efekt bardzo dobrej współpracy pomiędzy PGNiG z Grupy ORLEN a GAZ-SYSTEMEM – operatorem gazoportu.

Całkowity wolumen ładunków LNG, jakie w tym roku zostały już dostarczone do Świnoujścia, przekroczył 3,8 mln ton. Zadecydowaną większość dostaw, bo aż 31, stanowiły dostawy ze Stanów Zjednoczonych.

Źródło: PKN Orlen

.pl/category/offshore-energetyka/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Sztorm na Bałtyku paraliżuje żeglugę promową. Pasażerowie utknęli w portach

    Sztorm na Bałtyku paraliżuje żeglugę promową. Pasażerowie utknęli w portach

    Silny sztorm na Bałtyku poważnie zakłócił poświąteczne powroty ze Skandynawii. Odwołane połączenia promowe ze Szwecji do Polski zatrzymały promy w portach, krzyżując plany setek pasażerów i przypominając, że na Bałtyku to pogoda wciąż dyktuje warunki.

    Jednostki pozostały w portach z uwagi na warunki meteorologiczne uniemożliwiające bezpieczne wyjście w morze – obowiązujące przepisy portowe precyzyjnie określają maksymalne dopuszczalne warunki wejścia i wyjścia z portu.

    Warunki pogodowe i wstrzymanie żeglugi promowej w szwedzkich portach

    Zawieszenie połączeń objęło między innymi kursy z Nynäshamn w rejonie Sztokholmu do Gdańska oraz ruch promowy na Gotlandię. W wielu przypadkach były to połączenia o pełnym obłożeniu, co dodatkowo spotęgowało skalę problemu. Pasażerowie zmuszeni zostali do oczekiwania na poprawę pogody lub poszukiwania alternatywnych dróg powrotu.

    Szwedzki instytut meteorologiczny SMHI informował o wietrze osiągającym w porywach do 12B, któremu towarzyszyły intensywne opady śniegu. Oznacza nie tylko bardzo wysoką falę na otwartym morzu, lecz także istotne utrudnienia manewrowe w rejonach podejść portowych gdzie wpływ wiatru i fali ma silne oddziaływanie na zdolności manewrowe. W tych warunkach decyzje o wstrzymaniu żeglugi mają charakter rutynowy i wynikają z procedur bezpieczeństwa.

    Paraliż komunikacyjny także na lądzie

    Skutki sztormu nie ograniczyły się do żeglugi. Szwedzki Urząd ds. Transportu zamknął most w Sundsvall, a koleje państwowe SJ odwołały połączenia kolejowe między północnymi kurortami narciarskimi a Sztokholmem. Na północy kraju kilkanaście tysięcy gospodarstw domowych pozostało bez dostaw energii elektrycznej. Władze apelowały o unikanie podróży do czasu ustabilizowania się sytuacji.

    Bałtyk przypomina o swojej naturze

    Choć współczesna żegluga dysponuje zaawansowanymi systemami prognozowania pogody i nowoczesnymi jednostkami, Bałtyk regularnie przypomina, że pozostaje akwenem wymagającym respektu. W tym kontekście warto przywołać katastrofę Heweliusza z 1993 roku, która do dziś funkcjonuje w branżowej pamięci jako symbol lekceważenia w zakresie przygotowania jednostki, jej kondycji jak i decyzji wynikających z ograniczeń narzucanych przez morze i pogodę.

    Jak wielokrotnie podkreślałem na łamach Portalu Stoczniowego, była to tragedia będąca skutkiem kumulacji błędnych decyzji po stronie armatora, kapitanatu oraz dowództwa, podejmowanych w czasie zmian konstrukcyjnych, decyzji o wyjściu i w samych warunkach sztormowych, które od pewnego momentu nie dawały promowi żadnych realnych szans na bezpieczne zakończenie żeglugi.